Muchołówka amerykańska - uprawa, nawożenie, podlewanie, problemy

[Hubird]

Zdjęcia były by bardzo pomocne

[Hubird]

Tłustosz to pewnie Tina, ale najlepiej prześlij zdjęcia.

[szymonixis]

Bardzo bym chciał ale aparat jak na złość się popsuł

[szymonixis]

Hubird jak możesz to napisz co zrobić żeby je ruszyć

[Hubird]

Tłustosz jeśli jest suchy to podlej obficie, ale od podstawki. Krople na rosiczce najprawdopodobniej pojawią się na nowych liściach. Wystaw rośliny na południowe okno i powinno być dobrze.

I przestroga na przyszłość- jeśli w rosiczce pojawi się pęd kwiatowy natychmiast go obetnij. W domu mam bardzo dużą rosiczkę więc myślałem, że pęd kwiatowy nic jej nie zrobi. Jedak rano zobaczyłem, że prawie wszystkie liście obeschły grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

[szymonixis]

A w jakiej to było rosiczce? Bo mojej capencis rosną dwa a ma około 10cm średnicy.

[olka514]

Przydałyby się jakieś fotki roślinek, bo tak z opisu to trudno stwierdzić, jaki to gatunek Co do rosiczki to może to być np. nidiformis, capensis (i wszystkie jej odmiany), dielsiana, albo wiele innych gatunków . Natomiast większość tłustoszy jest w kolorze zielonym, więc rozpoznanie gatunku z takiego opisu to jak wróżenie z fusów
Co do ich nie najlepszego stanu: to ja bym się chyba najbardziej martwiła tą d. madagascariensis, bo z nią dużo kombinowałam, żeby zaczęła jakoś sensownie rosnąć. Jak jest to maleńka sadzonka, to radzę trzymać ją cały czas na podstawce z wodą (1-2cm), a ponadto roślinę wraz z tą podstawką położyć na jakąś tacę wypełnioną wodą, żeby miała wilgotniej. Co do tej gratisowej rosiczki, to najpewniej jest to jakiś popularny i łatwy w uprawie gatunek (najprawdopodobniej ), ale też można zastosować to, co powyżej, żeby roślinka szybciej "odżyła". "Rosa" na liściach pojawi się prawdopodobnie dopiero wtedy, kiedy wypuszczą nowe listki, więc tym nie trzeba się przejmować. Co do tłustosza, to nie lubi on aż takiej wilgotności, więc podstawka z wodą mu wystarczy

[Hubird]

W Albino

[Hubird]

Wreszcie ruszył temat. Jestem w swoim żywiole

[olka514]

Co do kwitnięcia rosiczek, to nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie im to szkodziło. Fakt, że przez jakiś czas rosły wolniej, natomiast nie zaczęły obsychać, ani nic w tym stylu Muchołówki to owszem - pęd trzeba obciąć, bo roślina jest w stanie nawet paść po kwitnieniu, ale u rosiczek jak do tej pory tego nie zaobserwowałam

[Hubird]

A u mnie właśnie coś się porąbało ;( Pęd obciąłem, ale już za późno. Zaraz prześlę fotkę

[Eryk-kun]

Rosiczki najczęściej znoszą jeden pęd kwiatowy, ale więcej może spowodować obumieranie rośliny, nawet w dobrych warunkach. Jeśli nie zależy nam na nasionach pędy lepiej odcinać.

[Hubird]

[olka514]

W tej doniczce jest kilka(naście?) roślin. Więc może to nie jedna wypuściła dwa pędy, tylko wypuściły go dwie różne rośliny U mnie capensisy kwitną na okrągło i nie szkodzi im to w ogóle. A Twoje też źle nie wyglądają. Może po prostu usychają te najstarsze liście. Ta rosiczka z biegiem czasu przekształca się w taką jakby "palemkę" - na dole jest łysa, tylko na górze zostaje jej taki piuropusz

[Hubird]

To akurat wiem, ale dziwne jest to, że stało się w ciągu jednej nocy...