Wełnowiec - wełnowce na storczyku
Witam :P
Jak wybiegało to pewnie ...stonoga murowa- jakieś jeszcze małe . Jest podobieństwo, ale wełnowce też lubią być różne i nie wszystkie maja czułki długie.A ....w ogóle one są leniwe i nie biegają.
Stonogi lubią chować się w doniczkach i pod nimi , więc ...jest prawdopodobieństwo nabycia za friko , ze sklepu.
W przypadku wełnowców konieczny jest przegląd dokładny storczyka-
polecam lekturę wątku
http://swiatorchidei.art.pl/viewtopic.p ... db0c01968b
na stonogi i inne krocionogi nie stosujemy radykalnych środków, należy je przepłoszyć
z podłoża-dla nich to są kryjówki .
pozdrawiam Jovanka :P
Jak wybiegało to pewnie ...stonoga murowa- jakieś jeszcze małe . Jest podobieństwo, ale wełnowce też lubią być różne i nie wszystkie maja czułki długie.A ....w ogóle one są leniwe i nie biegają.
Stonogi lubią chować się w doniczkach i pod nimi , więc ...jest prawdopodobieństwo nabycia za friko , ze sklepu.
W przypadku wełnowców konieczny jest przegląd dokładny storczyka-
polecam lekturę wątku
http://swiatorchidei.art.pl/viewtopic.p ... db0c01968b
na stonogi i inne krocionogi nie stosujemy radykalnych środków, należy je przepłoszyć
z podłoża-dla nich to są kryjówki .
pozdrawiam Jovanka :P
Kasia napisała
....z podłoża wybiega........
A wełnowce nie biegają - to ślamazary niesamowite ,szkodzą zupełnie dobrze w miejscu.
Przewaznie te korzeniowe sa mniejsze-ich charakterystyka,
..Wełnowce korzeniowe (Ripersia falcifera) - zwane popularnie mszycami korzeniowymi, są jednymi z najbardziej uciążliwych szkodników. Są trudne do wykrycia, gdyż żerują na korzeniach w suchym i przepuszczalnym substracie. Ciało szkodnika jest pokryte białym woskowym nalotem. Żerując snuje białe niteczki jak pajęczynę. Łatwo ten splot odróżnić od splotu korzonków, gdyż jest od nich bielszy.
Zerując w ukryciu, powodują osłabienie rośliny, żólknięcie liści i ogólnie...utratę wigorności rośliny.
Te zewnętrzne - jest ich kilkanaście odmian ,w wyglądzie też - wg charakterystyki
Wełnowce (Pseudococus sp.), czyli powszechnie znane mszyce wełniste. Samice rozpoznać można po białej wydzielinie pokrywającej ciało, przez co przypominają kłębuszki wełny.
Często spotykamy na storczykach formę /w nazwie ma longi.../taka jak prezentowałam
w wątku na forum storczykowym-link podałam wcześniej.
to mój osobisty złapany na gorącym uczynku.
Stonoga murowa oniscus asellus - zawsze ucieka
- już na forum dyskutowaliśmy--->temat "co mi zżera storczyki", jest w temacie również link, aby to brzydactwo zobaczyć ,często jest lekceważone ale tak samo często przynosimy do domu z ogrodów i sklepów .
podaję dla przypomnienia
http://images.google.pl/images?gbv=2&sv ... us&spell=1
Obecność wełnowców--->to zawsze jakby watka,niteczki w podłożu pajęczynka lokalna również+ osobniki dorosłe.
Kasia i tak musi teraz dobrze przejrzeć swojego storczyka aby w ogóle wykluczyć TO ,co
może szkodzić .Wszystkie szkodzą, jest tylko kwestia metody i środków.A tu trzeba być pewnym co TO?
Ja nie jestem pewna-polegam na wskazówkach zachowania. A z wyglądu są...podobne.
pozdrawiam Jovanka
....z podłoża wybiega........
A wełnowce nie biegają - to ślamazary niesamowite ,szkodzą zupełnie dobrze w miejscu.
Przewaznie te korzeniowe sa mniejsze-ich charakterystyka,
..Wełnowce korzeniowe (Ripersia falcifera) - zwane popularnie mszycami korzeniowymi, są jednymi z najbardziej uciążliwych szkodników. Są trudne do wykrycia, gdyż żerują na korzeniach w suchym i przepuszczalnym substracie. Ciało szkodnika jest pokryte białym woskowym nalotem. Żerując snuje białe niteczki jak pajęczynę. Łatwo ten splot odróżnić od splotu korzonków, gdyż jest od nich bielszy.
Zerując w ukryciu, powodują osłabienie rośliny, żólknięcie liści i ogólnie...utratę wigorności rośliny.
Te zewnętrzne - jest ich kilkanaście odmian ,w wyglądzie też - wg charakterystyki
Wełnowce (Pseudococus sp.), czyli powszechnie znane mszyce wełniste. Samice rozpoznać można po białej wydzielinie pokrywającej ciało, przez co przypominają kłębuszki wełny.
Często spotykamy na storczykach formę /w nazwie ma longi.../taka jak prezentowałam
w wątku na forum storczykowym-link podałam wcześniej.
to mój osobisty złapany na gorącym uczynku.
Stonoga murowa oniscus asellus - zawsze ucieka
- już na forum dyskutowaliśmy--->temat "co mi zżera storczyki", jest w temacie również link, aby to brzydactwo zobaczyć ,często jest lekceważone ale tak samo często przynosimy do domu z ogrodów i sklepów .
podaję dla przypomnienia
http://images.google.pl/images?gbv=2&sv ... us&spell=1
Obecność wełnowców--->to zawsze jakby watka,niteczki w podłożu pajęczynka lokalna również+ osobniki dorosłe.
Kasia i tak musi teraz dobrze przejrzeć swojego storczyka aby w ogóle wykluczyć TO ,co
może szkodzić .Wszystkie szkodzą, jest tylko kwestia metody i środków.A tu trzeba być pewnym co TO?
Ja nie jestem pewna-polegam na wskazówkach zachowania. A z wyglądu są...podobne.
pozdrawiam Jovanka
Dokładnie pooglądałam podłoże i tego nieszczęsnego robala. Nie zauważyłam żadnych niteczek, splotów itp. Co do ruchliwości to mąż miał problem żeby zrobić zdjęcie, bo mu zwiewał.
Zmieniłam podłoże i będę obserwować . A czy wełnowce wychodzą na powierzchnię czy tylko niszczą korzonki (nie wiem czy będą jakieś zewnętrzne oznaki-jakieś pajęczynki itp)?
Kasia
Zmieniłam podłoże i będę obserwować . A czy wełnowce wychodzą na powierzchnię czy tylko niszczą korzonki (nie wiem czy będą jakieś zewnętrzne oznaki-jakieś pajęczynki itp)?
Kasia
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pozbywałam się wełnowca m.in. na crassuli, na sępoliach i na kliwii. Jeszcze nie spotkało mnie nieszczęście ataku tego paskudztwa na storczykach.
Stosuję bardzo prosty, ale pracochłonny sposób - biorę patyczek z wacikiem, nasączam go denaturatem (choc ponoć lepiej jest sporządzić roztwór z wodą w skali denaturat:woda - 2:1) i po kolei usuwam nim wszystkie szkodniki, co jakiś czas przepłukując wacik w wodzie i ponownie maczając go w denaturacie. Czasem to wystarczy, czasem "sprzątanie" trzeba powtórzyć po paru tygodniach. Niestety wełnowce lubią ciasne miejsca, gdzie np. wyrastają łodyżki (czyli tuż przy ziemi) i listki (na ogonkach liści) - są to miejsca trudno dostępne dla patyczka A wpychając go na siłę można uszkodzić roślinkę
Mimo wszystko i tak uważam, że wełnowce są stosunkowe łatwe w likwidacji, bo są dosyć duże, dobrze widoczne i "chadzają" po poszczególnych liściach samotnie" lub w kilka sztuk (o ile nie zapuści się roślinki), a nie stadnie, jak np. mszyce czy przędziorki.
Wpisz w wyszukiwarkę hasło: "wełnowiec szklarniowy" i poczytaj, co na jego temat piszą na stronce o storczykach.
Powodzenia w walce!
Stosuję bardzo prosty, ale pracochłonny sposób - biorę patyczek z wacikiem, nasączam go denaturatem (choc ponoć lepiej jest sporządzić roztwór z wodą w skali denaturat:woda - 2:1) i po kolei usuwam nim wszystkie szkodniki, co jakiś czas przepłukując wacik w wodzie i ponownie maczając go w denaturacie. Czasem to wystarczy, czasem "sprzątanie" trzeba powtórzyć po paru tygodniach. Niestety wełnowce lubią ciasne miejsca, gdzie np. wyrastają łodyżki (czyli tuż przy ziemi) i listki (na ogonkach liści) - są to miejsca trudno dostępne dla patyczka A wpychając go na siłę można uszkodzić roślinkę
Mimo wszystko i tak uważam, że wełnowce są stosunkowe łatwe w likwidacji, bo są dosyć duże, dobrze widoczne i "chadzają" po poszczególnych liściach samotnie" lub w kilka sztuk (o ile nie zapuści się roślinki), a nie stadnie, jak np. mszyce czy przędziorki.
Wpisz w wyszukiwarkę hasło: "wełnowiec szklarniowy" i poczytaj, co na jego temat piszą na stronce o storczykach.
Powodzenia w walce!
Witam :P
Są środki w sprzedaży - skuteczne,sprawdzone. Jest kwestia umiejętności zastosowania tzn. ponowienia ochrony po pewnym czasie , ze względu na rozwój szkodnika w jego cyklu życiowym.
Konieczna jest ocena inwazyjności przed zastosowaniem śr.chemicznych .
Nie zawsze jest to niezbędne !!!!!
Bardzo często wystarczą środki podręczne o których pisała Kari + dobra pielęgnacja.
Ułatwię troszkę poszukiwania materiału
podam link do mojego opracowania tematu o wełnowcach w ramach prac własnych nad skatalogowaniem brzydactw, które trapią storczyki i nas.
Być może po zakończeniu tematu juz całościowo , zrobię ściągę również dla potrzeb tego działu.
Póki co :P mozna w kontretnym temacie skorzystać już:
http://swiatorchidei.art.pl/viewtopic.p ... db0c01968b
pozdrawiam Jovanka
Są środki w sprzedaży - skuteczne,sprawdzone. Jest kwestia umiejętności zastosowania tzn. ponowienia ochrony po pewnym czasie , ze względu na rozwój szkodnika w jego cyklu życiowym.
Konieczna jest ocena inwazyjności przed zastosowaniem śr.chemicznych .
Nie zawsze jest to niezbędne !!!!!
Bardzo często wystarczą środki podręczne o których pisała Kari + dobra pielęgnacja.
Ułatwię troszkę poszukiwania materiału
podam link do mojego opracowania tematu o wełnowcach w ramach prac własnych nad skatalogowaniem brzydactw, które trapią storczyki i nas.
Być może po zakończeniu tematu juz całościowo , zrobię ściągę również dla potrzeb tego działu.
Póki co :P mozna w kontretnym temacie skorzystać już:
http://swiatorchidei.art.pl/viewtopic.p ... db0c01968b
pozdrawiam Jovanka
Wełnowce
Moje storczyki atakowane są przez wełnowce. Niszczą pędy kwiatowe, liście i same kwiaty. Jak je tępić? Póki co usuwam je mechanicznie i myję rośliny, ale robactwo niestety powraca pochowane w różnych zakamarkach. Czy jest jakaś skuteczna metoda zwalczania tego paskudztwa?
Ja używałam preparatu zakupionego w Praktikerze za ok 27 zł PROVADO PLUS AE Spray 200ml firmy Bayer. Użyłam go ze dwa razy i na razie od wakacji jest czysto, wełnowiec nie atakował jak do tej pory. Jeśli mydło nie pomaga, to proponuję użyć tego preparatu.
Ten preparat jest w spray-u, więc tylko porządnie spryskałam storczyki (szczególnie liście).
Ten preparat jest w spray-u, więc tylko porządnie spryskałam storczyki (szczególnie liście).
Provado Plus
Justyno, a czy ten preparat można stosować w warunkach domowych, czy tylko szklarniowych? jakie trzeba zachować środki ostrożności? bardzo jest toksyczny?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Ja nie Justyna, ale ci Goldenred odpowiem, bo także stosowałam już ten preparat. Dodam tylko, że skutkuje w przypadku wiekszości innych
Co do toksyczności i zasad stosowania wszystko jest opisane na preparacie. Swoje storczyki trzymam jak większość w mieszkaniu, ale opryskiwać powinno sie raczej nie w przestrzeni zamkniętej, lub w innym pomieszczeniu, w którym normalnie sie nie przebywa.
Co do toksyczności i zasad stosowania wszystko jest opisane na preparacie. Swoje storczyki trzymam jak większość w mieszkaniu, ale opryskiwać powinno sie raczej nie w przestrzeni zamkniętej, lub w innym pomieszczeniu, w którym normalnie sie nie przebywa.