Ranczo Nokły cz. 4.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
ten to jeden z moich nowych liliowców Dawid Kirchow , niech Ci się pieknie rozrasta i kwitnie .
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, widząc Twoją paprykę popadłam w depresję Moja ma zaledwie 15 cm i za nic nie chce dalej rosnąć. O takich owocach to nawet nie marzę!
Zdjęcia działki wraz z trawnikiem po raz kolejny ukazują piękno i trud Twojej pracy.
Zdjęcia działki wraz z trawnikiem po raz kolejny ukazują piękno i trud Twojej pracy.
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
dziękuję za streszczenie do twojej opuncji;:196
właśnie poznałam tawułki i bardzo mi się spodobały czy to miłośnicy słońca?i jak wysoko rosną?
a co do warzywek to i ja bym sobie pochrupała co nieco u ciebie-pozdrowienia dla wnuka
właśnie poznałam tawułki i bardzo mi się spodobały czy to miłośnicy słońca?i jak wysoko rosną?
a co do warzywek to i ja bym sobie pochrupała co nieco u ciebie-pozdrowienia dla wnuka
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 27 cze 2011, o 09:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Siedzę i niedowierzam, ze takie kalafiorki i brokuły i inne warzywa można samemu wyhodować rzeczywiście jak ze sklepowej półki pospacerowałam sobie po Twoim ogrodzie i jestem zachwycona. Nawet nie przyszłoby mi do głowy, że na trasie ktorą prawie co tydzień przemierzam (jadąc do rodziny) znajduje się tak piękny ogród
Aga
- MirellaM
- 100p
- Posty: 173
- Od: 13 cze 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Oglądałam z mamą od rana wszystkie zdjęcia w temacie. Najbardziej szakujące jest porównanie zdjęć z pierwszego postu. Ale wszystko urosło i się zmieniło. Szok. Piękny ogród. aż miło spędza się czas oglądając zdjęcia i czytając posty.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 61&t=75966" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
STASZKU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,wędkowanie jest dobrym relaksem, ale ja wole w inny sposób się relaksować w ogrodzie, wędkowanie w nim zajmuje dalekie miejsce, siedzieć, patrzeć na spławik i czekać, to nie dla mnie, wędkuje jak muszę.
Wolę zamiast wędki trzymać w ręku aparat fotograficzny;
ANKO- dziękuję za odwiedziny, jak ktoś lubi wędkować, to sprawia mu to przyjemność, ja wolę grzebać w ziemi, niż moczyć kij . Wędkowaniem zajmują się przeważnie członkowie rodziny. Zapraszamy do ogrodu, mąż będzie wędkował, a my spacerować po ogrodzie.
ZENKU- dziękuję za spacer po ogrodzie, no cóż w "sezonie", trudno znaleźć więcej czasu na spacery po ogrodach na Forum. U nas z wilgocią nie było tak źle, ale oczywiście cieszą nas ostatnie opady deszczu, naszym warzywom nie straszne są susze, ale po trawniku widać było trochę jaśniejszych miejsc na trawniku , ale na podlewanie wodą z rzeki jeszcze się nie decydowałem.
Jednak ogród w starorzeczu i w niewielkim zagłębieniu terenu ma swoje dobre strony, gdy dookoła brakuje już wilgoci, u nas jeszcze zielono.
PAWLE- dziękuję za spacer po ogrodzie, warzywnik jest integralną częścią ogrodu. Ziemia w naszym ogrodzie jest bardzo urodzajna, została naniesiona przez lata przez rzekę, głównie podczas wiosennych roztopów z urodzajnych stron Roztocza.
Ograniczenie się w ogrodzie, tylko do sadzenia roślin ozdobnych, było by najwygodniejsze. ale jak nie wykorzystać istniejących warunków glebowych do uprawy warzyw, gdy na ryku można kupić tylko żywność hodowaną od wielkich producentów, w jaki sposób, to się tylko można domyślać.
Warzywnik nasz ma około 4 ary, rosną na nim podstawowe warzywa jak ziemniaki, marchew, cebula , no i oczywiście pomidory. Pomidory to moja "specjalność", lubię przy nich pracować, lubię ich zapach, a że można tylko je uprawiać pod osłonami ( w gruncie nie uprawiam z uwagi na duże zagrożenie chorób grzybowych), to jako budowlaniec zbudowałem szklarnię 12 na 6 metrów i rośnie w niej 140 sadzonek pomidorów.
Pomidory uprawiam w sposób tradycyjny, taki też styl uprawy propaguję na wątku warzywnym naszego Forum, chociaż jak czytam ten temat, to widzę niewielu naśladowców mojego stylu uprawy tych smacznych owoców.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, sadzonki roślin kapustnych kupuję na targu, wybieram rośliny już zahartowane, sadzę je wcześnie pomiędzy 5 a 10 kwietnia, sadzę je w doniczkach ( odwróconych, bez dna), gdyż mamy na warzywniaku moc turkuci. Chemii używam tylko raz, koniec kwietnia- początek maja podlewam w szyjkę korzeniową ziemię, by robactwo nie podgryzało korzenia i czekam aż coś urośnie.
OLGO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, no cóż bez osłon nie da się dzisiaj uprawiać nie tylko pomidorów, ale jak się sam przekonuję i winorośli. Winorośl , niby rośnie, owocuje ale korzyści z niej , tyle co kot napłakał.
Pomidory w gruncie nie urosną, to sobie trzeba od razu powiedzieć, ale też ludzie sadzą, uprawiają, niektórzy nawet potrafią zebrać kilka owoców, ale gdy już prawie widać końcowe efekty uprawy, w jedną deszczowa noc może to zniszczyć prawie natychmiast.
Szklarnię, a właściwie tunel foliowy jest zwany szklarnią gdyż zbudowałem go z okien rozbiórkowych( po wymianie okien w blokowiskach), zrobiłem wysoką szklarnię, bo moje pomidory potrafią rosnąc na 3- 5 metrów .
Świerk 'Inwersa', rośnie w ogrodzie bezproblemowo, jedynym problemem są tylko czasami wiosenne przymrozki ( tak jak w tym roku w maju), przymrozki potrafią zniszczyć już rozwinięte pąki, i taka roślina traci rok, bo tylko w danym roku wytworzy paki wzrost na przyszły rok.
Wysokość tej rośliny zależy od właściciela, to on decyduje do jakiej wysokości siłą zmuszać przewodnik do rośnięcia w górę. Oczywiście mając w ogrodzie ponad pięćset gatunków i odmian drzew, krzewów i iglaków regularnie ochraniam je szczególnie przed chorobami grzybowymi .
Nasz świerk jest również szczepiony, chyba nieszczepionych świerków 'Jnwersa', nie ma w sprzedaży.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, nazwa liliowca zapisana, a tymczasem zakwitają kolejne "Geni" liliowce ;
Kolory podobne ale to są dwie odrębne sadzonki, poproszę o podpowiedz co to za odmiany.
ANETKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, nie wydaje mi się że nasza papryka jest duża, późno ją wysadziliśmy, ale jak ziemia dobra to i ładnie rośnie. Dziękuję za ocene naszej pracy w ogrodzie.
AGA-PATKAZA- dziękuję za odwiedziny, tawułki są wdzięcznymi roślinami, rosną zawsze co roku prawie takie same, gdyż są to półkrzewy ( wiosną zaczynają wyłazić z ziemi),nie sprawiają żadnych kłopotów, lubią rosnąć w słońcu, ale kilka z nich rosną u nas w trochę zacienionym miejscu i mają się dobrze.
Z warzywnika już korzystamy, jemy własne ziemniaczki, cebule też przerywamy ( gęsto posadzona celowo) do bezpośredniego spożycia, marchewka też swoja ( przerywana, ta co większa), pomidory też już zaczynamy jeść ( na razie jeden, dwa po rowno do podziału), za tydzień, dzisięć dni powinny już być wiadrami. Zapraszamy ponownie do ogrodu, razem pochrupiemy co nieco, drogę znasz.
AGA-MAALI- dziękujemy za spacer po naszym ogrodzie, ano samemu można uprawiać takie warzywa, trudno to nazwać wyhodowaniem, bo to nie produkcja przemysłowa i bez grama nawozu, w przeciwieństwie do tych ze sklepowych półek.
( przeważnie to z małżonką jesteśmy). ZAPRASZAMY.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1176
MIRELLO- dziękuję za spacer razem z mamą po naszym ogrodzie, widzę po wpisie że mieszkamy w jednym województwie, a więc nie masz zbyt daleko do naszego ogrodu,proponuję wziąć mamę i przyjechać do NOKŁÓW na spacer w realnym ogrodzie.
Pierwsze prace w ogrodzie ( wtedy jeszcze nadrzecznej łąki) zaczynaliśmy trzynaście lat temu, więc nasz ogród jest jeszcze młody, pierwsze roślinki posadzone trzeba było szukać w trawie, takie były małe. Dziękuję za miłe słowa o naszym ogrodzie. Zapraszamy.
W ogrodzie czas leci w zwolnionym tempie, jedne rośliny kończą kwitnienie, drugie zaczynają , opady deszczu wzmocniły już trochę nadwątloną suszą zieleń, główne kwitnące rośliny to róże, lilie i liliowce ( obecne w ogrodzie od ubiegłego roku). Wczoraj ,też udało mi się wykosić trawnik, na szczęście cały dzień nie padało , w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego i zapowiadanych najbliższych.
Tak wyglądał ogród dzisiaj:
Róże;
Zakwitł również pierwszy liliowiec, otrzymany w tym roku od Tadeusza- tade k;
Powojniki;
Wolę zamiast wędki trzymać w ręku aparat fotograficzny;
ANKO- dziękuję za odwiedziny, jak ktoś lubi wędkować, to sprawia mu to przyjemność, ja wolę grzebać w ziemi, niż moczyć kij . Wędkowaniem zajmują się przeważnie członkowie rodziny. Zapraszamy do ogrodu, mąż będzie wędkował, a my spacerować po ogrodzie.
ZENKU- dziękuję za spacer po ogrodzie, no cóż w "sezonie", trudno znaleźć więcej czasu na spacery po ogrodach na Forum. U nas z wilgocią nie było tak źle, ale oczywiście cieszą nas ostatnie opady deszczu, naszym warzywom nie straszne są susze, ale po trawniku widać było trochę jaśniejszych miejsc na trawniku , ale na podlewanie wodą z rzeki jeszcze się nie decydowałem.
Jednak ogród w starorzeczu i w niewielkim zagłębieniu terenu ma swoje dobre strony, gdy dookoła brakuje już wilgoci, u nas jeszcze zielono.
PAWLE- dziękuję za spacer po ogrodzie, warzywnik jest integralną częścią ogrodu. Ziemia w naszym ogrodzie jest bardzo urodzajna, została naniesiona przez lata przez rzekę, głównie podczas wiosennych roztopów z urodzajnych stron Roztocza.
Ograniczenie się w ogrodzie, tylko do sadzenia roślin ozdobnych, było by najwygodniejsze. ale jak nie wykorzystać istniejących warunków glebowych do uprawy warzyw, gdy na ryku można kupić tylko żywność hodowaną od wielkich producentów, w jaki sposób, to się tylko można domyślać.
Warzywnik nasz ma około 4 ary, rosną na nim podstawowe warzywa jak ziemniaki, marchew, cebula , no i oczywiście pomidory. Pomidory to moja "specjalność", lubię przy nich pracować, lubię ich zapach, a że można tylko je uprawiać pod osłonami ( w gruncie nie uprawiam z uwagi na duże zagrożenie chorób grzybowych), to jako budowlaniec zbudowałem szklarnię 12 na 6 metrów i rośnie w niej 140 sadzonek pomidorów.
Pomidory uprawiam w sposób tradycyjny, taki też styl uprawy propaguję na wątku warzywnym naszego Forum, chociaż jak czytam ten temat, to widzę niewielu naśladowców mojego stylu uprawy tych smacznych owoców.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, sadzonki roślin kapustnych kupuję na targu, wybieram rośliny już zahartowane, sadzę je wcześnie pomiędzy 5 a 10 kwietnia, sadzę je w doniczkach ( odwróconych, bez dna), gdyż mamy na warzywniaku moc turkuci. Chemii używam tylko raz, koniec kwietnia- początek maja podlewam w szyjkę korzeniową ziemię, by robactwo nie podgryzało korzenia i czekam aż coś urośnie.
OLGO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, no cóż bez osłon nie da się dzisiaj uprawiać nie tylko pomidorów, ale jak się sam przekonuję i winorośli. Winorośl , niby rośnie, owocuje ale korzyści z niej , tyle co kot napłakał.
Pomidory w gruncie nie urosną, to sobie trzeba od razu powiedzieć, ale też ludzie sadzą, uprawiają, niektórzy nawet potrafią zebrać kilka owoców, ale gdy już prawie widać końcowe efekty uprawy, w jedną deszczowa noc może to zniszczyć prawie natychmiast.
Szklarnię, a właściwie tunel foliowy jest zwany szklarnią gdyż zbudowałem go z okien rozbiórkowych( po wymianie okien w blokowiskach), zrobiłem wysoką szklarnię, bo moje pomidory potrafią rosnąc na 3- 5 metrów .
Świerk 'Inwersa', rośnie w ogrodzie bezproblemowo, jedynym problemem są tylko czasami wiosenne przymrozki ( tak jak w tym roku w maju), przymrozki potrafią zniszczyć już rozwinięte pąki, i taka roślina traci rok, bo tylko w danym roku wytworzy paki wzrost na przyszły rok.
Wysokość tej rośliny zależy od właściciela, to on decyduje do jakiej wysokości siłą zmuszać przewodnik do rośnięcia w górę. Oczywiście mając w ogrodzie ponad pięćset gatunków i odmian drzew, krzewów i iglaków regularnie ochraniam je szczególnie przed chorobami grzybowymi .
Nasz świerk jest również szczepiony, chyba nieszczepionych świerków 'Jnwersa', nie ma w sprzedaży.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, nazwa liliowca zapisana, a tymczasem zakwitają kolejne "Geni" liliowce ;
Kolory podobne ale to są dwie odrębne sadzonki, poproszę o podpowiedz co to za odmiany.
ANETKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, nie wydaje mi się że nasza papryka jest duża, późno ją wysadziliśmy, ale jak ziemia dobra to i ładnie rośnie. Dziękuję za ocene naszej pracy w ogrodzie.
AGA-PATKAZA- dziękuję za odwiedziny, tawułki są wdzięcznymi roślinami, rosną zawsze co roku prawie takie same, gdyż są to półkrzewy ( wiosną zaczynają wyłazić z ziemi),nie sprawiają żadnych kłopotów, lubią rosnąć w słońcu, ale kilka z nich rosną u nas w trochę zacienionym miejscu i mają się dobrze.
Z warzywnika już korzystamy, jemy własne ziemniaczki, cebule też przerywamy ( gęsto posadzona celowo) do bezpośredniego spożycia, marchewka też swoja ( przerywana, ta co większa), pomidory też już zaczynamy jeść ( na razie jeden, dwa po rowno do podziału), za tydzień, dzisięć dni powinny już być wiadrami. Zapraszamy ponownie do ogrodu, razem pochrupiemy co nieco, drogę znasz.
AGA-MAALI- dziękujemy za spacer po naszym ogrodzie, ano samemu można uprawiać takie warzywa, trudno to nazwać wyhodowaniem, bo to nie produkcja przemysłowa i bez grama nawozu, w przeciwieństwie do tych ze sklepowych półek.
W podanym niżej linku znajduje się szczegółowa mapka z wyrysowanym dojazdem do ogrodu NOKŁY, przy najbliższej okazji odwiedzin rodziny, zapraszamy na kawę, zawsze ktoś jest w ogrodzieNawet nie przyszłoby mi do głowy, że na trasie ktorą prawie co tydzień przemierzam (jadąc do rodziny) znajduje się tak piękny ogród
( przeważnie to z małżonką jesteśmy). ZAPRASZAMY.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1176
MIRELLO- dziękuję za spacer razem z mamą po naszym ogrodzie, widzę po wpisie że mieszkamy w jednym województwie, a więc nie masz zbyt daleko do naszego ogrodu,proponuję wziąć mamę i przyjechać do NOKŁÓW na spacer w realnym ogrodzie.
Pierwsze prace w ogrodzie ( wtedy jeszcze nadrzecznej łąki) zaczynaliśmy trzynaście lat temu, więc nasz ogród jest jeszcze młody, pierwsze roślinki posadzone trzeba było szukać w trawie, takie były małe. Dziękuję za miłe słowa o naszym ogrodzie. Zapraszamy.
W ogrodzie czas leci w zwolnionym tempie, jedne rośliny kończą kwitnienie, drugie zaczynają , opady deszczu wzmocniły już trochę nadwątloną suszą zieleń, główne kwitnące rośliny to róże, lilie i liliowce ( obecne w ogrodzie od ubiegłego roku). Wczoraj ,też udało mi się wykosić trawnik, na szczęście cały dzień nie padało , w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego i zapowiadanych najbliższych.
Tak wyglądał ogród dzisiaj:
Róże;
Zakwitł również pierwszy liliowiec, otrzymany w tym roku od Tadeusza- tade k;
Powojniki;
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu u Ciebie jak zawsze zachwycające widoki....mnóstwo pięknych kolorów na rabatach, rośliny zadbane, dorodne....po prostu piękne.....Liliowce, lilie, róże, clematisy....bajka
Widok stawu i rybek w nim pływających relaksujący i wyciszający....wspaniałe miejsce
Widok stawu i rybek w nim pływających relaksujący i wyciszający....wspaniałe miejsce
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu nie znam nazw tych starszych odmian liliowców były kupowane na targowisku wiele lat temu bez nazw .
- marcyjanna
- 200p
- Posty: 422
- Od: 23 cze 2009, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Te brokuły sprawiły, że odważyłam się w końcu na ujawnienie swej obecności w Nokłach. Wystarczy tego kilkuletniego podglądactwa!
Do tej pory myslałam, że brokuły kupuje się w sklepie Nigdy bym nie pomyslała, że mogą takie wyrosnąc w ogrodzie
Realna wizyta w Waszym raju upewniła mnie, że chcę żeby i w naszym ogrodzie pojawiła sie aralia. Jestem też w poszukiwaniu Kolcosiła Siebolda, który mnie po prostu zauroczył.
Do tej pory myslałam, że brokuły kupuje się w sklepie Nigdy bym nie pomyslała, że mogą takie wyrosnąc w ogrodzie
Realna wizyta w Waszym raju upewniła mnie, że chcę żeby i w naszym ogrodzie pojawiła sie aralia. Jestem też w poszukiwaniu Kolcosiła Siebolda, który mnie po prostu zauroczył.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 27 cze 2011, o 09:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Dziękuję za zaproszenie na kawę myślę,że w niedalekiej przyszłości skorzystam i popodziwiam Wasz cudny ogród Wczoraj mijając Frampol pomyślałam o Twoim ranczu ale, że pora była późna i pogoda mało sprzyjająca to lepiej będzie odwiedziny przełożyć na inny termin.
Aga
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Liljowce śliczne i baaardzo urodziwe pomidorki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny i za ciepłe słowa o naszym ogrodzie. ;jak wiesz ogród nasz jest duży i zmieści się w nim dużo roślin, zwłaszcza tych kwitnących.
Wszystkie rośliny ładnie rosną gdyż oprócz dobrej gleby i nawożenia stosuję regularnie wobec nich ochronę przed chorobami, zwłaszcza grzybowymi.
GENIU-dziękuję za odwiedziny, mam nadziej e ze z czasem ,przy pomocy Forumowiczów poznam nazwy poszczególnych odmian liliowców rosnących w naszym ogrodzie, a oto następne kwitnące liliowce;
MAŁGOSIU- dziękuję za spacer po ogrodzie,brokuły w ogrodzie rosną nadal, właśnie dzisiaj , mimo ciągłych opadów deszczu pojechałem do Nokłów gdyż dostałem polecenie dostarczenia do kuchni świeżej zieleninki, oto co rosło na warzywniku i szklarni;
Dziękuję za przyjazd do Nokłów, trafiła się nam wtedy piękna pogoda, i było miło gościć tylu Forumowiczów. Aralia jest pięknym drzewem nie wymagającym żadnych pielęgnacji, można ją jako małą okryć w pierwszą i drugą zimę, nie wymaga również interwencji cięcia.
Kolcosił jest również ładnym krzewem, jego trzeba trochę ciąć, zwłaszcza przewieszające się do ziemi gałązki, nie wiem gdzie go można kupić, w szkółkach czy na targu dawno go widziałem;
AGA-dziękuję za odwiedziny, mamy nadzieję że pogoda się poprawi i wreszcie , jadąc do swojego domu trafisz do naszego ogrodu , zaproszenie ciągle aktualne.
KASIU-dziękuję za odwiedziny, z liliowcami rozpoczynamy dopiero przygodę, w ubiegłym roku dopiero pierwszy raz się pojawiły w naszym ogrodzie, a w tym już mamy ponad dwadzieścia odmian tych pięknych roślin.
Pogoda trochę opóźnia dojrzewanie pomidorów, ale ważne jest że krzaki pomidorów są zdrowe.
Pierwszy "liczny" zbiór pomidorów i szklarniowych ogórków;
U nas pada już od kilku dni ,woda w rzece znowu ma stan bardzo wysoki i gdy byłem południem poziom wody ciągle się podnosił, znowu zatrzymałem koło wodne, by silny nurt rzeki nie roztrzaskam mi koła;
Dużo wilgoci w glebie powoduje że trawa na trawniku rośnie jak szalona a ciągłe i silne deszcze nie pozwalają jej skosić;
kwitnące lilie;
Zakwitła również kalmia szerokolistna, kwiatów tych niewiele, tym bardziej cieszą;
Wszystkie rośliny ładnie rosną gdyż oprócz dobrej gleby i nawożenia stosuję regularnie wobec nich ochronę przed chorobami, zwłaszcza grzybowymi.
GENIU-dziękuję za odwiedziny, mam nadziej e ze z czasem ,przy pomocy Forumowiczów poznam nazwy poszczególnych odmian liliowców rosnących w naszym ogrodzie, a oto następne kwitnące liliowce;
MAŁGOSIU- dziękuję za spacer po ogrodzie,brokuły w ogrodzie rosną nadal, właśnie dzisiaj , mimo ciągłych opadów deszczu pojechałem do Nokłów gdyż dostałem polecenie dostarczenia do kuchni świeżej zieleninki, oto co rosło na warzywniku i szklarni;
Dziękuję za przyjazd do Nokłów, trafiła się nam wtedy piękna pogoda, i było miło gościć tylu Forumowiczów. Aralia jest pięknym drzewem nie wymagającym żadnych pielęgnacji, można ją jako małą okryć w pierwszą i drugą zimę, nie wymaga również interwencji cięcia.
Kolcosił jest również ładnym krzewem, jego trzeba trochę ciąć, zwłaszcza przewieszające się do ziemi gałązki, nie wiem gdzie go można kupić, w szkółkach czy na targu dawno go widziałem;
AGA-dziękuję za odwiedziny, mamy nadzieję że pogoda się poprawi i wreszcie , jadąc do swojego domu trafisz do naszego ogrodu , zaproszenie ciągle aktualne.
KASIU-dziękuję za odwiedziny, z liliowcami rozpoczynamy dopiero przygodę, w ubiegłym roku dopiero pierwszy raz się pojawiły w naszym ogrodzie, a w tym już mamy ponad dwadzieścia odmian tych pięknych roślin.
Pogoda trochę opóźnia dojrzewanie pomidorów, ale ważne jest że krzaki pomidorów są zdrowe.
Pierwszy "liczny" zbiór pomidorów i szklarniowych ogórków;
U nas pada już od kilku dni ,woda w rzece znowu ma stan bardzo wysoki i gdy byłem południem poziom wody ciągle się podnosił, znowu zatrzymałem koło wodne, by silny nurt rzeki nie roztrzaskam mi koła;
Dużo wilgoci w glebie powoduje że trawa na trawniku rośnie jak szalona a ciągłe i silne deszcze nie pozwalają jej skosić;
kwitnące lilie;
Zakwitła również kalmia szerokolistna, kwiatów tych niewiele, tym bardziej cieszą;
- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeusz w dzisiejszy deszczowy poranek wybrałem się na spacer po Twoim jak zawsze pięknym ogrodzie ,widze że mimo dość intensywnych opadów wiele kwiatów kwitnie a zwłaszcza dość spora kolekcja liliowców.U mnie również od kilku dni pada a chwilami nawet dość mocno , nie wiem jak wygląda sytuacja w moim ogrodzie gdyż nie byłem tam od soboty. Według prognoz konieć tygodnia ma być dość ciepły , i obawiam się inwazji chorób grzybowych ktore i tak trawią moje drzewa.
Tadeusz bardzo spodobał mi się Twój nowy sposób prowadzenia jałowców płożących /jako forma pienna/.
Tadeusz bardzo spodobał mi się Twój nowy sposób prowadzenia jałowców płożących /jako forma pienna/.
Pozdrawiam Zenek