Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Uni57
ZBANOWANY
Posty: 759
Od: 12 maja 2010, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Jesteś boska!!!!!!!! ;:196 Że też mi to do głowy nie przyszło... :shock:
Awatar użytkownika
sajmon0609
200p
200p
Posty: 273
Od: 1 mar 2009, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

"rafik_ptp" napisał

No właśnie nie dojrzeje :cry: Gdybyśmy uprawiali pomidory we Włoszech pewnie byśmy tym nie pryskali ale w Polsce to konieczność
Ja ostatnio oglądałem program o Australii i tam pokazywali dziadka który amatorsko uprawiał pomidory on musiał mieć takie specjalne maty jakby parasole żeby mu słonce nie spaliło pomidorów :lol: U nas brak słońca znów ciągle leje, tam za dużo słońca ciekawe gdzie idealne maja warunki :roll:
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

sajmon0609 pisze:ciekawe gdzie idealne maja warunki
Pewno na Antarktydzie :lol: . Tam ani słońce za mocno nie praży ani deszcz nie pada. A o zarazie nie ma mowy. :lol: . I do tego przez pół roku przez 24 h/ dobę jest dzień.

Pozdrawiam
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

;:138 :;230 :uszy
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
leniawka
500p
500p
Posty: 505
Od: 27 sie 2010, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Uni57 :wit
sposób Rybki jest genialny w swej prostocie,
robię tak samo, do tego bazylię, która rośnie między pomidorami, zakrywam reklamówkami - ściągam je rano jak pryskam pomidory wieczorem
pozdrawiam
Iwona
Awatar użytkownika
Dzialeczka
500p
500p
Posty: 595
Od: 28 kwie 2010, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Kiedy powinno się ogławiać pomidory :?: :?: :?: Moje są olbrzymie, nie chcą przestać rosnąć (odmiany raczej nie samokończące), jeszcze nie czerwone, aczkolwiek już zapalone.
Pozdrawiam,
joanna
Działeczka w cieniu dębu - Zapraszam!
Awatar użytkownika
Jo20
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 3 gru 2010, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

11krzych, forumowicz, ekopom ;:180 ;:180 wielkie dzięki za pomoc
opryskałam krzaki mydłem potasowym a do korzenia dałam coś co ma w sobie ok. 48% potasu
jak długo teraz będę musiała czekać na efekt? ;:223
Pozdrawiam Aśka
http://www.poomoc.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

leniawka pisze:Uni57 :wit
sposób Rybki jest genialny w swej prostocie,
robię tak samo, do tego bazylię, która rośnie między pomidorami, zakrywam reklamówkami - ściągam je rano jak pryskam pomidory wieczorem
Iwonka że ja wcześniej tego nie przeczytałam ;:223 ;:223 Właśnie popryskałam pomidory a przed tą czynnością stałam i przyglądałam się /jak baran na niepomalowane wrota/ na bazylie. Po dłuższym zastanowieniu się, obskubałam ją ile się dało...nu i opryskałam.
Awatar użytkownika
leniawka
500p
500p
Posty: 505
Od: 27 sie 2010, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

oj tam! Ałła!
pesto naprodukuj, zamroź i już ;:137
u mnie bazylii sporo, bo i zwykła, czerwona i cytrynowa, wszystkie między pomidorami - wyglądały dość komicznie w tych turbanach :;230 a teściowa się pytała czy je teraz we folii trzymać będę ;:224
pozdrawiam
Iwona
Awatar użytkownika
AniaAnia
50p
50p
Posty: 77
Od: 14 mar 2011, o 22:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków /Liszki

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

11krzych pisze:(...) miałem to samo w ubiegłych sezonach i "zdrowe" pomidory dojrzewające na parapecie też zgniły po kilku dniach. Ale jeżeli masz na myśli, że całe krzaki są zdrowe to myślę że można. Chore wyrwij i spal(lub do wora i śmietnik), zdrowe krzaki pryśnij systemicznym, odczekaj karencję i smacznego.
Mniej zajęte krzaki też możesz spróbować ratować opryskiem, w końcu do września jeszcze powinny coś zawiązać.
Miałam na myśli same owoce. Właśnie dziś na oknie zaczęły gnić te, które zerwałam wczoraj z lekko porażonych krzaków.. :evil: :evil: Dziś i moje krzaki w gruncie dopadła na całego zaraza, w mojej okolicy szaleje na całego! Nie pomógł interwencyjny oprysk, no ale cóż, uczymy się na błędach :heja Prawda? :)
forumowicz pisze:Prawda jest taka, że gdyby zastosowano począwszy gdzieś od początku czerwca, do dziś , choć jeden oprysk którymś z preparatów wgłębnych lub systemicznych, te pomidory nie wyglądałyby tak, jak wyglądają.
Natomiast w tunelu mają się dobrze, oby te opryski im pomogły, zapobiegawczo! Teraz tylko trzeba popalić te wstrętne krzaki, a tu ciągle pada.. :evil: :evil:

Dobrej nocy! ;:217 ;:70 ;:19
Pozdrawiam,
Ania
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6419
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

:wit Kurcze ,szkoda że u Was tak pada..Tu na Dolnym Śląsku też padało przez dwa dni ,ale raczej deszcz pomógł moim uprawom. Tyle ze mocno wiało,pomidory z tyczkami położyły się na ziemi ,ale poradziłam sobie z tym .Na razie pomidory maja sie dobrze...odpukać.
Asia
Awatar użytkownika
Uni57
ZBANOWANY
Posty: 759
Od: 12 maja 2010, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Wczoraj nie poszłam pryskać, deszcz wisiał w powietrzu ( i w końcu na wiszeniu się skończyło). Dziś po południu ma nie padać, już się szykuję do desantu, sztormiak, maseczka i rękawice w pogotowiu, jakieś stare okulary do pływania też się nadadzą, zimowe kozaki również. ;) Muszę się w kalosze wzbogacić w końcu... :evil:

Ale zaczęło wiać! Mam nadzieję, że w moim pomidorowym zakątku nie będzie za mocno hulało... Byle tylko nie wiało w kierunku domu i maminych upraw, to sobie poradzę.
Awatar użytkownika
wanderka
200p
200p
Posty: 201
Od: 26 cze 2008, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Zgnilizna wierzchołkowa, czy co za paskudztwo. Na bawolim sercu to mam :(
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”