Krokusy, hiacynty z doniczek do gruntu?
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Ja wysadziłam swoje doniczkowe "dostane" hiacynty -szt.2 do ogródka wczesną wiosną..nie mając zbytnich nadziei,że cokolwiek z nich będzie /cebulki były bardzo marniutkie/ i od dwóch lat cieszę się ich corocznym kwitnieniem.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
W zeszłym roku jesienią wsadziłam do ziemi otrzymane w prezencie wiosną doniczkowe hiacynty i żonkile.Nie wiem jak żonkile ,ale hiacynty z całą pewnością wychodzą już z ziemi.Czy zakwitną? Zobaczymy
Co mnie nie zabije- to mnie wzmocni.
Pozdrawiam Małgosia
zapraszam- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11234
Pozdrawiam Małgosia
zapraszam- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11234
Dostałam na dzień kobiet hiacynta w doniczce i niestety widzę, że kwiaty już więdną. teraz sie zastanawiam co powinnam zrobić: wsadzić do ogródka czy schować cebulę do jakiejś skrzynki z ziemią/trocinami i wsadzić za rok do doniczki?.. czy muszę usunąć zwiędnięty kwiat i liście w obu przypadkach? Chciałabym żeby jeszcze zakwitnął.. więc co byłoby najlepsze?
Kupiłam cebulkę hiacynta w Biedronce razem z takim szklanym wazonikiem. Wg instrukcji: nalałam wody tyle aby nie dotykała cebylki i postawiłam w ciemnym chłodnym miejscu (w garażu). Gdy wyrósł 5 cm czubek przeniosłam do widnego ale trochę cieplejszego pomieszczenia. A od tygodnia stoi w pokoju. Za oknem śnieg a w domku pięknie paaaaachnie! Po przekwitnięciu, cebulkę zasuszę i jesienią wsadzę do ogrodu. Jeśli nie zakwitnie w pierwszym roku to na pewno na drugi. a to mój hiacynt:
Pozdrawiam Ewa
KOCHAM BIEDRONKI ;-)
KOCHAM BIEDRONKI ;-)
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Hiacynt wskutek pędzenia jest nieco osłabiony i powinien się przez jeden sezon podreperować w ogrodzie.Edi:) pisze:Czy moze Ty- lub Ktoś inny - wie czy powtórne zasadzenie w doniczce da efekt? no i jak przechowywać tą cebulę przed powtórnym zasadzeniem w doniczce czy w ogrodzie?
Po wyjęciu cebuli z ziemi wysusz ją i przechowuj w temperaturze ok. 18 st. C do czasu sadzenia.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
W styczniu 2007 roku dostałam hiacynta w doniczce.Na wiosnę wsadziłam go w ogrodzie.Bo pewnie by mi sie gdzieś zawieruszył do jesieni i bym zapomniała:).I ani trochę nie odstaje od moich hiacyntów( tzn tych wsadzonych na jesień 2006 roku w koszyczkach do gruntu).Wszystkie włącznie z tym "sklepowym" już są na wierzchu i mają grube "szyszki" kwiatowe.
Z kolei w tym roku kupiłam sama takiego hiacynta w doniczce.Malutkiego.Tydzień przed świętami.Specjalnie małego żeby akurat na święta zakwitł.Ale rósł bardzo szybko.PO 2 dniach stania u mnie "szyszka " zaczynała kwitnąć.Więc by go spowolnić o jakieś 4 dni stał na balkonie.A temperatury były nawet minusowe.I nic mu sie nie stało.Po 4 dniach wziełam do znowu do domu(w sobote) i w niedzielę był piękny, okazały, kwitnący i pachnący w całym domu.
Więc ja myśle, że taki przekwitły egzamplarz można spokojnie wsadzić do gruntu zaraz po przekwitnięciu.O ile ziemia jest nie zamarznięta.Przecież i tak te" z jesieni" są już na wierzchu.
Z kolei w tym roku kupiłam sama takiego hiacynta w doniczce.Malutkiego.Tydzień przed świętami.Specjalnie małego żeby akurat na święta zakwitł.Ale rósł bardzo szybko.PO 2 dniach stania u mnie "szyszka " zaczynała kwitnąć.Więc by go spowolnić o jakieś 4 dni stał na balkonie.A temperatury były nawet minusowe.I nic mu sie nie stało.Po 4 dniach wziełam do znowu do domu(w sobote) i w niedzielę był piękny, okazały, kwitnący i pachnący w całym domu.
Więc ja myśle, że taki przekwitły egzamplarz można spokojnie wsadzić do gruntu zaraz po przekwitnięciu.O ile ziemia jest nie zamarznięta.Przecież i tak te" z jesieni" są już na wierzchu.