Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ta pełna lilia cudna
- elila
- 1000p
- Posty: 1713
- Od: 24 kwie 2009, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Całowanie (mazowieckie)
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Jabłuszka mniam mniam.... Cudowna lilia!!!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ja już też pierwszą jabłonkę skonsumowałam.
Teraz na czasie pierwsze śliweczki i borówki amerykańskie.
Teraz na czasie pierwsze śliweczki i borówki amerykańskie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Urodzaj jabłkowy się szykuje, będzie jabłecznik?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu! Dzięki za "ziółkowe" rady. Wynika z tego,że mogę je suszyć nawet w pokoju.
Fajna rabata wrzosowa. Moja , niestety, padła tej zimy.
Przeczytałam Werandę - byłam dumna , jakbym czytała o swoim ogrodzie! Twój ogród wygląda na zdjęciach pięknie.
Fajna rabata wrzosowa. Moja , niestety, padła tej zimy.
Przeczytałam Werandę - byłam dumna , jakbym czytała o swoim ogrodzie! Twój ogród wygląda na zdjęciach pięknie.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj jabłuszka smakowicie wyglądają .
Piękna lilia , zamówiłam też sobie taką , tylko jaka będzie to okaże się za rok .
Genia
Piękna lilia , zamówiłam też sobie taką , tylko jaka będzie to okaże się za rok .
Genia
- EdytaB
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2693
- Od: 1 sty 2009, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Jak zwykle idealnie - -wszystko piękne zielone doniczki z kpelargoniami cudne.
Wzdrygnelo mnie tylko na widok nawłoci - walczylam z na bardzo długo - cała działka była m.in. nią obrośnięta. Więc sympatią do niej nie pałam
Miziaki dla psinki.
Wzdrygnelo mnie tylko na widok nawłoci - walczylam z na bardzo długo - cała działka była m.in. nią obrośnięta. Więc sympatią do niej nie pałam
Miziaki dla psinki.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś jakie piękne jabłuszka, okazałe i zdrowiutkie i jak ich dużo U mnie niestety zaczynają pojawiać się na nich plamki
Hibiskusem wciąż się zachwycam, jest przepiękny
Pełna lilia przepiękna , moje niestety pomalutku kończą kwitnienie.....niesamowicie szybko w tym roku....
Hibiskusem wciąż się zachwycam, jest przepiękny
Pełna lilia przepiękna , moje niestety pomalutku kończą kwitnienie.....niesamowicie szybko w tym roku....
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Agnieszko, w tym roku jest niesamowity urodzaj jabłek, a i gruszek całkiem sporo Niekoniecznie mnie to cieszy, bo mam trzy wielkie jabłonki i nie jestem w stanie przerobić tego dobrodziejstwa, a zbierać trzeba
Edytko, ja się nie boję nawłoci, bo u mnie rośnie na wąskiej rabatce z jednej strony ograniczonej kamiennym murkiem, a z drugiej często koszonym trawnikiem, więc zostawiłam ją tam, bo lubię o tej porze roku taki swojski, żółty parawan, który ładnie wygląda na tle mojego wiejskiego domku
Geniu, smakowicie wyglądają i rzeczywiście są bardzo dobre - nie znam nazwy odmiany, ale we wrześniu się nimi zajadamy. Są pyszne i zdrowe - nie wiedzą co to chemia i jakiekolwiek opryski :P
Tamaryszku, z mojej kwaśnej rabaty jestem bardzo dumna, bo uważam, że wyszła mi całkiem dobrze. Robiłam ją od zera na miejscu trawnika etapami, a zaczęłam jakieś trzy lata temu. Teraz zaczyna już mi się podobać, bo osiągnęła etap, kiedy właściwie nie widać już kory - tak jak lubię Wrzosy zaczynają juz kwitnąć i za jakis czas zrobi się tam bardzo kolorowo
Zdjęcia do Wyrandy robił profesjonalny fotograf i to widać i czuć
Małgosiu, jabłek jest tyle, że będzie jabłecznik, kompociki, cydr, a i tak setki kilogramów wyląduje na kompoście i w śmietniku Nie do przerobienia... Może ktoś ma jakiś pomysł, co zrobić z taka ilością jabłek???
Grażynko, u nas aktualnie 'na tapecie' sa gruszki - zajadamy się nimi od kilku dni i częstujemy wszystkich chętnych...Borówka amerykańska też już dojrzewa, ale owocków ma malutko.
Ewelinko, Dawidzie,
Dzisiaj pogoda bez zmian - ok. 20 stopni, niebo zachmurzone, ale nie pada i właściwie jest przyjemnie. Po ostatnich deszczach rośliny są w świetnej kondycji, rosną i kwitną na wyścigi. I znowu w ogrodzie zrobiło się tak pięknie, że wczoraj do późnego wieczora szkoda mi było wracać do domu. Spro popracowałam, a potem po prostu siedziałam, upajając się ciszą, spokojem i dojrzałą urodą letniego ogrodu
Edytko, ja się nie boję nawłoci, bo u mnie rośnie na wąskiej rabatce z jednej strony ograniczonej kamiennym murkiem, a z drugiej często koszonym trawnikiem, więc zostawiłam ją tam, bo lubię o tej porze roku taki swojski, żółty parawan, który ładnie wygląda na tle mojego wiejskiego domku
Geniu, smakowicie wyglądają i rzeczywiście są bardzo dobre - nie znam nazwy odmiany, ale we wrześniu się nimi zajadamy. Są pyszne i zdrowe - nie wiedzą co to chemia i jakiekolwiek opryski :P
Tamaryszku, z mojej kwaśnej rabaty jestem bardzo dumna, bo uważam, że wyszła mi całkiem dobrze. Robiłam ją od zera na miejscu trawnika etapami, a zaczęłam jakieś trzy lata temu. Teraz zaczyna już mi się podobać, bo osiągnęła etap, kiedy właściwie nie widać już kory - tak jak lubię Wrzosy zaczynają juz kwitnąć i za jakis czas zrobi się tam bardzo kolorowo
Zdjęcia do Wyrandy robił profesjonalny fotograf i to widać i czuć
Małgosiu, jabłek jest tyle, że będzie jabłecznik, kompociki, cydr, a i tak setki kilogramów wyląduje na kompoście i w śmietniku Nie do przerobienia... Może ktoś ma jakiś pomysł, co zrobić z taka ilością jabłek???
Grażynko, u nas aktualnie 'na tapecie' sa gruszki - zajadamy się nimi od kilku dni i częstujemy wszystkich chętnych...Borówka amerykańska też już dojrzewa, ale owocków ma malutko.
Ewelinko, Dawidzie,
Dzisiaj pogoda bez zmian - ok. 20 stopni, niebo zachmurzone, ale nie pada i właściwie jest przyjemnie. Po ostatnich deszczach rośliny są w świetnej kondycji, rosną i kwitną na wyścigi. I znowu w ogrodzie zrobiło się tak pięknie, że wczoraj do późnego wieczora szkoda mi było wracać do domu. Spro popracowałam, a potem po prostu siedziałam, upajając się ciszą, spokojem i dojrzałą urodą letniego ogrodu
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu
od dawna skrycie obserwuję Twój ogród.
Robię to z przyjemnością nie tylko ze względu na obecne w nim rośliny, kompozycję, ale również na sposób jego prezentacji.
Z radością zobaczyłam w ostatnim numerze W.(nie wiem czy mogę napisać ten tytuł) artykuł o Twoim ogrodzie.
Jakbym czytała o czymś co dobrze znam.
Jakbym dobrze znała tę opisaną Celebrytkę i jej ogród
Gratulacje
od dawna skrycie obserwuję Twój ogród.
Robię to z przyjemnością nie tylko ze względu na obecne w nim rośliny, kompozycję, ale również na sposób jego prezentacji.
Z radością zobaczyłam w ostatnim numerze W.(nie wiem czy mogę napisać ten tytuł) artykuł o Twoim ogrodzie.
Jakbym czytała o czymś co dobrze znam.
Jakbym dobrze znała tę opisaną Celebrytkę i jej ogród
Gratulacje
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś a ta modrzewnica spod Igiełki to ci przeżyła ?
Bo moja natychmiast odmówiła współpracy i padła.
Za to moja stara, choć trochę ucierpiała w zimie - żyje :P
Bo moja natychmiast odmówiła współpracy i padła.
Za to moja stara, choć trochę ucierpiała w zimie - żyje :P
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś, dobrze że w takiej sytuacji nie brak Ci optymizmu i udaje Ci się nacieszyć ogrodem który najwyraźniej podnosi Cię na duchu.
Rozumiem dobrze całe perypetje gipsowe i wydatki z Guciem. Ja przeżywałam podobną sytuację w zeszłym roku z naszym najstarszym
kotkiem, którego może sobie przypominasz. Później przez rok było dobrze ale teraz na nowo zaczyna mieć niepokojace objawy.
Ale stwierdzam że mogło być gorzej i Gucio też ma duzo szczęścia ze to nie był poważniejszy wypadek i że ma tak doskonałą opiekę.
A nic nie piszesz o Twoim prawym barku, czy już ma się lepiej?
Remont jeszcze na długo czy już dobiega końca? Roślin w ogrodzie nie chwalę bo inni juz to pięknie zrobili za mnie, ale mam takie same
myśli patrząc na Twoje zdjęcia.
Obsypuję Cię usciskami i przesyłam miziankę dla Gucia i dla Ptysia
Rozumiem dobrze całe perypetje gipsowe i wydatki z Guciem. Ja przeżywałam podobną sytuację w zeszłym roku z naszym najstarszym
kotkiem, którego może sobie przypominasz. Później przez rok było dobrze ale teraz na nowo zaczyna mieć niepokojace objawy.
Ale stwierdzam że mogło być gorzej i Gucio też ma duzo szczęścia ze to nie był poważniejszy wypadek i że ma tak doskonałą opiekę.
A nic nie piszesz o Twoim prawym barku, czy już ma się lepiej?
Remont jeszcze na długo czy już dobiega końca? Roślin w ogrodzie nie chwalę bo inni juz to pięknie zrobili za mnie, ale mam takie same
myśli patrząc na Twoje zdjęcia.
Obsypuję Cię usciskami i przesyłam miziankę dla Gucia i dla Ptysia
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Wiesiu, ręka na razie mnie nie boli, ale do końca tygodnia będę jeszcze pod wpływem silnych środków przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Zobaczymy, co dalej...Na pewno jakaś rehabilitacja, ale to będę wiedziała dopiero po rozmowie z lekarzem i zakończeniu tej fazy leczenia.
Gucio ma sie dobrze; gips na razie się trzyma, a on zaczyna powolutku podpierać się tą nóżką...Człowiek jest tak przywiązany do swoich zwierzaczków, że bardziej przejmuje się ich zdrowiem niż swoim Ale tego nie muszę Ci tłumaczyć, bo Ty jesteś 'kociara' i doskonale to rozumiesz
Remont się ciągnie jak flaki z olejem Dach dobiega już końca - to kwestia jeszcze kilku dni, natomiast pięterko czeka cierpliwie na pana hydraulika, któremu 'terminy się przesunęły'...
Milutkiego wieczoru Ci życzę, Wiesiu
Mariolko, przeżyła, przeżyła i nawet wypuściła nowe pędy :P Jutro cyknę jej fotkę, bo ładnie się wkomponowała we wrzosowisko.
Zgago, witam Cię serdecznie w moim ogrodzie i cieszę się bardzo, że Ci się podoba
To miłe, że został on dostrzeżony i doceniony przez dziennikarzy Werandy, chociaż miałam pewne obiekcje, bo mój ogród jest stosunkowo skromny, nie ma w nim jakis wyjatkowych roślin, czy wyszukanych kompozycji. Może wyczuli moją pasję i miłość do roślin?
Zaczyna kwitnąć języczka pomarańczowa, niemożebnie skatowana przez ślimaki
...ładnie doszedł w końcu do siebie po zimie suchodrzew pekiński
Gucio ma sie dobrze; gips na razie się trzyma, a on zaczyna powolutku podpierać się tą nóżką...Człowiek jest tak przywiązany do swoich zwierzaczków, że bardziej przejmuje się ich zdrowiem niż swoim Ale tego nie muszę Ci tłumaczyć, bo Ty jesteś 'kociara' i doskonale to rozumiesz
Remont się ciągnie jak flaki z olejem Dach dobiega już końca - to kwestia jeszcze kilku dni, natomiast pięterko czeka cierpliwie na pana hydraulika, któremu 'terminy się przesunęły'...
Milutkiego wieczoru Ci życzę, Wiesiu
Mariolko, przeżyła, przeżyła i nawet wypuściła nowe pędy :P Jutro cyknę jej fotkę, bo ładnie się wkomponowała we wrzosowisko.
Zgago, witam Cię serdecznie w moim ogrodzie i cieszę się bardzo, że Ci się podoba
To miłe, że został on dostrzeżony i doceniony przez dziennikarzy Werandy, chociaż miałam pewne obiekcje, bo mój ogród jest stosunkowo skromny, nie ma w nim jakis wyjatkowych roślin, czy wyszukanych kompozycji. Może wyczuli moją pasję i miłość do roślin?
Zaczyna kwitnąć języczka pomarańczowa, niemożebnie skatowana przez ślimaki
...ładnie doszedł w końcu do siebie po zimie suchodrzew pekiński