Oj jest widok, ale jaki wieczorem jest zniewalający zapach!

Obecnie kwitnie mi 30% lilii i z każdym kolejnym dniem zakwita coraz więcej, te deszcze, które ostatnio obficie spadły wyrządzają szkody, niestety jak tak dalej będzie padać, to wszystkie zaczną brzydnąc i szybko opadać. Już zaobserwowałem na niektórych płatkach brązowawy nalot z pyłku pręcików. Ponadto przy takiej pogodzie lilie narażone są na szarą pleśń. Nie do końca jeszcze jestem z nich zadowolony bo jak sami widzicie wiele jest takich samych, identycznych, czyli głównie kremowe z bordowymi kropeczkami i żółtym środku. To jest wina tych co je sprzedawali, bo kupowałem 15 rodzajów, a teraz mam 1 rodzaj takich samych wszędzie.

Dużym atutem jest to, że powyrastały na ponad 1 metr wysokości a kwiaty mają bardzo duże.