Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.1
- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
No cóż, ja powyższego przepisu nie wypróbowywałam, dlatego trudno mi się wypowiadać na jego temat.
Ale często robię w podobny sposób nalewki (likiery) i nigdy mi nic nie zapleśniało.
Ale często robię w podobny sposób nalewki (likiery) i nigdy mi nic nie zapleśniało.
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
To może tylko ja mam takiego pecha:)
- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Głowa do góry
Trzeba trochę poeksperymentować i z pewnością znajdziesz odpowiedni sposób na tę nalewkę.
A tak mi się przypomniało, jeśli syrop nie zawiera bzu i cytryn to są dwa wyjścia:
1. Zwiększyć ilość syropu i oczywiście proporcjonalnie ilość alkoholu. Byle zwiększać z rozwagą, bo można przedobrzyć.
2. Pociąć baldachy kwiatów czarnego bzu na mniejsze cząstki i od razu robi się ich mniej.
Niby to oczywiste, ale czasem właśnie na najprostsze rozwiązanie najtrudniej wpaść
Pozdrawiam

Trzeba trochę poeksperymentować i z pewnością znajdziesz odpowiedni sposób na tę nalewkę.
A tak mi się przypomniało, jeśli syrop nie zawiera bzu i cytryn to są dwa wyjścia:
1. Zwiększyć ilość syropu i oczywiście proporcjonalnie ilość alkoholu. Byle zwiększać z rozwagą, bo można przedobrzyć.

2. Pociąć baldachy kwiatów czarnego bzu na mniejsze cząstki i od razu robi się ich mniej.

Niby to oczywiste, ale czasem właśnie na najprostsze rozwiązanie najtrudniej wpaść

Pozdrawiam

Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Ano to co na wierzchu spleśnieć musiloeb pisze:Robiłam z tego lub bardzo podobnego przepisu i muszę powiedzieć, że to chyba z czasów jak cytryny były naturalne:/ Spleśniały mi po 3 dniach te co były z wierzchu mimo machania słoikiem. Więc jeśli ktoś się na to skusi, to chyba jednak lepiej albo to dociążyć jakimś spodeczkiem tak by wszystko było pod powierzchnią płynu, albo trzymać jednak w chłodnym:/ Taka obserwacja:/

111. Cytrynówka
Skoczyć do sklepu kupić kilka cytryn (patrzyć czy sprzedawca nie wciska nam zleżałków

Wrzucić do słoja ,wlać syrop cukrowy według uznania słodkości i wlać alkohol 50-75%.
wlać od serca miodu ,odstawić w miejsce ciemne(i niedostępne dla amatorów darmowej degustacji

Cytrynówka ma tą zaletę że jest bardzo orzeźwiająca i idealna na gorące wieczory .Jako że niektórzy nie lubią mocnych alkoholi ilość cytryn zależna jest od tego co kto lubi.Ja jak robiłem to na 4 litry alkoholu używałem 5 dużych cytryn(największych jakie wymacałem w sklepie

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
i tak bez siekania, tylko obrać w kulkę?;)
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
ano zapomniałem
posiekać

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Ok
Przekażę chłopu;)

- Giecikowa
- 200p
- Posty: 353
- Od: 13 lut 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Naleweczko przejrzałam temat i nie znalazłam ( albo ominęłam) robiłaś może nalewkę z jagód. Sezon jagodowy właśnie się rozpoczął i tak sobie pomyślałam, że możeby zrobić nalewkę. Chodzi mi o nalewkę a nie o winko, bo przepis na wino znalazłam. Pozdrawiam 

Pozdrawiam Dorota

- Asia40
- 100p
- Posty: 150
- Od: 18 kwie 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnoślaskie
- Kontakt:
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Witam
Zrobiłam nalewki, że tak powiem na oko
z wiśni, czerwonych porzeczek i agrestu - kierowałam się jednakowym pomysłem, umyte i obrane owoce do słoja, zasypać cukrem, po kilku dniach (3) jak sok się pojawił zalałam spirytusem 2/3 i wodą 1/3.
Jak robiłam, to dostępu do netu ani literatury nie miałam - teraz czytam i... Owoce zalać spirytusem a za jakiś czas dodać cukier - zupełnie na odwrót.
Jaka to różnica w smaku i w ogóle

Zrobiłam nalewki, że tak powiem na oko

Jak robiłam, to dostępu do netu ani literatury nie miałam - teraz czytam i... Owoce zalać spirytusem a za jakiś czas dodać cukier - zupełnie na odwrót.
Jaka to różnica w smaku i w ogóle

Asia
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Różnica pomiędzy kolejnością spirytus / cukier jest taka, że niektóre owoce, mimo zasypania dużą ilością cukru potrafią załapać nieco fermentacji i zmieniają przez to smak. Po zalaniu spirytusem (najlepiej 65-70% czyli wódka 40% i spirytus 96% pół na pół) owoce są bezpieczne - po drugie łatwiej w ten sposób regulować słodkość nalewki, bo do zlanego z owocow alkoholu mozna dolac syrop w proporcji jaka nam pasuje. No właśnie - nie "za jakiś czas dodać cukier" tylko zlać nalew a pozostałe w słoju owoce zasypac cukrem. Po uzyskaniu syropu i własciwym czasie (zalezy od owocow) nalew i syrop łączy się, ewentualnie dolewa wody lub soku owocowego jeśli jest za mocne. Oczywiście kolejność cukier - alkohol nie jest błędem - jak ktoś ma wypróbowany przepis z taką kolejnością to jak najbardziej trzeba się go trzymać 

-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 6 maja 2010, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wysoka k. Rabki w. małopolskie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
A ja najczęściej robię tak, że owoce zalewam rozcieńczonym spirytusem i od razu dodaję cukru. Pod wpływem ciepła i oczywiście od czasu do czasu mieszania, cukier powoli się rozpuszcza.Różnica pomiędzy kolejnością spirytus / cukier jest taka, że niektóre owoce, mimo zasypania dużą ilością cukru potrafią załapać nieco fermentacji i zmieniają przez to smak. Po zalaniu spirytusem (najlepiej 65-70% czyli wódka 40% i spirytus 96% pół na pół) owoce są bezpieczne - po drugie łatwiej w ten sposób regulować słodkość nalewki, bo do zlanego z owocow alkoholu mozna dolac syrop w proporcji jaka nam pasuje. No właśnie - nie "za jakiś czas dodać cukier" tylko zlać nalew a pozostałe w słoju owoce zasypac cukrem. Po uzyskaniu syropu i własciwym czasie (zalezy od owocow) nalew i syrop łączy się, ewentualnie dolewa wody lub soku owocowego jeśli jest za mocne. Oczywiście kolejność cukier - alkohol nie jest błędem - jak ktoś ma wypróbowany przepis z taką kolejnością to jak najbardziej trzeba się go trzymać
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Widze, że w "ruch" poszły porzeczki ...
Mam pytanie jaka mieszanka porzeczek czerwonych - z czym innym - najlepiej smakuje jako nalewka
i w jakich proporcjacz, a może wystarczy sama czerwona p. - no i ile alkoholu i cukru na jaką ilość owoców
Z góry dziękuje
Mam pytanie jaka mieszanka porzeczek czerwonych - z czym innym - najlepiej smakuje jako nalewka
i w jakich proporcjacz, a może wystarczy sama czerwona p. - no i ile alkoholu i cukru na jaką ilość owoców


Z góry dziękuje

"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Aniu, uwielbiam wszystkie porzeczki i już się do nich przymierzam
Z czerwonych będzie dżem i galaretka na surowo a z czarnych dżem i koniecznie nalewka. Robiłam nalewkę z białych bo miałam nadzieję na piękny kolor i smak. Kolor do bani i smak taki sobie. Z czerwonych też tak sobie i nie wiem dlaczego bo myślę ze jestem już starą i doświadczoną nalewkarką?
Wsypuję do słoja owoce zasypuję cukrem i przykrywam spirytusem. Jak próbuję coś udziwniać to nie wychodzi najlepiej.
Polecam ratafię
Do wilkiego słoja wsypuje się owocę w miarę wysypu; truskawki, maliny,porzeczki, agrest, morele, śliwki itp. Przesypuje się te warstwy cukrem i zakrywa spirytusem.
Dobieramy sie do tego gdy tęgi mróz. Zlewamy a owoce się przydają do deserów lub ciast. Inaczej mówi się na tą nalewkę wódka starych kawalerów

Wsypuję do słoja owoce zasypuję cukrem i przykrywam spirytusem. Jak próbuję coś udziwniać to nie wychodzi najlepiej.
Polecam ratafię

Dobieramy sie do tego gdy tęgi mróz. Zlewamy a owoce się przydają do deserów lub ciast. Inaczej mówi się na tą nalewkę wódka starych kawalerów

- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Z porzeczek robię trzy rodzaje nalewek:
- z czerwonej
- z czarnej
- z białej, czerwonej i czarnej - wymieszanych w równych częściach
Do wszystkich tych nalewek dodaję odrobinę cukru waniliowego. No i muszę przyznać, że dużo, dużo cukru. Więc w konsekwencji to są takie likiero-nalewki.
Na kilogram owoców daję od 0,8 do 1 kg cukru. To taki mój przepis wypróbowywany metodą prób i błędów. Dlatego dla mnie pycha( ale ja uwielbiam wszystko co słodkie).
- z czerwonej
- z czarnej
- z białej, czerwonej i czarnej - wymieszanych w równych częściach
Do wszystkich tych nalewek dodaję odrobinę cukru waniliowego. No i muszę przyznać, że dużo, dużo cukru. Więc w konsekwencji to są takie likiero-nalewki.
Na kilogram owoców daję od 0,8 do 1 kg cukru. To taki mój przepis wypróbowywany metodą prób i błędów. Dlatego dla mnie pycha( ale ja uwielbiam wszystko co słodkie).
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Ja znalazłam przepis na 112. ratafię z czerwonych porzeczek:
4 szklanki wyciśniętego soku z porzeczek
4 szklanki spirytusu
kilka goździków
5 pestek ze śliwek lub wiśni
Dodatki potłuc, wszystko połączyć i po 5 tygodniach przecedzić i zabutekować. Pić po kilku tygodniach.
Pytanie do doświadczonych nalewkarzy:
Czy ratafii się nie słodzi?
Czy jak da się rozdrobnione owoce zamiast wyciśniętego soku nie zaszkodzi?
Czy ratafia może być mętna, bo porzeczka ma dużo pektyn i jak jest sok, to taki gęsty.
I czy ratafia musi mieć goździki?
Bo moim zdaniem goździki zbyt dominują smak.
=================
Kolejna część 2
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=9&t=48141
Admin

4 szklanki wyciśniętego soku z porzeczek
4 szklanki spirytusu
kilka goździków
5 pestek ze śliwek lub wiśni
Dodatki potłuc, wszystko połączyć i po 5 tygodniach przecedzić i zabutekować. Pić po kilku tygodniach.
Pytanie do doświadczonych nalewkarzy:
Czy ratafii się nie słodzi?
Czy jak da się rozdrobnione owoce zamiast wyciśniętego soku nie zaszkodzi?
Czy ratafia może być mętna, bo porzeczka ma dużo pektyn i jak jest sok, to taki gęsty.
I czy ratafia musi mieć goździki?
Bo moim zdaniem goździki zbyt dominują smak.
=================
Kolejna część 2
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=9&t=48141
Admin

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6