Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6455
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Przede wszystkim poobrywaj te liście ,które leżą na ziemi.Tu na forum czytałam ,że jak jest za dużo liści ,to krzaki mają złą wentylacje i mogą sie wdać choroby grzybowe.
Asia
Asia
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
które grono Ci kwitnie ??anula9 pisze:Nie chcę popełnić błędu.
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2610
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Weteran!
Anula 9 wstawiła zdjęcia na poprzedniej stronie.Obejrzyj sobie.
Pozdrawiam
Anula 9 wstawiła zdjęcia na poprzedniej stronie.Obejrzyj sobie.
Pozdrawiam
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
a bo ja tam widzę które gron :P oczka nie te :P:P
pod gronem 2 liście zostaw , nie obrywaj pod małymi owocami
raczej odwrotnieanula9 pisze:Rozumiem, że mam oberwać wszystkie liście pod gronem i zostawić jeden nad
pod gronem 2 liście zostaw , nie obrywaj pod małymi owocami
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
ANULU, ASIU, wszystko to prawda co piszecie, tylko że ocena jakie liście usuwać to indywidualna spraw w każdym tunelu, czy szklarni.Usuwa się liście chore i leżące na ziemi gdyż zaraz po kilku podlewaniach też będą chore, i to jest podstawowa zasada.
Natomiast, co do usuwania liści, bo jest zła wentylacja, to jest wybór mniejszego zła, czy wskutek braku wentylacji zagnieżdża się choroby grzybowe i wszystko padnie, czy usuniemy część liści poprawiając wentylację ,a w efekcie będą niższe plony (mniejsze owoce, mniej owoców).
Nie można zapomnieć że ilość i jakość liści ma ogromny wpływ na wysokość i jakość plonów.
Tak samo jest z usuwaniem liści poniżej gron już dojrzewających owoców, mają one wpływ na przyśpieszenie dojrzewania owoców, ale również mają wpływ na wielkość i ilość owoców które nam się zawiążą po usunięciu liści.
Ja usuwam liście poniżej dojrzewających już gron, gdyż one zaczynają dotykać ziemi w wyniku systematycznego opuszczania pędów, u mnie w szklarni nie ma już pomidorów o pędach krótszych niż dwa metry, a dorastają do 3-4 metrów, a te szczepione nawet do 5 metrów.
Natomiast, co do usuwania liści, bo jest zła wentylacja, to jest wybór mniejszego zła, czy wskutek braku wentylacji zagnieżdża się choroby grzybowe i wszystko padnie, czy usuniemy część liści poprawiając wentylację ,a w efekcie będą niższe plony (mniejsze owoce, mniej owoców).
Nie można zapomnieć że ilość i jakość liści ma ogromny wpływ na wysokość i jakość plonów.
Tak samo jest z usuwaniem liści poniżej gron już dojrzewających owoców, mają one wpływ na przyśpieszenie dojrzewania owoców, ale również mają wpływ na wielkość i ilość owoców które nam się zawiążą po usunięciu liści.
Ja usuwam liście poniżej dojrzewających już gron, gdyż one zaczynają dotykać ziemi w wyniku systematycznego opuszczania pędów, u mnie w szklarni nie ma już pomidorów o pędach krótszych niż dwa metry, a dorastają do 3-4 metrów, a te szczepione nawet do 5 metrów.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2610
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Weteran!
I po co było patrzeć bez przerwy na dziewuchy!
Teraz do okulisty i to szybko!Póki limit nie wyczerpany!
I po co było patrzeć bez przerwy na dziewuchy!
Teraz do okulisty i to szybko!Póki limit nie wyczerpany!
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
problem w tym , że na dal widzę bardzo dobrze
gorzej z czytaniem z małych odległości , ręce się mi skróciły
A wiesz Maraga? z kobietami to nie ma problemu , można z nich czytać jak z książki , większym jest problemem , ze nie zawsze Braille'a można stosować.
gorzej z czytaniem z małych odległości , ręce się mi skróciły
A wiesz Maraga? z kobietami to nie ma problemu , można z nich czytać jak z książki , większym jest problemem , ze nie zawsze Braille'a można stosować.
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Pawełku my z wami tez nie mamy problemu, można szybciej was rozszyfrować niż wam się zdaje, pozory tak bardzo często przecież mylą.
KasiaPuk masz inny klimat stąd też może ochrona chemiczna nie jest potrzebna i bardzo dobrze, każdy chciałby tak.
Pomidory wolnej dojrzewają niż w ubiegłym sezonie, wczoraj u mnie była typowo wczesno jesienna pogoda .
KasiaPuk masz inny klimat stąd też może ochrona chemiczna nie jest potrzebna i bardzo dobrze, każdy chciałby tak.
Pomidory wolnej dojrzewają niż w ubiegłym sezonie, wczoraj u mnie była typowo wczesno jesienna pogoda .
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Dziękuję Wam kochani za rady.
Dzisiaj obejrzę moje krzaczki i poobrywam tylko naprawdę niezbędne liście.
Tadeuszu, moje pomidorki rosną w gruncie, posadziłam je w sporej odległości od siebie. Teren na którym rosną ma również tę zaletę, że jest bardzo przewiewny. Tam cały czas czuje się lekki wiaterek, który natychmiast osusza krzaczki po deszczu. Ziemia na powierzchni również szybciutko wysycha. Dziękuję Ci za wyjaśnienia.
Pozdrawiam.
Dzisiaj obejrzę moje krzaczki i poobrywam tylko naprawdę niezbędne liście.
Tadeuszu, moje pomidorki rosną w gruncie, posadziłam je w sporej odległości od siebie. Teren na którym rosną ma również tę zaletę, że jest bardzo przewiewny. Tam cały czas czuje się lekki wiaterek, który natychmiast osusza krzaczki po deszczu. Ziemia na powierzchni również szybciutko wysycha. Dziękuję Ci za wyjaśnienia.
Pozdrawiam.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Może i sprawa klimatu, może nie. Całe szczęście tylko na pokrzywówce jadą i na nawozie do pomidorów. A aura zaczyna się dopiero robić niesprzyjająca, ale może nie dla pomidorów. Sąsiadowi padły wszystkie ogórki, a pomidory ma zdrowe i też niepryskane. Może to taki dobry rok na pomiksy.
Moje koktajlowe zaczynają się rumienić, a Megagroniasty ma już pierwszy -dziesiąt owoców;) na razie wielkości dużego ziarna fasoli. W ogóle strasznie nierówno rosną, Roma ma na jednym gronie duże owoce i kwiaty, dziwne to.
Moje koktajlowe zaczynają się rumienić, a Megagroniasty ma już pierwszy -dziesiąt owoców;) na razie wielkości dużego ziarna fasoli. W ogóle strasznie nierówno rosną, Roma ma na jednym gronie duże owoce i kwiaty, dziwne to.
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Wczoraj wymiękłem i opryskałem fugnicydem. Nie było wyjścia, musiałem bo pierwsze objawy zarazy się pojawiły na większości krzaków. A miało być tak pięknie i ekologicznie. Liczyłem się z opryskiem ale dopiero pod koniec lipca.
-
- 200p
- Posty: 201
- Od: 15 lut 2008, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mysłakowice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Dzisiaj ogołociłam moje pomidory...... Żal było, ale niektóre miały 8 czy 10 pędów, niektóre wielkie z kwiatami, ale jak radziliście oberwałam. Wszystkie wilki, potykające ziemi liście i zbędne łodygi. Nie wiem do końca czy dobrze zrobiłam, w sumie patrzyłam na wyczucie, jak na krzaku było za dużo to oberwałam.
A powiedzcie mi. Na moich (chyba) karłowatych krzakach na dole było bardzo dużo maleńkich gałązek z zawiązkami kwiatków, na jednym nawet 4 czy 5, na górze np. 3 pędy z zawiązanymi owocami i kwiaty. To te na dole miałam oberwać? Bo one chyba i tak nie zdążą zawiązać ładnych owoców?
Moja koleżanka np. ma dziwnie, bo obrywa kompletnie wszystkie łodygi, wszystkie wilki, jej krzaki wyglądają tak, że jest jeden pęd, z jedną gałązką owoców z 5 czy 6 pomidorkami, 3 liście powyżej i nic więcej, to chyba za dużo oberwane?
A powiedzcie mi. Na moich (chyba) karłowatych krzakach na dole było bardzo dużo maleńkich gałązek z zawiązkami kwiatków, na jednym nawet 4 czy 5, na górze np. 3 pędy z zawiązanymi owocami i kwiaty. To te na dole miałam oberwać? Bo one chyba i tak nie zdążą zawiązać ładnych owoców?
Moja koleżanka np. ma dziwnie, bo obrywa kompletnie wszystkie łodygi, wszystkie wilki, jej krzaki wyglądają tak, że jest jeden pęd, z jedną gałązką owoców z 5 czy 6 pomidorkami, 3 liście powyżej i nic więcej, to chyba za dużo oberwane?
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Sa różne szkoły. Twoja znajoma prowadzi pomidory na tzw "jeden pęd". Sama też tak robię. Obrywam wszystko.
To daje szansę na "większe owoce". W przypadku prowadzenia na 2-3 pędy jest ich więcej, ale są mniejsze.
Ale niech się fachowcy wypowiedzą:).
To daje szansę na "większe owoce". W przypadku prowadzenia na 2-3 pędy jest ich więcej, ale są mniejsze.
Ale niech się fachowcy wypowiedzą:).