Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2615
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Madzia 25 K
Oprysk najlepiej wykonać wieczorem.Jak już spadnie temperatura i przestaną "pracować" pszczółki i trzmiele.Coby ich nie potruć.
I czy koniecznie musisz pryskać jak to tylko 3 liście.Nie wystarczy ich oberwać i obserwować krzaki?
Też mam pomidory w folii i jak na razie niczym nie pryskałam.Czy folia otwarta dzień i noc?
Pozdrawiam.
Tadeusz mnie wyprzedził!
Awatar użytkownika
wanderka
200p
200p
Posty: 201
Od: 26 cze 2008, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

wanderka pisze:Co im dolega? To dwa rożne problemy?
Obrazek
A co z moimi ktoś doradzi? Na kilku krzaczkach tak mam.

I pytanie czy jak maleńki owoc zaczyna rosnąć (ale nie ma jeszcze nawet 1 cm) a ma już jakby "zgniły - ściemniały" pręcik to z tego owocu już nie będzie i czy to choroba czy po prostu selekcja?
elzunia70
100p
100p
Posty: 157
Od: 18 mar 2011, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

wanderka pisze:
wanderka pisze:Co im dolega? To dwa rożne problemy?
Obrazek
A co z moimi ktoś doradzi? Na kilku krzaczkach tak mam.
i ja poproszę o pomoc ponieważ również zauwazyłam podobne objawy tyle ze nie tak nasilone,
wczoraj zrobiłam pierwszy oprysk "czysto" chemiczny :| solidnie i z góry i z dołu liścia (nie wiem czy tak trzeba)oblałam pomidorki Amistarem gdyż uznałam ze skoro już pryskam to trzeba porządnie,bo na grządce mam ogromny gąszcz
a teraz deszcz na zmianę z upałami to chyba idealne warunki dla wszelkich mikrobów :evil:
i nie wiem co dalej?-miałam nadzieje że dalej mogę kontynuować opryski mlekiem+olejki eteryczne i że to wystarczy,ale te beżowe plamki nie dają mi spokoju ;:14
więc proszę o diagnozę
pozdrawiam
elżunia
Adam S.
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2346
Od: 18 mar 2009, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

tadeusz48 pisze:
Madzia25K pisze:Witam
jaka pora będzie najbardziej odpowiednia na oprysk... rano, kiedy liście są jeszcze mokre a namiot w cieniu, czy po południu kiedy na namiot świeci słońce.
A dlaczego masz liście mokre (rano), coś szwankuje CI wentylacja, takim działaniem zapraszasz choroby grzybowe do swojego "namiotu". Jednym z podstawowych warunków uniknięcia chorób grzybowych, a przynajmniej ich ograniczenia ( co się łączy z ilością oprysków), jest utrzymanie w osłonach suchych liści przez 24 godzin na dobę.

Oprysk powinien być zrobiony wtedy gdy nie jest za wysoka temperatura w tunelu, czy szklarni, a najchłodniej jest rano i wieczorem, mokre liście wykluczają oprysk, gdyż środek naniesiony opryskiem spłynie razem z wodą znajdującą się na liściach, zostaje Ci tylko wieczorem, chyba że zrobisz porządek z wentylacją( przewiewem).
W jaki sposób polepszyć w namiocie wentylację ?, jeśli tunel jest otwarty dzień i noc ... tak przód jak i tył . U mnie też liście rano są mokre i ściany folii również .
Awatar użytkownika
Madzia25K
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 12 lut 2009, o 20:29
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ja mam dokładnie jak Adam S. namiotu nie zamykam, całą dobę mam otwarty z każdej możliwej strony. Niestety ziemia jest u mnie podmokła i nic się z tym fantem nie da zrobić. Bije zbyt dużo źródełek, a i wód gruntowych nie brakuje. Żeby zobrazować sytuację dodam, ze pomidory pod osłonami hoduję 3 rok i jeszcze ani razu ich nie podlewałam :|
Zawsze mam zarazę, ale w tym roku wyjątkowo szybko. Nigdy wcześniej niczym nie pryskałam.
Wolałabym dalej utrzymać ten stan, ale gdzie nie czytam o zarazie, wszędzie zaznaczają, że choroba jak już zaatakuje, to rozwija się bardzo szybko. A nie chciałabym (jak napisał wcześniej forumowicz) obudzić się ze słodkiego snu jak ju będzie za późno.
Proszę o jakąś wskazówkę... pryskać, wstrzymać się...Ja już nic nie wiem :?
wciąż jestem zielona
Adam S.
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2346
Od: 18 mar 2009, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ja już swoje prysnąłem we folii i tego nie żałuję ... w tunelu zaraza postępuje jeszcze szybciej , oczywiście wolałbym jeść pomidory nie pryskane , ale gdy nie będę ich ratować to nie będę mieć ich wcale ;:108 I tyle pracy pójdzie na marne :roll:
Awatar użytkownika
Madzia25K
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 12 lut 2009, o 20:29
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Wobec tego i ja prysnę. Eh, przyszła kryska na matyska... Tak się zarzekałam, że nie będę pryskać wcale, a tu zonk. :cry:
wciąż jestem zielona
Awatar użytkownika
jarson64
500p
500p
Posty: 553
Od: 27 cze 2011, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

U mnie tunelik stoi na glebie piaszczystej, podłoże, mam wyścielone czarną włókniną. otwarty z obu stron, przez cały sezon, krzaki i folia suche nawet przy deszczowej pogodzie. W zeszłym roku miałem założone nawadnianie kropelkowe, w tym podlewam odstaną letnią wodą, bezpośrednio pod krzaczki, nie mocząc roślin. Jak do tej pory nie ma potrzeby ochrony chemicznej. :D
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
pozdrawiam Jarson
Moje krzyżówki
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

WANDERKO, ELŻUNIU w przypadku takich objawów jak na zdjęciu ja bym szukał objawów nie w chorobach grzybowych, ale w szkodnikach.
tego typu uszkodzenia są typowe do działań gąsienic lubiących pożywić się liśćmi pomidorów i drążących tunele w pomidorach. na zdjęciu najmniejszego z owoców wyraźnie widać ubytki ( wygryzienia), tak samo na tych "pęknięciach", gąsienice zostawiają takie ślady operując ze środka owocu.


Musicie dokładnie przeszukać liście i owoce, bo te gąsienice trudno dostrzec, tak ich kolor zlewa się z kolorem liści pomidorów.

A jak polepszyć wentylację, tak by nie były zawilgocone liście, jak nie ma innej możliwości , to trzeba podnieść do góry boki namiotu, praktycznie pomidorom potrzebny jest teraz tylko zadaszenie by je nie zraszał deszcz.
elzunia70
100p
100p
Posty: 157
Od: 18 mar 2011, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

tadeusz48 pisze:WANDERKO, ELŻUNIU w przypadku takich objawów jak na zdjęciu ja bym szukał objawów nie w chorobach grzybowych, ale w szkodnikach.
tego typu uszkodzenia są typowe do działań gąsienic lubiących pożywić się liśćmi pomidorów i drążących tunele w pomidorach. na zdjęciu najmniejszego z owoców wyraźnie widać ubytki ( wygryzienia), tak samo na tych "pęknięciach", gąsienice zostawiają takie ślady operując ze środka owocu.
Musicie dokładnie przeszukać liście i owoce, bo te gąsienice trudno dostrzec, tak ich kolor zlewa się z kolorem liści pomidorów.
Tadeuszu ;:167 dziekuje za pomoc :)
a czy możesz jeszcze podpowiedzieć
czy jeśli nie uda nam się zwalczyć tego robaka zbierając go mechanicznie i jeśli objawy będą się nasilać
to czy jest jakiś inny sposób na wygranie tej bitwy o pomidorki :pogon
pozdrawiam
elżunia
Awatar użytkownika
babik
50p
50p
Posty: 55
Od: 29 maja 2007, o 12:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śrem

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

tadeusz48 pisze: A jak polepszyć wentylację, tak by nie były zawilgocone liście, jak nie ma innej możliwości , to trzeba podnieść do góry boki namiotu, praktycznie pomidorom potrzebny jest teraz tylko zadaszenie by je nie zraszał deszcz.
A co jeśli takiej możliwości nie ma :/ folia jest na stałe przysypana ziemią... okno i drzwi non stop otwarte, folia pomalowana wapnem, coś jeszcze można zrobić?
Awatar użytkownika
wampir_wawelski
200p
200p
Posty: 203
Od: 31 gru 2008, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków/Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam,


mam trochę krzaczków w tunelu foliowym. Zauważyłem dość częsty przypadek, że od grona wyrasta łodyga z liśćmi - dosłownie wilk przedłużający samo grono. Zacząłem to obrywać, zostawiając grono samo, tylko nie wiem, czy słusznie. Mam pytanie, czy to jest normalne?
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7876
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dobrze robiles, trzeba to obrywac.
Pozdrawiam! Gienia.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”