Węgierka dąbrowicka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
Nie tyle wczesne "podpędzanie" - co wręcz odwrotnie... warunki (najwyraźniej nieodpowiednie) podczas wzrostu w szkółce i to owocowanie, do którego nie powinno się dopuścić. Oraz oczywiście warunki od momentu zakupu, przez czas sadzenia (jak się domyślam latem jeszcze, kiedy to występuje z reguły spory deficyt wody) po wejście w okres spoczynku zimowego...
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 4 lip 2011, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - okolice Radzymina
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
urlopowo spędziłam kilka dmi na działeczce kochanej - byłam więc świadkiem jak śliwunia moja zachowywać się zaczęła jak "drzewo jesienią". Gubi liście w tempię strasznym, wyschnięte i pożółkłe spodają nawet jak nie wieje. Pomocy poproszę!!!!! Czy mogę coś zrobić żeby ją ratować? Wygląda jakby usychała.
Pozdrawiam
anneq
anneq
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
Spokojnie.
Może i usycha, a może co innego. Sama wiesz jakie dziwo kupiłaś - stawiałbym że drzewo wciąż pozbierać się nie może i że korzenie ma kiepskie. Trzeba poczekać aż się rozrośnie, wzmocni, dobrze zakorzeni.
Liście mogły zostać uszkodzone, przez nadmierny upał, podsuszenie, choroby, szkodniki (a nawet opryski na szkodniki) - to teraz drzewo je zrzuca. To jeszcze nie tragedia. Jeśli natomiast samo drzewo jest jakąś chorobą zarażone, co też może być, niewiele poradzisz.
Ja tam Dąbrowickiej nie lubię (a tylko kilku drzew nie lubię ;) ), bo jakoś tak nic jej nie pasuje - ale to u mnie, odmiana z Mazowsza, to i w mazowieckich klimatach powinno jej odpowiadać. Tyle że ona bardzo wcześnie kwitnie, kwiatki mogą przemarzać a i zapylacze rzeczywiście musi mieć dobrane odpowiednio.
Nigdy nie zrozumiem kto i po co zaleca amatorom obcopylne śliwy ?!
Możesz się zastanowić czy ma dobre warunki (gleba, woda, nawożenie) i coś poprawić, np. podnawozić wiosną. Będzie jej łatwiej.
A jeśli za kilka lat wciąż będzie kiepska ...
Tak już jest że nie każda odmiana i nie każdy egzemplarz musi akurat w Twoim ogrodzie się sprawdzić. Trzeba próbować, rzecz nabyta i nie taki znowóż koszt; lepiej nie przywiązywać się za bardzo
Rozważ posadzenie gdzieś obok innej śliwki - nie węgierki ale jakiejś ciekawszej i smaczniejszej odmiany, najlepiej z samopylnych - ja radzę zawsze te tradycyjne, sprawdzone od lat w danym rejonie. Będzie jak znalazł zapylacz gdy już Dabrowicka się pozbiera - albo zastępstwo...
Może i usycha, a może co innego. Sama wiesz jakie dziwo kupiłaś - stawiałbym że drzewo wciąż pozbierać się nie może i że korzenie ma kiepskie. Trzeba poczekać aż się rozrośnie, wzmocni, dobrze zakorzeni.
Liście mogły zostać uszkodzone, przez nadmierny upał, podsuszenie, choroby, szkodniki (a nawet opryski na szkodniki) - to teraz drzewo je zrzuca. To jeszcze nie tragedia. Jeśli natomiast samo drzewo jest jakąś chorobą zarażone, co też może być, niewiele poradzisz.
Ja tam Dąbrowickiej nie lubię (a tylko kilku drzew nie lubię ;) ), bo jakoś tak nic jej nie pasuje - ale to u mnie, odmiana z Mazowsza, to i w mazowieckich klimatach powinno jej odpowiadać. Tyle że ona bardzo wcześnie kwitnie, kwiatki mogą przemarzać a i zapylacze rzeczywiście musi mieć dobrane odpowiednio.
Nigdy nie zrozumiem kto i po co zaleca amatorom obcopylne śliwy ?!
Możesz się zastanowić czy ma dobre warunki (gleba, woda, nawożenie) i coś poprawić, np. podnawozić wiosną. Będzie jej łatwiej.
A jeśli za kilka lat wciąż będzie kiepska ...
Tak już jest że nie każda odmiana i nie każdy egzemplarz musi akurat w Twoim ogrodzie się sprawdzić. Trzeba próbować, rzecz nabyta i nie taki znowóż koszt; lepiej nie przywiązywać się za bardzo
Rozważ posadzenie gdzieś obok innej śliwki - nie węgierki ale jakiejś ciekawszej i smaczniejszej odmiany, najlepiej z samopylnych - ja radzę zawsze te tradycyjne, sprawdzone od lat w danym rejonie. Będzie jak znalazł zapylacz gdy już Dabrowicka się pozbiera - albo zastępstwo...
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
Węgierka Dąbrowicka zalecana jest również dla amatorów i jest jedna z głównych odmian w naszym kraju. Wcale nie potrzebuje specjalnych zapylacza a właśnie na odwrót zapylana jest przez duże grono śliw. Obcopylność nie ma aż takiego znaczenie w uprawie amatorskiej(no chyba, że ktoś chce posiadać jedno drzewko, a w okolicy jest pustkowie śliwowe), a za takie czynniki odpowiadają inne cechy, po prostu jeśli amatorzy/działkowcy mieliby patrzeć na drzewka samopylne i tylko takie sadzić, to nie znano i nie spróbowano by większości świetnych odmian z własnego ogródka. Co do opadania liści, nie ma co się w tej chwili zagłębiać, najprawdopodobniej jest to opadzina liści, wystarczy zobaczyć na warunki jakie panują. Zarówno jeśli drzewko jest(przez coś) osłabione jest to czynnikiem sprzyjającym.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
Ano, nie mówię że zła odmiana - ale kwitnie wcześnie i zapylacz też musi tak wcześnie kwitnąć. Jeśli ktoś chce w ogródku śliwę wczesną, średnią i późną - może nie trafić i mieć z zapyleniem kłopot. Nie mówiąc o oblocie pszczół wczesną wiosną jak chłodna pogoda...
W tym roku Dąbrowicka mi nie owocuje - kwitła ładnie. Inne są.
A odmian jest różnych wiele - nie muszą amatorzy akurat tych produkcyjnych uprawiać. Np. wolę Węgierkę Angielską - ta sama pora dojrzewania, smaczniejsza, plenniejsza, chyba bardziej odporna na choroby. I samopylna :P
W tym roku Dąbrowicka mi nie owocuje - kwitła ładnie. Inne są.
A odmian jest różnych wiele - nie muszą amatorzy akurat tych produkcyjnych uprawiać. Np. wolę Węgierkę Angielską - ta sama pora dojrzewania, smaczniejsza, plenniejsza, chyba bardziej odporna na choroby. I samopylna :P
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 15 sie 2011, o 19:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
Proszę o pomoc.Moja śliwa już kolejny rok ma owoce prawie wszystkie robaczywe.Nie jest to drzewo stare(odziedziczyłam po poprzednim użytkowniku działki),ładnie kwitnie,dobrze owocuje,ale pożytku żadnego.Co zrobić aby uchronić się przed tym robactwem w przyszłym roku?
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: WĘGIERKA DĄBROWICKA
Robaczywe śliwki są efektem żerowania owocówki śliwkóweczki. Motyle te pojawiają się na przełomie IV/V przy temp powyżej 15oC. Konieczne jest zwalczanie opryskiem.
Calypso 480 SC
Mospilan 20 SP
Dimilin, i wiele innych.
Calypso 480 SC
Mospilan 20 SP
Dimilin, i wiele innych.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Węgierka dąbrowicka
Dziękuję!!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!