Też miałem problem z dużą wilgotnością, przerobiłem okno na drzwi, i jest dużo lepiej.babik pisze:
A co jeśli takiej możliwości nie ma :/ folia jest na stałe przysypana ziemią... okno i drzwi non stop otwarte, folia pomalowana wapnem, coś jeszcze można zrobić?
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Chyba jest to jedno z lepszych rozwiązań... na drugi rok bedzie trzeba nad tym pomyślećjarson64 pisze:Też miałem problem z dużą wilgotnością, przerobiłem okno na drzwi, i jest dużo lepiej.babik pisze:
A co jeśli takiej możliwości nie ma :/ folia jest na stałe przysypana ziemią... okno i drzwi non stop otwarte, folia pomalowana wapnem, coś jeszcze można zrobić?
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
wilgotność w tunelu można zmniejszyć też przez ściółkowanie.
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
elzunia70 pisze:
Jest prosty sposób, opryskać pomidory środkiem owadobójczym, ale ja bym nie zalecał, gdyż na liściach jest( tak zawsze było u mnie), kilka gąsienic, a zlokalizować je możesz szybko po uszkodzonych owocach muszą być w ich pobliżu, warto się trochę potrudzić by je znaleźć, a chemia, i tak nie ominie twoich pomidorów, zawsze to jeden oprysk mniej.Tadeuszu dziekuje za pomoc
a czy możesz jeszcze podpowiedzieć
czy jeśli nie uda nam się zwalczyć tego robaka zbierając go mechanicznie i jeśli objawy będą się nasilać
to czy jest jakiś inny sposób na wygranie tej bitwy o pomidorki
-
- 100p
- Posty: 157
- Od: 18 mar 2011, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
wczoraj chyba z godzinę siedziałam pod krzakami w poszukiwaniu jakiś robaczków nic nie znalazłamtadeusz48 pisze: Jest prosty sposób, opryskać pomidory środkiem owadobójczym, ale ja bym nie zalecał, gdyż na liściach jest( tak zawsze było u mnie), kilka gąsienic, a zlokalizować je możesz szybko po uszkodzonych owocach muszą być w ich pobliżu, warto się trochę potrudzić by je znaleźć, a chemia, i tak nie ominie twoich pomidorów, zawsze to jeden oprysk mniej.
tylko jakiś jeden latający stworek-do gąsienicy nie podobny szybciej do mola albo ćmy tylko mały dł.ok0,5 cm
moje pomidorki jeszcze nie mają żadnych otworków po wgryzieniu się gąsienicy ,sa tylko takie żółto-kremowe plamki jakby były brudne i sa to plamki suche nie gniją i nie ma uszkodzeń skórki więc nie wiem gdzie szukać tych robaczków,próbowałam na liściach i łodygach ale mimo starań w tym gąszczu nic nie znalazłam
proszę powiedz co się stanie jeśli nie znajdę tych gąsienic i nie popryskam chemią to jaką skalę zniszczeń mogą uczynić
i jeszcze jedno
wczoraj zauważyłam na wierzchołkach krzaczków rudo-rdzawe plamki a przedwczoraj pryskałam Amistarem(1ml-1l wody) wcześniej ich raczej nie było
czy to oznacza ze jednak jakieś choróbsko dopadło i co powinnam dalej zrobić w przy takich objawach
przed tem po tym oprysku miałam zamiar kontynuować opryski mleko+ol.eteryczne
ale teraz nie wiem co robić
pozdrawiam
elżunia
elżunia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
justyna_gl
Te zmiany na pomidorach to skutek nadmiernej wilgotności gleby.
POzdrawiam
Te zmiany na pomidorach to skutek nadmiernej wilgotności gleby.
POzdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
justyna
Po zalaniu pomidorów wystąpił ostry niedobór magnezu.Teraz gdy gleba wyschnie może wystapić niedobór wapnia w postaci zgnilizny wierzchołkowej .Jeżeli woda opadła podlej pomidory 0,5 % roztworem siarczanu magnezu a krzaki i grona opryskaj równocześnie saletra wapniową. Saletrę wapniowa możesz połączyć z ew. opryskiem przeciw zarazie.
Po zalaniu pomidorów wystąpił ostry niedobór magnezu.Teraz gdy gleba wyschnie może wystapić niedobór wapnia w postaci zgnilizny wierzchołkowej .Jeżeli woda opadła podlej pomidory 0,5 % roztworem siarczanu magnezu a krzaki i grona opryskaj równocześnie saletra wapniową. Saletrę wapniowa możesz połączyć z ew. opryskiem przeciw zarazie.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Proszę Was o odpowiedź. Chciałbym żeby też wypowiedzieli się: Tadeusz i forumowicz.
Chcę przygotować pomidorki na moją nieobecność. Jutro jadę z dzieckiem do szpitala na 3 dni, a za 1,5 tygodnia ja idę na przynajmniej tydzień. W związku z tym robiłam oprysk Miedzianem, potem 2 razy Amistarem. Chcę jeszcze jeden oprysk zrobić. Mam Topsin i Ridomil. Którym opryskać zapobiegawczo, a który zostawić na ewentualne leczenie pomidoków? Pierwszy raz je uprawiam i w gruncie, dlatego chcę żeby się udały, a i tak bedą miały mniej chemi niż ze sklepu.
2 dni temu zrobiłam zdjęcie liści pomidora ale niestety z braku czasu nie mogłam wcześniej zrobić fotki. Niestety liście się już podsuszyły, ale mam nadzieję że to nie utrudni Wam w identyfikacji przyczyny kropek. Podejrzewam że to po oprysku Amistarem, który robiłam ok 22, ale następnego dnia było dosć upalnie i słonecznie. Niestety przed kolejnym opryskiem Amistarem nie obejrzałam dokładnie wierzchołków pomidorków, i 2 dni później zauważyłam takie same kropki na liściach wierzchołkowych. Może to być alternarioza albo septorioza? Czy może uszkodzenie przez słońce po oprysku? Owoce dopiero sie zawiązują ale są bez kropek. A może za wilgotne podłoże, tymbardziej że mają agrotkaninę. Tylko że podczas deszczy bardzo ładnie i szybko rosną.
Na pierwszym zdjęciu, te białe cienie to przez oświetlenie, a na drugim jest pajęczyna pająka (nie innych szkodników). Dużo pająków mi sie osiedliło na pomidorach, ale chyba to nie przeszkadza?
Miałam jeszcze jednego pękniętego pomidora, ale podejrzewam ze to przez deszcze (nadmiar wody).
Chcę przygotować pomidorki na moją nieobecność. Jutro jadę z dzieckiem do szpitala na 3 dni, a za 1,5 tygodnia ja idę na przynajmniej tydzień. W związku z tym robiłam oprysk Miedzianem, potem 2 razy Amistarem. Chcę jeszcze jeden oprysk zrobić. Mam Topsin i Ridomil. Którym opryskać zapobiegawczo, a który zostawić na ewentualne leczenie pomidoków? Pierwszy raz je uprawiam i w gruncie, dlatego chcę żeby się udały, a i tak bedą miały mniej chemi niż ze sklepu.
2 dni temu zrobiłam zdjęcie liści pomidora ale niestety z braku czasu nie mogłam wcześniej zrobić fotki. Niestety liście się już podsuszyły, ale mam nadzieję że to nie utrudni Wam w identyfikacji przyczyny kropek. Podejrzewam że to po oprysku Amistarem, który robiłam ok 22, ale następnego dnia było dosć upalnie i słonecznie. Niestety przed kolejnym opryskiem Amistarem nie obejrzałam dokładnie wierzchołków pomidorków, i 2 dni później zauważyłam takie same kropki na liściach wierzchołkowych. Może to być alternarioza albo septorioza? Czy może uszkodzenie przez słońce po oprysku? Owoce dopiero sie zawiązują ale są bez kropek. A może za wilgotne podłoże, tymbardziej że mają agrotkaninę. Tylko że podczas deszczy bardzo ładnie i szybko rosną.
Na pierwszym zdjęciu, te białe cienie to przez oświetlenie, a na drugim jest pajęczyna pająka (nie innych szkodników). Dużo pająków mi sie osiedliło na pomidorach, ale chyba to nie przeszkadza?
Miałam jeszcze jednego pękniętego pomidora, ale podejrzewam ze to przez deszcze (nadmiar wody).
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5141
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
[quote="dariotka"] Chciałbym żeby też wypowiedzieli się: Tadeusz i forumowicz.
No to macie problem : co daje mleko i czy 2 razy amistar to nie za dużo. Ja wolę mleko wypić ,a pomidorom lepiej pewnie będzie służyło np. bio-algen .
No to macie problem : co daje mleko i czy 2 razy amistar to nie za dużo. Ja wolę mleko wypić ,a pomidorom lepiej pewnie będzie służyło np. bio-algen .
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ja też. Tłumaczyłem tutaj, że po co jest potrzebne pomidorom białko mleka - kazeina ?. Jest to zaproszenie do tańca / pożywka/ dla drobnoustrojów. Obwarz mleko jeden z drugim , ser zjedz a serwatka możesz opryskać pomidory . Rzecz w tym, że to " mleko " sklepowe za nic nie chce się zsiąść . Zaśmierdnie się a nie zsiądzie. I jaka mi to ekologia jak w mleku są " wynalazki" dawane po to by mleko się nie psuło. Nie stac Cie na kupno Grevitu ?. Kup sobie sok z gejfruta, poczytaj etykietę i jeżeli jest w tym soku sorbinian potasu lub kwas benzoesowy- pryskaj nim pomidory czy ogórki. Może byc również woda smakowa niegazowana. Skuteczność większa jak mleka a jak wejdziesz do swojego tunelu lub szklarni to będziesz się czuł jak na wczasach na Kanarach otoczony wspaniałym zapachem cytrusów , i tropikalnym upałemekopom pisze:Ja wolę mleko wypić
Pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ja chciałam pomoc a Wy się tu chyba sprzeczacie.
Mlekiem nie pryskałam i nie mam na to czasu. Z butelkowego robię kefir i tam oddziela się woda, ale jej jest za mało na oprysk, o ile to o taką wodę chodzi. Muszę użyć chemię, bo przez minimum tydzień nie będę miała możliwości zareagować na chorobę.
Mlekiem nie pryskałam i nie mam na to czasu. Z butelkowego robię kefir i tam oddziela się woda, ale jej jest za mało na oprysk, o ile to o taką wodę chodzi. Muszę użyć chemię, bo przez minimum tydzień nie będę miała możliwości zareagować na chorobę.
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 14 lut 2011, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piła,wlkp
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Czy ty jesteś poważny,czy sobie już jaja na całego robisz?Chemik szuka wszędzie chemii-zboczenie pewno jakieś zawodowe.Ale jeśli proces pasteryzacji UHT(ultra-high temperature processing) nazywasz wynalazkiem dodawanym do mleka,to już nieżle przesadziłeś.I jaka mi to ekologia jak w mleku są " wynalazki" dawane po to by mleko się nie psuło.
A co do kwaszenia się mleka:wiadomo,że za to odpowiedzialne są różne szczepy bakterii kwasu mlekowego,które to giną w temperaturze 135-150 stopni podczas pasteryzacji.A mleko z kartona nie ma ani chemii,ani żadnych zwierzątek,jest aseptyczne
Gdyby rzeźnie miały ściany ze szkła, wszyscy byliby wegetarianami