a ja ciagle walcze u mnie ze swinstewkami..
Oprysk udało mi się popełnić w poniedziałek..
We wtorek zauważyłam już że liście które miały takie "oleiste czarne plamy" wyglądały jakby je potraktowano suchym azotem w tym miejscu..
A dziś znalażłąm 1 megagroniastego z objawem chyba zarazy ziemniaczanej
1 san marciano znow z nowymi "wykwitami"
i 2 pomidory -filoetowy ciemny i rudy z.. i nie wiem.. ale najprawdopodobniej to szara pleśń
Owoce przy szypułce mają wodnistą zgnilizne jasną w odcieniu..
Pytanie ma..
Czy mam te krzaki usunąć czy zostawić?
Owoce dziś dla spokoju ducha pryskałam saletrą wapniową i znalazłam te obiekty..
Czy mogę być spokojna bo dokonałam oprysku czy powinnam jak na szpilkach siedzieć i oglądać ciągle pomidory i krzaczki..?