![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
olka514 pisze:Przydałyby się jakieś fotki roślinek, bo tak z opisu to trudno stwierdzić, jaki to gatunekCo do rosiczki to może to być np. nidiformis, capensis (i wszystkie jej odmiany), dielsiana, albo wiele innych gatunków
. Natomiast większość tłustoszy jest w kolorze zielonym, więc rozpoznanie gatunku z takiego opisu to jak wróżenie z fusów
![]()
Co do ich nie najlepszego stanu: to ja bym się chyba najbardziej martwiła tą d. madagascariensis, bo z nią dużo kombinowałam, żeby zaczęła jakoś sensownie rosnąć. Jak jest to maleńka sadzonka, to radzę trzymać ją cały czas na podstawce z wodą (1-2cm), a ponadto roślinę wraz z tą podstawką położyć na jakąś tacę wypełnioną wodą, żeby miała wilgotniej. Co do tej gratisowej rosiczki, to najpewniej jest to jakiś popularny i łatwy w uprawie gatunek (najprawdopodobniej), ale też można zastosować to, co powyżej, żeby roślinka szybciej "odżyła". "Rosa" na liściach pojawi się prawdopodobnie dopiero wtedy, kiedy wypuszczą nowe listki, więc tym nie trzeba się przejmować. Co do tłustosza, to nie lubi on aż takiej wilgotności, więc podstawka z wodą mu wystarczy
Czyli na 100% nie była to wina pędu kwiatowego bo stało się to zdecydowanie za szybko. Przymarzła/spaliła się/ przeschła/ktoś podlał nie tym co trzeba.Hubird pisze:To akurat wiem, ale dziwne jest to, że stało się w ciągu jednej nocy...