Rododendron - problemy w uprawie
- gruuubas
- 200p
- Posty: 227
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rododendron - co mu jest ?
Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Bryłę rozdziabrałem widelczykiem, a po przeczytaniu tego wątku o sfilcowanych bryłach włączam widelec do zestawu narzędzi ogrodniczych. Szkoda, że nie trafiłem na te uwagi wcześniej, kiedy sadziłem większość roślin. Teraz pozostaje czekać która padnie po kilku latach męczarni.
gruubas
Re: Rododendron - co mu jest ?
To teraz nic Ci nie pozostaje innego jak jechać gdzieś do ogrodnictwa i kupić okazyjnie jakiegoś ładnego żelaznego za przysłowiową złotówkę
Pozdrawiam i mam nadzieję, że zdążyłeś go uratować
Pozdrawiam i mam nadzieję, że zdążyłeś go uratować
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Rododendron - co mu jest ?
No i ja się podczepie do tematu.
Przypadek pierwszy: rhododendron blue tit magor - drobnokwiatowy/karłowaty. Trafił do mnie w maju po kwitnieniu, egzemplarz przeceniony. Widac na nim było poprzycinane gałęzie w środku (podejrzewam że mógł być sadzonkowany). Wyglądał jednak zdrowo. Postąpiłem z nim jak z każdym innym rozanecznikiem. Podłoże - torf + sosnowe igliwie + kora (z czasem i kora i igliwie będą się rozkładać). Niestety od jakiegoś czasu żółknie od spodu. Na ile powinienem sie tym przejmować, a na ile jest to reakcja na stres? Pierwszy raz spotykam się z żółknącym różanecznikiem, a mam ich w ogrodzie sporo i problemów też już trochę przerobiłem
Drugi przypadek: Niewielka ilość czerwonych plamek na azaliach. Grzyb czy przenawożenie?
Przypadek pierwszy: rhododendron blue tit magor - drobnokwiatowy/karłowaty. Trafił do mnie w maju po kwitnieniu, egzemplarz przeceniony. Widac na nim było poprzycinane gałęzie w środku (podejrzewam że mógł być sadzonkowany). Wyglądał jednak zdrowo. Postąpiłem z nim jak z każdym innym rozanecznikiem. Podłoże - torf + sosnowe igliwie + kora (z czasem i kora i igliwie będą się rozkładać). Niestety od jakiegoś czasu żółknie od spodu. Na ile powinienem sie tym przejmować, a na ile jest to reakcja na stres? Pierwszy raz spotykam się z żółknącym różanecznikiem, a mam ich w ogrodzie sporo i problemów też już trochę przerobiłem
Drugi przypadek: Niewielka ilość czerwonych plamek na azaliach. Grzyb czy przenawożenie?
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Rododendron - co mu jest ?
Pierwszy to stress z przesadzeniem i zmianą pożywienia.
Normalnie stare liście żółkną i opadają każdego roku, ale pod koniec sierpnia albo we wrzesniu.
Jeśli wsadziłeś go tak jak na wideo pokazanym w tym wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 77#p804477
to nie powinieneś się tym martwić.
Jeśli nie to odkop go i wsadź go z powrotem płytko z "poszarpaną" bryłą korzenną.
Drugi wygląda że ma oparzenia słoneczne.
Normalnie stare liście żółkną i opadają każdego roku, ale pod koniec sierpnia albo we wrzesniu.
Jeśli wsadziłeś go tak jak na wideo pokazanym w tym wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 77#p804477
to nie powinieneś się tym martwić.
Jeśli nie to odkop go i wsadź go z powrotem płytko z "poszarpaną" bryłą korzenną.
Drugi wygląda że ma oparzenia słoneczne.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Rododendron - co mu jest ?
no cóż..ulewne deszcze mogą wiele rh uśmiercić. Warto wrócić na str. 3 tego wątku i poczytać o przypadku rh Erazma.
Mimo, że jest już trochę późno to namawiałabym też żeby jednak podlać rh jakimś bogatym nawozem z azotem, bo deszcze go dokładnie wypłukały, może dojść do żółknięcia liści i przedwczesnego opadania. Ja zamierzam podlać obornikiem końskim..ale to tylko moja sugestia
Mimo, że jest już trochę późno to namawiałabym też żeby jednak podlać rh jakimś bogatym nawozem z azotem, bo deszcze go dokładnie wypłukały, może dojść do żółknięcia liści i przedwczesnego opadania. Ja zamierzam podlać obornikiem końskim..ale to tylko moja sugestia
Re: Rododendron - co mu jest ?
Czytam temat dot. problemów z rododendronami i coraz bardziej patrzę pesymistycznie na mojego. Mam go od kilku lat, w każdym roku pięknie zakwitał / w tym roku również/ i nagle z dnia na dzień zaczęły mu się zwijać wszystkie listki. Teraz wygląda jakby umierał. Zasiliłem go na wiosnę nawozem do rododendronów /zawsze tak robiłem/ i powtórzyłem to po przekwitnieniu. Zastanawiam się czy przypadkiem nie przedobrzyłem, ponieważ zaczął niedomagać po ok. 2-3 tyg. od zasilenia nawozem do rododendronów /zawsze używam taki sam/. Problem nasilił się po ostatnich obfitych opadach deszczu. Na pewno nie nie jest to spowodowane brakiem wody, bo systematycznie go podlewałem. Dodam jeszcze, że posadzony jest w miejscu lekko zacienionym /półcień/. Czy jest dla niego jeszcze jakaś szansa i co ewentualnie mogę dla niego zrobić?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b37 ... ba8f1.html , http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fe6 ... 19d19.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b37 ... ba8f1.html , http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fe6 ... 19d19.html
Re: Rododendron - co mu jest ?
Może nieco przesadziłem z określeniem "z dnia na dzień" ale stało się to w okresie 2 - 3 tygodni. Te widoczne "wysuszone" końcówki to nie wysuszone pędy lecz pozostałości po tegorocznych kwiatostanach, których pręciki /po opadnięciu kwiatów/ w każdym roku obrywam. Do tej pory przynosiło to dobre efekty. Jutro wykopię mojego rode i pokażę bryłę korzeniowa. Pozdr.
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Rododendron - co mu jest ?
Wygląda jakby z jakiegoś powodu przestał transportować wodę do góry. Problem prawdopodobnie leży pod ziemią. Wydaje mi się, że gdybyś przedobrzył z nawozami to powinny być zmiany na liściach, a tutaj takich nie ma.
Re: Rododendron - co mu jest ?
Wykopałem dzisiaj swojego rododendona, otrząsnąłem z ziemi, włożyłem na ok. 1 godz. do wiadra z wodą, polałem liście wodą i posadziłem w innym miejscu. Do dołka wlałem wody aby ziemia była wilgna. Nie wiem czy mogę jeszcze cokolwiek dla niego zrobić. Jeżeli nic z tego nie wyjdzie do muszę kupić nowego ale tego mi bardzo szkoda. Zrobiłem zdjęcia bryły korzeniowej ale jak na tak spory krzew to wydaje mi się bardzo marna.
1. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/48e ... 43fa4.html ,
2. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/904 ... 79614.html ,
3. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a89 ... e0e37.html .
Re: Rododendron - co mu jest ?
ostatnie zdjęcie -rozluźniłeś trochę bryłę korzeniową, czy to tak było?
Korzenie są w dobrym stanie, może torf wyciągał wodę
---------
Obetnij dość radykalnie to co pomarszczone/suche, podrzuć ściółki i nakryj namiotem foliowym - zobacz na stronie 7 tego wątku u Adriana, czasem zraszaj i wietrz żeby grzyba nie złapał
Korzenie są w dobrym stanie, może torf wyciągał wodę
---------
Obetnij dość radykalnie to co pomarszczone/suche, podrzuć ściółki i nakryj namiotem foliowym - zobacz na stronie 7 tego wątku u Adriana, czasem zraszaj i wietrz żeby grzyba nie złapał
Re: Rododendron - co mu jest ?
Bryłę korzeniową widoczną na ostatnim zdjęciu rozluźniłem takim metalowym trójzębem ogrodniczym, Po wykopaniu korzeń wyglądał jak na wcześniejszych zdjęciach. Teraz przykryję krzew folią. Czy dobrze zrozumiałem, aby go teraz nie podlewać? Przed przesadzeniem wlałem do dołka sporo wody i później go jeszcze podlałem po posadzeniu, łącznie z liśćmi. O ściółkę dębową będzie o tej porze trudno. Czy mogę ziemię przykryć korą drzew iglastych?