

Dziękuję za uznanie . Ja mogę jedynie odejmować, bo zamiast słodkiego buszu robi się dzicz. Najpierw zabiorę się za ślimaki, które zapewne już wylazły - wcinają co ładniejsze kwiatki i śmieją się ha...ha... Myślę, że wtedy będę mogła pokazać liliowce w pełnej krazie a nie napoczęte przez te wredne szkodniki. Teraz kolej na różne odcienie różu.Dynka pisze:Lubię jak ogród tak kipi, ja niestety mam jeszcze za duży kocioł, i mogę wrzucać i dodawać, ale u Ciebie jest już pięknie.