Joluś wpadam na truskawki bo u mnie w tym roku ani jednej , a skoro u Ciebie już drugi wysyp to pewnie z koleżanką forumową się podzielisz
Fajne zakupy a plaża wyobrażam sobie jaką frajdę mają dzieciaczki
Danusiu tak koło tytoniu to pervoskia tytoniu w tym roku sporo się rozsiało, cześć wyplewiłam i jak widzę wszystki różowy bo został jedynie tylko biały......
Eluś oj tak truskawek mnogo i oczywiście podzielę się i nie tylko owocami dzieciaki się cieszą bo prawie codziennie się kąpią, wczoraj nawet mnie zaciągnęli może pogoda nie była aż tak słoneczna ale jaka woda ciepła mmm marzenie
Teraz idę się przejść z pieskiem po ogrodzie zobaczyć czy przypadkiem nie ma jakiś strat, niedawno przeszła burza....to do potem
Jolu,widać ,że roślinkom nie szkodzi ten deszcz, bo choć skąpane w wodzie wyglądają imponująco.Mnie spodobała się języczka o bordowych liściach .Czy długo trzeba czekać na tak dużą jej kępę?
Wieczorny spacerek zrobiłam poranną porą tak sobie oglądam i widzę że tego trawniczka Joluś też masz troszkę do koszenia nadmiaru wody nie zazdroszczę , u mnie jest takie miejsce gdzie trawę kosi się brodząc w wodzie może ryż posadzić jakaś korzyść by z tego była Hostom taka pogoda jak najbardziej odpowiada więc wiedziałaś kiedy zrobić nową rabatkę
Słoneczko zostawiam u mnie pogoda jak drut pewnie wieczorkiem przejdą kolejne nawałnice
Joluś - masz wspaniałą, dorodną kępę makleji
A napisz jak to zrobiłaś, że języczka nic nie popodgryzana? Moje wiecznie coś podziurkuje, nawet hosty (przysmak ślimaków) wyglądają dobrze, a języczki w strzępach...
Witam Wszystkich gorąco u mnie wciąż pada, karpie niedługo wypłyną ze stawu i zamiast staw 30m na 30 m zamieni się w płynący wąwóz.....
Witaj Danusiu myślę że około 2 lat trzeba aby tak wyglądała języczka
Eluś czuję że niedługo i ja podobnie jak Ty posadzę ryż bo sytuacja coraz bardziej mi się nie podoba, nie byłam dziś na dole ale dzieciaki mi mówiły że wody w stawie tyle że pomost sięga prawie wody.....nie wspomnę o reszcie w koło
Piterku to Cię pocieszę troszeczkę mam nadzieje moje wszystkie języczki wyglądają tak jak z Twojego opisu , patrze na nie i płakać mi się chce w takim są stanie, istne sito nie wiem czy nawet zakwitną....ta na zdjęciu to jest języczka która posadziłam na skarpie jesienią , tam jeszcze ślimaki nie zdążyły dojść i mniemy nadzieje że nigdy nie dojdą bo tam jest piaszczysta ziemia a chyba taką ślimaki nie lubią chyba tak jest bo nigdy ich tam nie widziałam ......Piotrusiu co do host to w takim samym stanie są co języczki już podsypywałam węgiel drzewny i na nic się zdało ale teraz sobie uzmysłowiłam że może dobrze byłoby w koło nich piasku nasypać
Mariolu masz jak w banku jeśli nie uda nam się spotkać to Ci wyśle będziesz się cieszyć aż do zimy owocami bo wysyp jest kilka razy w roku.....
Jolu ,fajnie ,że do nas wróciłaś
Zrobiłam wielkie ,myślałam ,że już truskawki się skończyły a u Ciebie dalej owocują Moja córcia je uwielbia i w sezonie tylko truskawki by jadła ,na inne owoce nawet nie spojrzy.Czy mogłabym kupić od Ciebie kilka sadzonek
Czytałam ,że u Ciebie straszne deszcze,o niestety w tym roku pogoda nie sprzyja rolnikom i ogrodnikom .Mi w maju wszystko zniszczył majowy przymrozek,najbardziej mi róż szkoda,bo dojść do siebie nie mogą.póżniej była u mnie susza a następnie straszny grad
A na ślimaki czytałam na tym forum ,że piwko jest dobre,na spodeczek im trzeba trochę wlać wtedy się upijają
Igorku przepraszam ominęłam Cię przez przypadek i nie odpowiedziałam
Przeżyłam kilka trąb powietrznych i oby one mnie omijały szerokim łukiem
Mam nadzieję ze wkleiłeś zdjęcia nowych host, zaraz Cie odwiedzę......
Eluś skoro i Ty przytakujesz do dobrego pomysłu, to od jutra zawijam rękawy biorę się za sadzenie ryżu
Piotrusiu sam zobacz
też muszę coś zrobić niedawno przeszłam się po ogrodzie i gdzie nie spojrzę jest ich ie dużo ale bardzo dużo nie ma sensu ich zbierać bo bym siedziała tam chyba do rana ale trzeba ich czymś nakarmić....
Ciesze się że Bożenko że zajrzałaś do mnie co roku czkają nas rożne niespodzianki, jak nie deszcze to jakieś grady to znów powodzie itp.....trzeba chyba w końcu się do tego przyzwyczaić.....
Bożenko etam kupić, wyśle Ci kilka flanców w ciągu jednego sezonu namnoży Ci się tego nie mała ilość niech córcia wcina ile się da
Byłam u Oli Odważnej tam też bajorko podobnie dostała radę sadzić ryż - dziewczyny to może tak pocichutku dostajecie namiary na intratny interes? nie posądzam Was abyście konkurowali z potentami ryżowym, ale..............
Słoneczniki już stoją jak żołnierze na warcie, u mnie może będzie jeden reszta chyba padła jeszcze nim zaczęła wschodzić.
W tym roku mam na razie spokój ze ślimakami co nie oznacza że ich nie mam, ale gdzie mogłam dałam zrębki to skutkuje hosty są całkowicie bezpieczne, niby popiół drzewny ich tez powinien zatrzymać myślę jednak że nie, ileż ja dałam popiołu, one chyba pełzają pod ziemią jak krety.
U mnie w tym roku zatrzęsienie mrówek, w donicach kamiennych dziś zobaczyłam bulwy begonii poszatkowane.
Dziękuje za wieczorny, życzę aby wróciło słoneczko, Jollu masz słoneczniki przecież to kwiaty słońca coś się lenią
jollla500 pisze:
(...) od jutra zawijam rękawy biorę się za sadzenie ryżu
Jollluś, raczej podwijasz nogawki
Szkodników namnozyło aie w tym roku mnóstwo, szczególnie chrząszczy. Ale każdego roku z czymś musimy walczyć Oby tylko - jak mówisz - omijały nas trąby powietrzne!
A ogródek wbrew wszelkim przeciwnościom kwitnący i piękny