Moje drzewka i krzaczki
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Moje drzewka i krzaczki
Chciałbym pokazać Wam trochę zdjęć mojego ogródka/sadu, który systematycznie rozwijam począwszy od jesieni 2009 roku.
Czarne porzeczki (chyba odmiana Ojebyn). Ta po prawej sadzona jesienią 2009 (ma dość sporo owoców), ta po lewej rok później.
Czerwona porzeczka (odmiany nie znam). Sadzona jesienią 2009. Miała sporo zawiązków, ale załatwił je przymrozek z 3 maja tego roku Owoce są, ale niewiele.
Kolejne dwie czarne porzeczki. Ta po prawej z jesieni 2009, ta po lewej rok młodsza. Rosną może 2-3 metry od pary z pierwszego zdjęcia, a o ile bujniejsze liście mają! Pewnie dlatego, że niedaleko pary z pierwszego zdjęcia rośnie orzech.
Agrest pienny Invicta, sadzony jesienią 2009. Niesamowicie obrodził, gałęzie pokładały się pod ciężarem owoców, więc podwiązałem. W ogóle nie zaszkodził mu przymrozek majowy. Będę chyba musiał solidnie przyciąć ten krzaczek na wiosnę, bo za mocno się rozrasta.
Porzeczka czerwona pienna (odmiany nie znam), w dwóch ujęciach. Też pięknie się rozrasta, choć niestety niewiele zawiązków owoców przetrwało majowy przymrozek... Sadzona jesienią 2009.
Jeszcze dwa agresty pienne Invicta (krzaczki już nie tak bujne, ale owoców mnóstwo), pomiędzy nimi druga z piennych czerwonych porzeczek. Wszystko sadzone jesienią 2009. Tak w ogóle to za tym płotem był kiedyś wychodek sąsiada, więc agresty i porzeczki żyzne podłoże mają
Wiśnia Lucyna, sadzona jesienią 2010
Wiśnia Lucyna, sadzona jesienią 2009. Wiosną 2010 przyciąłem ją zbyt mocno, więc jest mniejsza, niż być powinna. Ale tego lata wypuszcza piękne przyrosty!
Wiśnia Szklanka, sadzona jesienią 2010
Wiśnia Groniasta, sadzona jesienią 2010. Niestety musiałem odciąć jej cały przewodnik, bo przemarzł...
Jabłoń Oliwka Inflancka (Papierówka), sadzona jesienią 2009. Tego roku ma już jedno jabłuszko
Grusza Konferencja, sadzona jesienią 2009
Grusza Faworytka, sadzona jesienią 2009
Śliwka Węgierka Dąbrowicka, sadzona jesienią 2009. Miała kilkanaście kwiatów wiosną, lecz przymrozek majowy załatwił sprawę... Chyba wiosną przyszłego roku usunę jej palik, bo pień ładnie grubieje.
Śliwka Amers, sadzona jesienią 2009. Miała kilkanaście kwiatów wiosną, lecz przymrozek majowy załatwił sprawę... Chyba wiosną przyszłego roku usunę jej palik, bo pień ładnie grubieje.
Czereśnia Techlovan, sadzona jesienią 2010. Ale piękne przyrosty wypuszcza!
Czereśnia Burlat, sadzona jesienią 2010. Rośnie troszkę słabiej, niż poprzedniczka.
Samosiejka czereśni Vega, którą zamierzam posadzić w miejsce czereśni Rivan. Niestety, przemarzła...
Jabłoń Florina, sadzona jesienią 2010
Jabłoń Julia, sadzona jesienią 2010. Na razie przyrosty ma dość kiepskie...
Jabłoń Witos, sadzona jesienią 2010
Jabłoń Sawa, sadzona jesienią 2010
Pięć krzaczków jeżyny Gazda, sadzone jesienią 2010. Wkrótce rozciągnę trochę drutu ogrodzeniowego między tymi dwoma słupami, roślinki będą miały git rusztowanie. Po lewej widać kawałek kompostownika
I na koniec rządek malin Polana, przytulony do ziemniaczków. Sadzone jesienią 2009, już w zeszłym roku dały sporo owoców. Tego lata spodziewamy się ich znacznie więcej. Na początku rządka jest kilka krzaczków żółtej Porannej Rosy.
To tyle. Dzięki za cierpliwość
Czarne porzeczki (chyba odmiana Ojebyn). Ta po prawej sadzona jesienią 2009 (ma dość sporo owoców), ta po lewej rok później.
Czerwona porzeczka (odmiany nie znam). Sadzona jesienią 2009. Miała sporo zawiązków, ale załatwił je przymrozek z 3 maja tego roku Owoce są, ale niewiele.
Kolejne dwie czarne porzeczki. Ta po prawej z jesieni 2009, ta po lewej rok młodsza. Rosną może 2-3 metry od pary z pierwszego zdjęcia, a o ile bujniejsze liście mają! Pewnie dlatego, że niedaleko pary z pierwszego zdjęcia rośnie orzech.
Agrest pienny Invicta, sadzony jesienią 2009. Niesamowicie obrodził, gałęzie pokładały się pod ciężarem owoców, więc podwiązałem. W ogóle nie zaszkodził mu przymrozek majowy. Będę chyba musiał solidnie przyciąć ten krzaczek na wiosnę, bo za mocno się rozrasta.
Porzeczka czerwona pienna (odmiany nie znam), w dwóch ujęciach. Też pięknie się rozrasta, choć niestety niewiele zawiązków owoców przetrwało majowy przymrozek... Sadzona jesienią 2009.
Jeszcze dwa agresty pienne Invicta (krzaczki już nie tak bujne, ale owoców mnóstwo), pomiędzy nimi druga z piennych czerwonych porzeczek. Wszystko sadzone jesienią 2009. Tak w ogóle to za tym płotem był kiedyś wychodek sąsiada, więc agresty i porzeczki żyzne podłoże mają
Wiśnia Lucyna, sadzona jesienią 2010
Wiśnia Lucyna, sadzona jesienią 2009. Wiosną 2010 przyciąłem ją zbyt mocno, więc jest mniejsza, niż być powinna. Ale tego lata wypuszcza piękne przyrosty!
Wiśnia Szklanka, sadzona jesienią 2010
Wiśnia Groniasta, sadzona jesienią 2010. Niestety musiałem odciąć jej cały przewodnik, bo przemarzł...
Jabłoń Oliwka Inflancka (Papierówka), sadzona jesienią 2009. Tego roku ma już jedno jabłuszko
Grusza Konferencja, sadzona jesienią 2009
Grusza Faworytka, sadzona jesienią 2009
Śliwka Węgierka Dąbrowicka, sadzona jesienią 2009. Miała kilkanaście kwiatów wiosną, lecz przymrozek majowy załatwił sprawę... Chyba wiosną przyszłego roku usunę jej palik, bo pień ładnie grubieje.
Śliwka Amers, sadzona jesienią 2009. Miała kilkanaście kwiatów wiosną, lecz przymrozek majowy załatwił sprawę... Chyba wiosną przyszłego roku usunę jej palik, bo pień ładnie grubieje.
Czereśnia Techlovan, sadzona jesienią 2010. Ale piękne przyrosty wypuszcza!
Czereśnia Burlat, sadzona jesienią 2010. Rośnie troszkę słabiej, niż poprzedniczka.
Samosiejka czereśni Vega, którą zamierzam posadzić w miejsce czereśni Rivan. Niestety, przemarzła...
Jabłoń Florina, sadzona jesienią 2010
Jabłoń Julia, sadzona jesienią 2010. Na razie przyrosty ma dość kiepskie...
Jabłoń Witos, sadzona jesienią 2010
Jabłoń Sawa, sadzona jesienią 2010
Pięć krzaczków jeżyny Gazda, sadzone jesienią 2010. Wkrótce rozciągnę trochę drutu ogrodzeniowego między tymi dwoma słupami, roślinki będą miały git rusztowanie. Po lewej widać kawałek kompostownika
I na koniec rządek malin Polana, przytulony do ziemniaczków. Sadzone jesienią 2009, już w zeszłym roku dały sporo owoców. Tego lata spodziewamy się ich znacznie więcej. Na początku rządka jest kilka krzaczków żółtej Porannej Rosy.
To tyle. Dzięki za cierpliwość
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
Re: Moje drzewka i krzaczki
jak Ty to wszystko przejesz? ;) Nie żebym się czepiał i był nie wiadomo jakim znawcą ale popracuj nad kątami prostymi bocznych konarów bo jak Ci sypnie owocem to się powyłamują
pozdrawiam
pozdrawiam
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Moje drzewka i krzaczki
Mam pięć gęb w rodzinie, w porywach osiem (wliczając Teściów i szwagierkę). Damy radę
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje drzewka i krzaczki
A mi właśnie się bardzo podoba, tylko już nie mogę się ostatecznie doliczyć ile jest czego
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- 200p
- Posty: 205
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Moje drzewka i krzaczki
Bardzo ładne masz drzewka i krzewy. Podobają mi się Twoje paliki do drzewek. Sam robiłeś czy kupiłeś? Czy one są czymś impregnowane?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Moje drzewka i krzaczki
Te długie zielone paliki (przy piennych agrestach/porzeczkach i niektórych drzewkach) kupiłem, pozostałe zrobiłem z wierzby. Paliki z marketu chyba są powleczone jakimś impregnatem, bo nie znam zielonego drewna
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 4 paź 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: JESTEM_ WULGARNY /-NA
Re: Moje drzewka i krzaczki
Na początku chciałem pogratulować bardzo ładnego sadu.
Czy nawoziłeś czymś te roślinki jak tak to czym i jak często.
Czy nawoziłeś czymś te roślinki jak tak to czym i jak często.
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Moje drzewka i krzaczki
Wreszcie poznałem Kogoś z mojej metropolii i to tak zaawansowanego drzewkowicza. Ja mój ogordzik uprawiam 55 km od Kielc, w sąsiednim województwie. Też zacząłem w 2009 r. i dosadzam sukcesywnie co roku kolejne drzewka. Twoje bardzo ładnie się przyjęły jak widać. Życzę sukcesów.
Pozdrawiam
romix
Pozdrawiam
romix
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moje drzewka i krzaczki
Witam
a jeśli mogę spytać w jakim rozstawie posadziłeś drzewka?
a jeśli mogę spytać w jakim rozstawie posadziłeś drzewka?
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Moje drzewka i krzaczki
Ohajo,
podoba mi się - nie jest to jakoś wymuskane, ale jakby naturalne. Podoba mi się też dobór odmian. Fajny masz teren. Posadź sobie jeszcze kilka winorośli deserowych.
podoba mi się - nie jest to jakoś wymuskane, ale jakby naturalne. Podoba mi się też dobór odmian. Fajny masz teren. Posadź sobie jeszcze kilka winorośli deserowych.
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Moje drzewka i krzaczki
Hej,
Zapomniałem trochę o swoim wątku, dzięki za odgrzebanie
Stallone - drzewka w maju podsypuję lekko azofoską, poza tym na zimę obkładam kompostem.
Romix - też pozdrawiam Krajana, miło poznać Czyżbyś swój kawałek sadu miał w okolicach Radom/Grójec? Często tamtędy służbowo jeżdżę, to prawdziwe zagłębie sadownicze.
Burgund - drzewka sadziłem w rozstawie ok.3-4m (w rzędzie) i ok. 4-5m między rzędami. Dość rzadko, ale mam miejsce i w przyszłości łatwiej będzie trawę kosić, liście grabić. I dzieci będą miały więcej miejsca do biegania
Winogrodek - dzięki za miłe słowa. Fajnie, że wspomniałeś o winorośli. Chcemy z teściem właśnie tej wiosny posadzić 4 sztuki, będą pięły się po ścianie drewnianego budynku (teść postara się o jakieś "rusztowanie" w przyszłości). Doradzisz nam jakieś mrozoodporne smaczne odmiany? W Górach Świętokrzyskich lubi przymrozić, dlatego na odporniejszych odmianach nam zależy. Aha, jest jeszcze jeden szkopuł - Teść woli jasne owoce, ja ciemne. Krakowskim targiem posadzimy 3 jasne i 1 ciemną, by obydwa gusta zadowolić
Doradzisz coś?
Zapomniałem trochę o swoim wątku, dzięki za odgrzebanie
Stallone - drzewka w maju podsypuję lekko azofoską, poza tym na zimę obkładam kompostem.
Romix - też pozdrawiam Krajana, miło poznać Czyżbyś swój kawałek sadu miał w okolicach Radom/Grójec? Często tamtędy służbowo jeżdżę, to prawdziwe zagłębie sadownicze.
Burgund - drzewka sadziłem w rozstawie ok.3-4m (w rzędzie) i ok. 4-5m między rzędami. Dość rzadko, ale mam miejsce i w przyszłości łatwiej będzie trawę kosić, liście grabić. I dzieci będą miały więcej miejsca do biegania
Winogrodek - dzięki za miłe słowa. Fajnie, że wspomniałeś o winorośli. Chcemy z teściem właśnie tej wiosny posadzić 4 sztuki, będą pięły się po ścianie drewnianego budynku (teść postara się o jakieś "rusztowanie" w przyszłości). Doradzisz nam jakieś mrozoodporne smaczne odmiany? W Górach Świętokrzyskich lubi przymrozić, dlatego na odporniejszych odmianach nam zależy. Aha, jest jeszcze jeden szkopuł - Teść woli jasne owoce, ja ciemne. Krakowskim targiem posadzimy 3 jasne i 1 ciemną, by obydwa gusta zadowolić
Doradzisz coś?
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Moje drzewka i krzaczki
Pawle,
z winoroślą to dopiero startuję ( mój nick może mylić ). Na pergoli mam Betę więc nawet Ci nie polecam. U Ciebie w regionie niestety dobra, smaczna odmiana może cierpieć od mrozu i wiatru.
Jeżeli chcesz deserówkę to może Swenson Red ( czerwony ), Ontario - biały, możesz próbować z Senecą - podobno smaczna, dzieciaki lubią. Z ciemnych powinna się nadawać Baltica - wczesna, odporna na mróz i ponoć można z niej zrobić niezłe wino.
Gdybyś chciał uprawiać w szpalerze, przykrywać na zimę glebą i czasem prysnąć od mączniaków to wybór jest duży - można naprawdę fajne odmiany wychodować.
z winoroślą to dopiero startuję ( mój nick może mylić ). Na pergoli mam Betę więc nawet Ci nie polecam. U Ciebie w regionie niestety dobra, smaczna odmiana może cierpieć od mrozu i wiatru.
Jeżeli chcesz deserówkę to może Swenson Red ( czerwony ), Ontario - biały, możesz próbować z Senecą - podobno smaczna, dzieciaki lubią. Z ciemnych powinna się nadawać Baltica - wczesna, odporna na mróz i ponoć można z niej zrobić niezłe wino.
Gdybyś chciał uprawiać w szpalerze, przykrywać na zimę glebą i czasem prysnąć od mączniaków to wybór jest duży - można naprawdę fajne odmiany wychodować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Moje drzewka i krzaczki
Oj jak mi się u ciebie podoba Ohajo po prostu bajka, chciałbym i ja się kiedyś doczekać takiego ogrodu u siebie, do tego widzę że u ciebie po sąsiedzku też piękne tereny i sady przydomowe. Ze względu że mieszkam niecałe 20km od Kielc, to bardzo jestem ciekawy gdzie dokładnie takie piękne tereny są i duże działki, gdzie ludzie jeszcze nie zapomnieli że można mieć własny ogród a w nim rośliny owocowe uprawiać. U mnie w okolic to jakaś totalna porażka, powstające działki nie przekraczają 6 arów, w ogrodzie zazwyczaj jest malutki trawniczek 5 krzaczków thujek i 2 cyprysiki, a nieraz nawet i tego nie ma bo się nie mieści. Ale jakby się ktoś pytał to wszyscy mieszkają na wsi