Dziękuje
One tak z kopyta od 2 maja ruszają Mam wrażenie, że będą idealne na przyszłe lato. Ale już nie będę na nie narzekała, bo jeszcze się obrażą. Wyrosły i trzeba na nie chuchać i dmuchać.
Madejka, te niecierpki już dawno powinny być przepikowane, jak tylko wypuściły dwa listki właściwe.Trzeba użyć lekkiej ziemi, najlepiej takiej specjalnej do wysiewu i pikowania.
Jakoś nie wiązałam z nimi nadziei dlatego tak się zastały, ale wczoraj wieczorem (mimo deszczu) je przepikowałam. Co prawda do zwykłej ziemi, ale może nie zauważą, tylko będą się cieszyć z własnych domków
Rodzaj ziemi to w przypadku niecierpków sztandarowa sprawa.Musza koniecznie mieć lekką, przepuszczalną, z mała ilością nawozu, gdyż są wrażliwe na nadmiar, szczególnie młode rośliny. Inaczej będą bardzo słabo rosły, albo nawet zginą.
Właśnie się zastanawiam, chyba pójdę je schować do garażu na ok.2dni, ponieważ silny wiatr i chłód im wybitnie nie służy, a kwitną przepięknie, więc szkoda
Ja na czas burzy ustawiam je na ganku (normalnie stoją na ogradzajacym go murku, niczym nie przymocowane skrzynki, więc boję się, że mogą zlecieć). Jednak moczy je w dlaszym ciagu deszcz i widzę, że też negatywnie wpływa na ich wyglad. Kwiatki są jakieś takie klapniete, szybciej więdnące. Ale i tak są śliczne, cieszę się, że udało mi się je wyhodować. A nie było łatwo.
mam szczęście być w cieplejszej części świata, gdzie natknęłam się z niecierpkiem gigantem. Rosnie on w formie sporego krzaka i ma niesamowite nasienniki, które po dotknięcie strzelają nasionami. no takiego dziwaka w życiu nie widziałam. Oczywiście zachęcona dotychczasowymi doświadczeniami z rozmnażaniem niecierpków z nasion zebrałam te tutejsze i wiosną będę wysiewać ;-)
Oto te tutejsze egzemplarze:
Dziś wysiałem niecierpki waleriana pomarańczowe.
Wysiane, podlane i... No właśnie. W mojej książce jest wyraźnie napisane, że do czasu wykiełkowania należy je umieścić w ciemnym lub przykrywać, a dopiero potem wystawić na światło. U Was nigdzie nie wyczytałem o tym zaciemnianiu. Książka Davida Longmana "Pielęgnowanie roślin pokojowych". Tam niecierpek waleriana jest właśnie tak traktowany, i tak też ja go zamierzam traktować. Całe dzieciństwo w mieszkaniu miałem wielkiego czerwonego niecierpka. Nie lubię tych nowych odmian, są piękne, ale nietrwałe i nie idzie ich utrzymać poza sezonem. A z doświadczenia wiem, że waleriana tak i to z powodzeniem.
W zeszłym roku kupiłem pełnego waleriana, ale nie rósł, chwilę kwitł i szybko padł, więc już nie chcę żadnych kupnych...
Ale jeszcze raz chciałbym spytać, czy nasiona niecierpka do wykiełkowania powinny być w ciemności?