Teresat-Gwałtowna burza uniemożliwiła mi odpisanie odwiedzającym wątek.Szczęśliwie pod wieczór przyszli panowie elektrycy i rusztowanie zostało uziemnione.
Kamienica choć wpisana do rejestru zabytków piorunochronu nie ma.Nie wiem ile razy próbowałam się połączyć na komórkę,po prostu czarna dziura telekomunikacyjna,jak i u kuzyna,też przy słowackiej granicy.
Przyszła przesyłka z zamówionymi u
Stasi ogrodroślinami .Ze
złotlinu picta cieszę się najbardziej.Dąbrówka variegata i gęsiówki pełna biała oraz różowa przyszły nieco zmęczone upalną podróżą,ale powinny dojść do siebie już na skalniaku i na obrzeżu grządki.Rudbekia wzmocni już posadzone.Gratis-mak wędruje w słoneczne rejony do ogródka brata R.,u mnie słońca prawie nie uświadczysz.W drodze powrotnej plecakowa dostawa wapieni.Jak widać powstają kolejne obrzeża rabatek.W planie na rabatce z hortensjami malutkie oczko wodne z dwoma kaczkami(już są),naturalnie w obwódce wapiennej.
Kocur pilnuje terytorium(czytaj ławeczki) i kotkę przegania na skalniak.
Pokrzywkom zapewniłam zimowanie!Będą i na przyszły rok.
E-Gieniu-trójsklepkom powiedziałam,że będą miały na dniach braciszka-żółtego.Naturalnie dam znać!
Elsi-załatwiłam,ale jak Paweł pojechał na rowerze rozglądnąć się za kamieniami i wybrać to wracając wyleciał na śliskiej ścieżce przez kierownicę roweru i złamał obojczyk,jeszcze nie może prowadzić auta.Najwcześniej w drugiej połowie września.Załatwiłam,że jak będzie wykop na posesji obok i jeszcze jednej dadzą mi znać i wapienie sobie wezmę do wiaderka(będą ubłocone).
A kabel przybity na murku byle jak i krzywo zostanie podczepiony równo i pod nakrywą w pierwszych dniach roku szkolnego.
Empuzo-remont potrwa co najmniej dwa miesiące-ta sama firma na elewacji naszej i tej widocznej z ogródka po drugiej stronie ulicy,pył być musi,nie zatrzyma go siatka,a od strony mieszkań może szczelnie zamknięte okna zaklejone grubą folią i siatka.Trudno złapać oddech,hałas jest mniej uciążliwy od tego pyłu z kurzem.A w Podwórkowym nadto trujący fetor z opalania ram okiennych,to wiele,wiele warstw lakieru od różnych producentów,o nieznanym dziś składzie.Starałam się zejść do ogródka tylko na niezbędne prace-posadzenie i podlanie przysłanych roślin.A i tak nie czuję się dobrze.
Z
Miiriam jestem umówiona w tym tygodniu plus minus w połowie trasy,dalej ode mnie,a bliżej Niej,będzie szansa na szkółkę w Jaworniku.
Zeniu,Zyto,Elsi,Alinko K.,Bernatko,100- krotko-garncarzy na targach jest kilku dlatego dla ew.odwiedzających osobiście podałam dokładniejszą lokalizację stanowiska.Taki dzbanek skalniakowy był jeden(prototyp),czyli już go nie ma,bo jest w Podwórkowym.Dzbanki tradycyjne większe były po 18 zł.O mniejsze nie pytałam.Nie wiem czy jeszcze uda mi się wyjść i to sprawdzić,chociaż nie jest to daleko,ale dyżurujemy.A ja mam nadto inne obowiązki.Powinnam mieć w rozkładzie zajęć wolne czwartki,mogłabym wówczas już we wrześniu pojechać do Wadowic i kupić.
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/1014/9b57f92e2de28c9emed.jpg)