Dereń jadalny(Cornus mas) - wymagania,rozmnażanie Cz.I
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dereń jadalny - odmiany
Przesadziłam 5 lat temu.
Dwa lata temu było ostatnie cięcie.
Może w przyszłym roku będę piła naleweczkę. Zobaczymy.
Partner lub partnerka nie wchodzi w grę, mam za mały metraż:)
Elżbieta
Dwa lata temu było ostatnie cięcie.
Może w przyszłym roku będę piła naleweczkę. Zobaczymy.
Partner lub partnerka nie wchodzi w grę, mam za mały metraż:)
Elżbieta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Dereń jadalny - odmiany
To za płotem posadź;) Albo zaszczep jedną gałąź innym..
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dereń jadalny - odmiany
Dziękuję , poproszę sąsiada o pomoc
może u siebie posadzi, a może pomoże zaszczepić
Elżbieta
może u siebie posadzi, a może pomoże zaszczepić
Elżbieta
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 24 sie 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice częstochowy
Re: Dereń jadalny - odmiany
Hm... Ale mało wpisów jak w temacie, czyli odmiany derenia jadalnego. Czy jakieś polecacie, a jakie odradzacie, czy jakieś odmiany są lepszymi zapylaczami dla innych. Ja planuję zakup (w polecanej tu już szkółce) odmiany ukraińskiej Jantarnyj i wyhodowanej w Arboretum Bolestraszyce odmiany Szafer, obie owocują we wrześniu, więc się chyba dobrze zapylą. A może polecacie inne odmiany. A może wszyscy tak jak ja albo dopiero planują albo dopiero co zaczęli swoją przygodę z dereniami i wpisy jakie odmiany polecamy, to będą dopiero za kilka lat....
Pozdrawiam
Re: Dereń jadalny - odmiany
Do szczepienia trzeba mieć zrazy,umieć szczepić i dowiedzieć się najpierw czy dereń jest chętny
do szczepienia.I coś mi się wydaje,że prędzej można się doczekać owoców na nowo dosadzonym
drzewku,niż na zaszczepionej gałązce.
do szczepienia.I coś mi się wydaje,że prędzej można się doczekać owoców na nowo dosadzonym
drzewku,niż na zaszczepionej gałązce.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3919
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Dereń jadalny - odmiany
Odmiany wielkoowocowe derenia jadalnego można rozmnożyć z sadzonek półzdrewnałych. W ubiegłym roku zrobiłem kilkanaście takich sadzonek w czasie dojrzewania owoców. Część się ukorzeniła i po przezimowaniu w piwnicy wiosną dały przyrosty. Procent udatności mogę ocenić na jakieś 20.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- Giecikowa
- 200p
- Posty: 353
- Od: 13 lut 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Dereń jadalny - odmiany
A dla mojego derenia, posadzonego wiosną, kosiarka była bezlitostna
Mam cichą nadzieję, że jeszcze odbije 


Pozdrawiam Dorota

- Entek
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 30 sie 2011, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Peryferia W-wy
Re: Dereń jadalny - odmiany
Witajcie,
to mój pierwszy post na tym forum. Dwa lata temu w końcu doczekałem się własnego domu (dotychczas przez 40 lat blokowiska) i oczywiście własnego ogrodu z warzywniakiem.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że uprawa własnych roślinek to fascynująca sprawa - po prostu pokochałem to z całego serca.
Ale wracając do tematu.
Zakupiłem dwa derenie - Szafera i Bolestraszycki. Drzewka są okulizowane i jak na razie mają jedynie jedną, jednoroczną gałązkę.
Zastanawiam się, czy w pierwszym roku nie należałoby ich okryć na zimę.
Wiem, że derenie są w gruncie rzeczy mrozoodporne, ale szkoda byłoby, gdyby przemarzły (szkoda i straconej sadzonki i pieniędzy - koszt jednej to 45 pln).
Macie jakieś doświadczenia z zimowaniem świeżych sadzonek? Jak w Waszym przypadku znosiły zimę?
to mój pierwszy post na tym forum. Dwa lata temu w końcu doczekałem się własnego domu (dotychczas przez 40 lat blokowiska) i oczywiście własnego ogrodu z warzywniakiem.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że uprawa własnych roślinek to fascynująca sprawa - po prostu pokochałem to z całego serca.
Ale wracając do tematu.
Zakupiłem dwa derenie - Szafera i Bolestraszycki. Drzewka są okulizowane i jak na razie mają jedynie jedną, jednoroczną gałązkę.
Zastanawiam się, czy w pierwszym roku nie należałoby ich okryć na zimę.
Wiem, że derenie są w gruncie rzeczy mrozoodporne, ale szkoda byłoby, gdyby przemarzły (szkoda i straconej sadzonki i pieniędzy - koszt jednej to 45 pln).
Macie jakieś doświadczenia z zimowaniem świeżych sadzonek? Jak w Waszym przypadku znosiły zimę?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Dereń jadalny - odmiany
Nie okrywałam sadzonek dereni od nich i było ok.
Re: Dereń jadalny - odmiany
Również nie okrywałem sadzonek z tego samego źródła, rosną na środku pola (dosłownie) i nic im nie jest - no, ale był spory śnieg. Jak masz wątpliwości, to nie zaszkodzi okryć - byle z głową, nie zadusić, nie za wcześnie, itp.
Re: Dereń jadalny - odmiany
Oby nie zaszkodzić tym okrywaniem.Jak coś jest dobre,lepiej nie poprawiać na lepsze.
Derenie zimują bez żadnej kombinacji.
Derenie zimują bez żadnej kombinacji.
- Entek
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 30 sie 2011, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Peryferia W-wy
Re: Dereń jadalny - odmiany
Więc niech się sadzonki hartują.mirzan pisze:Oby nie zaszkodzić tym okrywaniem.Jak coś jest dobre,lepiej nie poprawiać na lepsze.
Derenie zimują bez żadnej kombinacji.
Odmiany Szafera i Bolestraszycki kupiłem w ciemno - kierując się raczej dużą zawartością cukru w owocach. Czy mieliście okazję spróbować owoców tych odmian?
Re: Dereń jadalny - odmiany
@mirzan - Wiem, o gustach się nie dyskutuje, ale smakują mi dojrzałe derenie ,,prosto z krzaka'', a raczej ,,spod'' - wadą jest wspomniana przez Ciebie duża pestka, ale to też chyba zależy od odmiany. Opychać się tym trudno, ale podjadać można - to nie nieszpułka, czy inne dziwactwo
@Entek - nie miałem okazji próbować, ale wskaźnik cukru to dobre kryterium - też się przymierzam do kupna tych ,,nowych'' odmian, choć mam już bodajże 8 ... Bardzo ciekawi mnie ,,Juliusz'', dobre do kiszenia: w jednym z odcinków ,,M w ogrodzie'', rok, czy dwa temu, byli chyba właśnie w arboretum bolestraszyce i pokazywali ,,dereń a'la oliwki'' i kiszony... Ale lepiej pierwsze owoce przeznaczyć na nalewkę

@Entek - nie miałem okazji próbować, ale wskaźnik cukru to dobre kryterium - też się przymierzam do kupna tych ,,nowych'' odmian, choć mam już bodajże 8 ... Bardzo ciekawi mnie ,,Juliusz'', dobre do kiszenia: w jednym z odcinków ,,M w ogrodzie'', rok, czy dwa temu, byli chyba właśnie w arboretum bolestraszyce i pokazywali ,,dereń a'la oliwki'' i kiszony... Ale lepiej pierwsze owoce przeznaczyć na nalewkę
