Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 1
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Romaszka, ja nie daruję... próbuj do skutku, czasami fotosik szwankuje, czekam na foteczki pomidorów.
Justyna można więc powiedzieć że sezon pomidorowy u Ciebie już też rozpoczęty.
Justyna można więc powiedzieć że sezon pomidorowy u Ciebie już też rozpoczęty.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Piękne. Brawo
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
A moje dalej zielone ''rosną'' w siłę Może mnie zaskoczą i będę miała niespodziankę jak wrócę z wakacji
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Dlatego ja nawet Kmicica i Rumbę nie puściałm na żywioł. Bałam się chorób. Według mnie miały by za gęsto. Idą na 4-5 pędów. Mam nadzieję że nie za mało? Obrywam wilki. Są to samokończące i po ilu pędach przestają rosnąć? A jeśli przestanie pęd rosnąć, i pozwolę wilkowi z tego pędu wyrosnąć to też będą owoce?tadeusz48 pisze: Pal licho, wolniejsze, rośnięcie, dojrzewanie, ale to co najważniejsze, nadmierne zagęszczenie z pewnością spowoduje ciągłe zawilgocenie liści niechybnie skutkujące zagnieżdżeniem się chorób grzybowych.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Będą ale nie zdążą dorosnąć, będą więc niepotrzebnie obciążać roślinę. Ja też mam Kmicica ale postępuje z nim tak, że do końca czerwca pozwalam mu rosnąć a potem usuwam wszystkie wilki i stopniowo dolne liście na pędach. Liście Kmicica mają dużą powierzchnię więc nie musi być ich dużo na krzaku.dariotka pisze:A jeśli przestanie pęd rosnąć, i pozwolę wilkowi z tego pędu wyrosnąć to też będą owoce?
Oto zdjęcie Kmiciców z końca czerwca;
Pozdrawiam
- agusia2410
- 500p
- Posty: 684
- Od: 30 kwie 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 25 km od Iławy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
forumowicz gęsto masz tam w pomidorkach, ale przynajmniej masz większe owoce od moich. Ja mam dużo rzadziej, ale nie chodzi mi o odstępy krzaczków, ale o to że ja może za dużo obrywam liści. U mnie pomidorki straciły na czasie bo w połowie czerwca wbijałam paliki. Uszkodziłam na pewno korzenie i krzaczki musiały odbić. Poza tym, liście i łodygi zostały mocno uszkodzone o drewaniane paliki. U mnie mocno wieje i rośliny nie są osłonięte. Można powiedzieć, że rosnąna polu. Przy mocnych wiatrach np cukinie aż się kładą, są szarpane, a obok na działkach rośliny ledwo odczuwają taką pogodę. Pomidory o tyle mają dobrze, że są palikowane. Zastanawiałam się by to samo zrobić z cukiniami. Pobwijać 3 kijki i obwiązać krzaczek. Boję się że w końcu się złamią.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
dariotka pisze:gęsto masz tam w pomidorkach
Tak to może z perspektywy wyglądać ale sadzone są w przepisowym rozstawie.
A wracając do Twoich liści z plamami/ może w tym wątku można spokojnie pogadać/ może to byc albo septorioza albo zaraza ziemniaka. Zobacz czy masz również plamy na łodygach i ogonkach liściowych/ zaraza/. Nie pryska się pod rząd jednym i tym samym środkiem . Ridomil jest środkiem układowym więc ekopom Ci dobrze sugerował.
Pozdrawiam
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Skoro tu będziemy o tym porozmawiać, to poniżej skopiowałam moje zapytanie co do pomidorków, aby również inni forumowicze nieobecni w temacie wiedzieli o czym piszemy. Może im się to przyda.
Zdecydowałam, że Ridomilem będę pryskać. Już nie chcę kolejnych środków kupować. Topsin zostawię awaryjnie. Ekopom utwierdził mnie w oprysku Ridomilem.
Nie wiedziałam że nie mogę pryskać pod rząd tym samym środkiem. Czytałam, że powinno się na przemian, ale myślałam że nie jest to konieczne.
U mnie podejrzenie padło na alternariozę albo septoriozę, ponieważ tutaj
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=462
2 czerwca pisałam o zakupionych chorych sadzonkach, które troszkę postały obok moich pomidorków z nasion. Dlatego też kupiłam Amistar, ale pierwszy oprysk zrobiłam dopiero 30 czerwca. Nie widziałam wtedy jeszcze objawów chorobowych, ale tak na wszelki wypadek, bo wiedziałam już że jade do szpitala. I dopiero po tym zauważyłam plamy. Co prawda były jakieś przebarwienia na lisciach ale to wskazywało na uszkodzenia o paliki, nie były to kropki. Zresztą nie chciałam sie doszukiwac chorób.
Jeśli jest to septorioza, to Amistar nie pomógł, nie zabezpieczył. Chyba że jeden oprysk nie zabezpiecza, a więcej.
Za godzinkę ide zobaczyć pomidorki. Martwi mnie to że plamy pojawiają się również na młodych lisciach.
Obejrzałam zdjęcia łodyg z zarazą ziemniaka na pomidorach i chyba moje też są w takie plamy. Obym sie myliła.
Zdecydowałam, że Ridomilem będę pryskać. Już nie chcę kolejnych środków kupować. Topsin zostawię awaryjnie. Ekopom utwierdził mnie w oprysku Ridomilem.
Nie wiedziałam że nie mogę pryskać pod rząd tym samym środkiem. Czytałam, że powinno się na przemian, ale myślałam że nie jest to konieczne.
U mnie podejrzenie padło na alternariozę albo septoriozę, ponieważ tutaj
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=462
2 czerwca pisałam o zakupionych chorych sadzonkach, które troszkę postały obok moich pomidorków z nasion. Dlatego też kupiłam Amistar, ale pierwszy oprysk zrobiłam dopiero 30 czerwca. Nie widziałam wtedy jeszcze objawów chorobowych, ale tak na wszelki wypadek, bo wiedziałam już że jade do szpitala. I dopiero po tym zauważyłam plamy. Co prawda były jakieś przebarwienia na lisciach ale to wskazywało na uszkodzenia o paliki, nie były to kropki. Zresztą nie chciałam sie doszukiwac chorób.
Jeśli jest to septorioza, to Amistar nie pomógł, nie zabezpieczył. Chyba że jeden oprysk nie zabezpiecza, a więcej.
Za godzinkę ide zobaczyć pomidorki. Martwi mnie to że plamy pojawiają się również na młodych lisciach.
Obejrzałam zdjęcia łodyg z zarazą ziemniaka na pomidorach i chyba moje też są w takie plamy. Obym sie myliła.
dariotka pisze: Chcę przygotować pomidorki na moją nieobecność. Jutro jadę z dzieckiem do szpitala na 3 dni, a za 1,5 tygodnia ja idę na przynajmniej tydzień. W związku z tym robiłam oprysk Miedzianem, potem 2 razy Amistarem. Chcę jeszcze jeden oprysk zrobić. Mam Topsin i Ridomil. Którym opryskać zapobiegawczo, a który zostawić na ewentualne leczenie pomidoków? Pierwszy raz je uprawiam i w gruncie, dlatego chcę żeby się udały, a i tak bedą miały mniej chemi niż ze sklepu.
2 dni temu zrobiłam zdjęcie liści pomidora ale niestety z braku czasu nie mogłam wcześniej zrobić fotki. Niestety liście się już podsuszyły, ale mam nadzieję że to nie utrudni Wam w identyfikacji przyczyny kropek. Podejrzewam że to po oprysku Amistarem, który robiłam ok 22, ale następnego dnia było dosć upalnie i słonecznie. Niestety przed kolejnym opryskiem Amistarem nie obejrzałam dokładnie wierzchołków pomidorków, i 2 dni później zauważyłam takie same kropki na liściach wierzchołkowych. Może to być alternarioza albo septorioza? Czy może uszkodzenie przez słońce po oprysku? Owoce dopiero sie zawiązują ale są bez kropek. A może za wilgotne podłoże, tymbardziej że mają agrotkaninę. Tylko że podczas deszczy bardzo ładnie i szybko rosną.
Na pierwszym zdjęciu, te białe cienie to przez oświetlenie, a na drugim jest pajęczyna pająka (nie innych szkodników). Dużo pająków mi sie osiedliło na pomidorach, ale chyba to nie przeszkadza?
Miałam jeszcze jednego pękniętego pomidora, ale podejrzewam ze to przez deszcze (nadmiar wody).
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Gratuluję pierwszych plonów, u mnie też na dniach będzie pierwsza degustacja, dojrzewa kilka betaluxów, koralik, bohun.
dariotka na alternariozę to nie wygląda. Amistar może poparzyć, sam to przerabiałem ale plamki były inne. Najbardziej przypomina to septoriozę w moim przekonaniu.
U mnie na niektórych krzakach pojawiły się przypalenia brzegów liści w górnej części krzaków. To chyba jakiś problem fizjologiczny. Muszę poszukać w wolnej chwili w zeszłorocznych wątkach, tam były podobne problemy.
dariotka na alternariozę to nie wygląda. Amistar może poparzyć, sam to przerabiałem ale plamki były inne. Najbardziej przypomina to septoriozę w moim przekonaniu.
U mnie na niektórych krzakach pojawiły się przypalenia brzegów liści w górnej części krzaków. To chyba jakiś problem fizjologiczny. Muszę poszukać w wolnej chwili w zeszłorocznych wątkach, tam były podobne problemy.
Pozdrawiam, Maciek.
- MENA515
- 500p
- Posty: 558
- Od: 9 mar 2010, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
U mnie też to jest, w kilku krzakach łącznie z górnymi gronami...Suppa pisze: U mnie na niektórych krzakach pojawiły się przypalenia brzegów liści w górnej części krzaków. To chyba jakiś problem fizjologiczny. Muszę poszukać w wolnej chwili w zeszłorocznych wątkach, tam były podobne problemy.
Na razie zjedliśmy kilka "Maskotek" . Niestety, musiałam prysnąć wszystkie krzaczki w gruncie na zarazę. Wczoraj . Od jakiegoś czasu były drobne objawy na kilku krzakach ale miałam nadzieje, że nie będzie trzeba pryskać. Niestety, po ostatnich deszczach zaraza ruszyła do boju . Teraz czekam niecierpliwie, bo kolejne "Maskotki" lada dzień będą gotowe do jedzenia .
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Zdecydowanie tak. Przy alternariozie plamy nekrotyczne są otoczone jasną obwódkąSuppa pisze: na alternariozę to nie wygląda
konieczne ze względu na możliwość uodpornienia się grzyba na jeden środek.dariotka pisze:Czytałam, że powinno się na przemian, ale myślałam że nie jest to konieczne.
Pozdrawiam
PS Zastanawiam się dariotka jeszcze nad tą chorobą :
To mogło by tłumaczyć dlaczego Amistar nie ochronił mimo użycia 2x Twoich pomidorów. Jeżeli to jest to, Ridomil tez nie pomoże. Aby zabezpieczyć sie przed tą ewentualnością należałoby opryskac pomidory Curzate Cu.