Ewka kolejne kwiaty dzięgiela wyłoniły się z pąków ,cieszą się dosyć dużym powodzeniem u pszczół...także trzeba uważać z wąchaniem...
Na próżno poszukuję kwiatów Maidwell Hall u mnie...masz szczęście ,że możesz je jeszcze w tym roku podziwiać ,bo są naprawdę urocze...
Majka ten niebieski powojnik to najdłużej kwitnący clematis bylinowy Arabella
On musi się znaleźć w każdym ogrodzie...jest niesamowity z długością kwitnienia,a przy okazji też zachwyca swoimi kwiatami
Ostatnio zastanawiałam się co tak pachnie na tarasie ,ale nie mogłam zlokalizować rośliny...okazało się ,że za oleandrem dosyć już wiekowym i wielkim ,rozwinęła się lilia w donicy,która była niewidoczna zza liści...
To sobie wyobraź ,jaki busz u mnie na tarasie ...nie tylko w ogrodzie...
Jagusia nemezja to kwiatek jednoroczny,nasiona można nabyć w sklepie ogrodniczym...akurat trafiłam na niebieskie i fioletowo różowe...Bez problemu się rozwija ,wciąż tworzy kwiaty...Ma pokrój wiszący...Trzeba go wysiewać w marcu do kuwet ,a potem pikować do mniejszych doniczek...
Eluś Passiflorę mam ze szczepki ukorzenionej od Grażki ...w tamtym roku miała z 4 kwiaty...zimowała w piwnicy,nie podlewana ,straciła trochę liści ,ale przeżyła i wiosną przesadziłam ją do większej donicy ,a do ziemi podsypałam trochę nawozu i wymieszałam ...Za dużo nawozu nie daję ,wtedy kiedy mi sie prezypomni...a ostatnio dni obfitowały w deszcze,to w ogóle nie zasilałam ...Mają dużo pączków ,ale najwyżej na 2 dni się otwierają...i po kwiatku...
Grażynko nieraz widziałam na polu żmijowca,ale nie u nas ...,on chyba lubi piaszczyste podłoża i wapienne...Na naszych polach go nie spotkałam...
Ten żmijowiec jednoroczny jest super ,wciąż kwitnie ...jak zbiorę nasiona,to i dla Ciebie się znajdą,Ten jednoroczny obficiej i dłużej kwitnie niż ten z pól...Miałam takiego i takiego ,bylina mi zgniła...glina nieraz potrafi być zabójcza...
Tojad na razie nie jest okazałą rośliną,w zasadzie bezlistną...
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
ślimaki je zjadły...a przecież takie trujące...ale kwiaty... na szczęście... oszczędziły , one to prawdziwa toksyna...
Izka czytałam w jakiś przepisach ,że do suszenia nie trzeba wyciągać pestek...no i dobrze,bo na pewno bym nie drelowała tych owoców
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
Jeszcze nie suszyłam,to mój debiut...Ale tak zrobię ...zobaczymy czy będą chętni z domowników do takiej herbatki...
Tojad pnący to bylina pnąca ,ma dorastać do 2 m...na razie ma 1 m...
A powojnik to Arabella i w takim kolorze jak na zdjęciu...
Ewuś niestety u mnie żmijowiec się nie rozsiewa,albo po prostu nie dałam mu szansy...bo wszystkie nasiona zebrałam,a wydostanie ich z nasienników nie takie proste...
Ostrzeń powabny też posiałam ,trochę go zaniedbałam w masie różnych siewek ,ale teraz rośnie w skrzynce i nie wiem czy doczekam kwiatów
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)