Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Ewelinko, wyobraź sobie, że właśnie wczoraj odbywało się w naszej stolicy Święto Muzyki. Rozmaite zespoły muzyczne wyległy na ulice. W klubach i domach kultury odbywały się koncerty, Ja również wraz zmoim M śpiewaliśmy z naszym chórem na fajnie ustawionej estradzie ulicznej. No a potem, po częci ofucjalnej usiedliśmy sobie z gitarką w knajpce i między innymi śpiewaliśmy na cztery głosy "Balladę o nocy czerwcowej". Zawsze tę pisoenkę bardzo lubiłam. Towarzyszyła nam na studenckich rajdach wypadach.
Ewelinko niezmiennie zachwycają mnie twoje pnącza. I mam małe pytanko. Posadziłam przy murze dwubarwny bluszcz. Niestety nie ma on przylg. Jak zrobić, żeby jednak się piął, a nie chcę stawiać dodatkowych kratek przy elewacji. Czy przyklejać go plastrem
I jeszcze jedno, dzisiaj byłaś w moim wąteczku dwa razy. Raz przyszłaś do mnie, a drugi raz do Dali
Ewelinko niezmiennie zachwycają mnie twoje pnącza. I mam małe pytanko. Posadziłam przy murze dwubarwny bluszcz. Niestety nie ma on przylg. Jak zrobić, żeby jednak się piął, a nie chcę stawiać dodatkowych kratek przy elewacji. Czy przyklejać go plastrem
I jeszcze jedno, dzisiaj byłaś w moim wąteczku dwa razy. Raz przyszłaś do mnie, a drugi raz do Dali
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Wandziu- imię już poprawiłam ... Ot, starość nie radość...
Chciałabym posłuchać "Nocy czerwcowej " w Waszym wykonaniu... A wiesz ,że ja też podśpiewuję z gitarą do wtóru ? Ale bardziej amatorsko, z przyjaciółmi, w małym gronie...
Teraz ogrodowy misz-masz - kolejne zdjęcia :
85. 86.
87. 88.
89. 100.
101102
103104
105106
Na koniec pan KOS , który chętnie śpiewa dla swej wybranki rano, wieczorem i czasem w ciągu dnia
107108
Chciałabym posłuchać "Nocy czerwcowej " w Waszym wykonaniu... A wiesz ,że ja też podśpiewuję z gitarą do wtóru ? Ale bardziej amatorsko, z przyjaciółmi, w małym gronie...
Teraz ogrodowy misz-masz - kolejne zdjęcia :
85. 86.
87. 88.
89. 100.
101102
103104
105106
Na koniec pan KOS , który chętnie śpiewa dla swej wybranki rano, wieczorem i czasem w ciągu dnia
107108
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Ewelinko, urokliwe te twoje gąszcze i ogrodowe zakątki. Pytasz u mnie, czy to już demencja. No nie wiem...i właśnie się nad tym głęboko zastanawiam, bo jednak zapomniałaś mi odpowiedzieć na temat bluszczu i tego, jak ma się on piąć po murze, gdy jakoś nie chce
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
No i tu mnie masz! Zapomniałam.wanda7 pisze: Pytasz u mnie, czy to już demencja. No nie wiem...i właśnie się nad tym głęboko zastanawiam, bo jednak zapomniałaś mi odpowiedzieć na temat bluszczu i tego, jak ma się on piąć po murze, gdy jakoś nie chce
Więc z tym bluszczem jest tak : zależy o jakim myślisz . Zimozielona HEDERA jest samoczepna, WINOBLUSZCZ TRÓJKLAPOWY i PIĘCIOKLAPOWY - MUROWY - też. O ile mi wiadomo wszystkie inne pnącza, bluszcze i pseudobluszcze trzeba jakoś mocować. Jeśli nie kratownica czy choćby system cieniutkich żyłek (drucików), które niekoniecznie będą zdobić ścianę , to może faktycznie taśma dwustronnie klejąca ,taka "piankowa" ( łatwo ją docisnąć do muru ) pocięta na niewielkie paseczki. U mojej teściowej na działce taki "system" przytrzymuje na ścianie altanki zwykły WINOBLUSZCZ PIĘCIOKLAPOWY i to od kilku sezonów.
A jaki to ma być bluszcz ?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Jest to bluszcz, czyli hedera, a odmiana to złotolistny "Profesor Seneta". Kupiony w szkołce w Ciechanowie. Na murze prezentowałby się świetnie. No i myslę, że to może i niezły pomysł dać mu do towarzystwa winobluszcz Skoro bluszcze pną się po siatce, to może ten zechciałby się piąć po "siatce" z winobluszczu Dzięki za pomysł
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Tak pięknie u ciebie - czerwcowo, jaśminowo i nastrojowo A ten ogródkowy misz-masz, jak go nazwałaś, to marzenia wielu z nas
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3675
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Ewelino, ja oglądam Twój wąteczek zawsze, nie zawsze natomiast piszę
Piękne zakątki u Ciebie-jest co podziwiać
I ta noc czerwcowa
Piękne zakątki u Ciebie-jest co podziwiać
I ta noc czerwcowa
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Miniony długi weekend spędziliśmy na Kaszubach. Mieszkaliśmy w maleńkiej miejscowości Czartołomie i kolejny już raz odkrywaliśmy nowe , nieznane miejsca w Borach Tucholskich. Tu, w miejscowości BRUSY-JAGLIE mieszka i tworzy p. Józef Chełmowski- artysta ludowy. Jego obrazy, rzeźby i ich specyficzne przesłanie ? to zjawiska trudne do zakwalifikowania. Prymitywne , wyraziste i barwne ... Twórca nawiązuje do kultury Pomorza i tradycji kaszubskich .
Na podwórzu , na ścianach domu i zabudowań gospodarczych , na dachu , drzwiach , w oknach i na okiennicach , na płotach - właściwie wszędzie , gdzie zerkniemy, mnożą się dziwaczne konstrukcje z metalu ,proste drewniane rzeźby i płaskorzeźby , naiwne ,barwne malunki na desce, blasze, szkle, ba ! niewiarygodnie pomalowane są też stare kanki na mleko ,stołki, beczki czy wiaderka !
Anioły, demony, Pan Jezus i Matka Boska, drewniane stacje Drogi Krzyżowej , baby z dziećmi , brodaci starcy, Dedal i Ikar, skrzypek, kochankowie , ptaszki i niedźwiedź , baranki i motyle ...
Czego tu nie ma ! Jest też WSZECHŚWIAT i APOKALIPSA ? wyrażające filozofię życiową pana Józefa.
Jest ... wychodek , z którego można skorzystać całkiem gratis(!) , choć nie polecam
I wreszcie ? jest bajkowy , wiejski ogródek ? gąszcz zieleni, magiczny pierwotną siłą natury. A w tym ogrodzie to , co najbardziej mnie urzekło - rzeźby i niezwykłe , niepowtarzalne ule , pomiędzy starymi, pogiętymi konarami jabłoni...W kilkunastu ulach mieszkają sobie pszczoły, więc ogród pracowicie "brzęczy"... Do tego dodajmy niewielki wiejski warzywniak , malwy pod płotem i wiciokrzew zdobiący ścianę domu, nieodzowne pelargonie i ostróżki... Tu czas się zatrzymał ! Jest swojsko, troszkę bałaganiarsko, swojsko,naturalnie.
Po całym tym prywatnym skansenie krążą zwiedzający ( p. Józef nie pobiera opłat za wstęp ; gdy jednak zostawiamy symbolicznych parę groszy mówi , że to będzie ?na rozwój kultury ? !) A cierpliwi gospodarze chętnie odpowiadają na wszelkie pytania. Jeśli będziecie w pobliżu Chojnic - zajrzyjcie tam koniecznie !
Na podwórzu , na ścianach domu i zabudowań gospodarczych , na dachu , drzwiach , w oknach i na okiennicach , na płotach - właściwie wszędzie , gdzie zerkniemy, mnożą się dziwaczne konstrukcje z metalu ,proste drewniane rzeźby i płaskorzeźby , naiwne ,barwne malunki na desce, blasze, szkle, ba ! niewiarygodnie pomalowane są też stare kanki na mleko ,stołki, beczki czy wiaderka !
Anioły, demony, Pan Jezus i Matka Boska, drewniane stacje Drogi Krzyżowej , baby z dziećmi , brodaci starcy, Dedal i Ikar, skrzypek, kochankowie , ptaszki i niedźwiedź , baranki i motyle ...
Czego tu nie ma ! Jest też WSZECHŚWIAT i APOKALIPSA ? wyrażające filozofię życiową pana Józefa.
Jest ... wychodek , z którego można skorzystać całkiem gratis(!) , choć nie polecam
I wreszcie ? jest bajkowy , wiejski ogródek ? gąszcz zieleni, magiczny pierwotną siłą natury. A w tym ogrodzie to , co najbardziej mnie urzekło - rzeźby i niezwykłe , niepowtarzalne ule , pomiędzy starymi, pogiętymi konarami jabłoni...W kilkunastu ulach mieszkają sobie pszczoły, więc ogród pracowicie "brzęczy"... Do tego dodajmy niewielki wiejski warzywniak , malwy pod płotem i wiciokrzew zdobiący ścianę domu, nieodzowne pelargonie i ostróżki... Tu czas się zatrzymał ! Jest swojsko, troszkę bałaganiarsko, swojsko,naturalnie.
Po całym tym prywatnym skansenie krążą zwiedzający ( p. Józef nie pobiera opłat za wstęp ; gdy jednak zostawiamy symbolicznych parę groszy mówi , że to będzie ?na rozwój kultury ? !) A cierpliwi gospodarze chętnie odpowiadają na wszelkie pytania. Jeśli będziecie w pobliżu Chojnic - zajrzyjcie tam koniecznie !
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Sztuka prymitywna ma w sobie niepowtarzalny klimat, który przenosi nas w dawne czasy, gdy nie było jeszcze Internetu, komputera ani telewizji i książki, tylko bajarze przekazywali z pokolenia na pokolenie stare tajemnicze baśnie.
W tych prostych dziełąch i przedmiotach można znaleźć wiele uroku. Tutaj najbardziej spodobała mi się Droga Krzyżowa w wykonaniu pana Józefa.
W tych prostych dziełąch i przedmiotach można znaleźć wiele uroku. Tutaj najbardziej spodobała mi się Droga Krzyżowa w wykonaniu pana Józefa.
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Ciekawa wycieczka i ciekawy ogródek. Te ule są niesamowite
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Ciekawa wyprawa
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
No proszę, jaka ciekawa wycieczka, a ja mam rodzinę w Chojnicach . Dzięki za pokazanie tego bajkowego miejsca.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród w cieniu sosen cz.5.
Ewelinko,dalia,o którą pytałaś u mnie to Kenora Macob.Warto ją kupić, bo w realu jest piękna,nie jest taka wysoka jak niektóre dalię,ale kwiaty ma okazałe.
Wycieczka super,zazdroszczę werwy i chęci podróżowania,mnie jakoś cztery moje litery usiadły bardzo.
Wycieczka super,zazdroszczę werwy i chęci podróżowania,mnie jakoś cztery moje litery usiadły bardzo.