Niepokojące objawy u Miltoniopsis?
niestety, chyba się nie udało.... pomimo zbyt szybkiego włożenia do podłoża, kwiatek rósł i wyglądał coraz lepiej- miał już 3 młode psb... i wtedy się zaczęło: zauważyłam, że jedna psb zaczyna od dołu robić się brązowa i miękka, więc wyjęłam roślinkę z podłoża. okazało się, że wszystkie korzenie są miękkie i gnijące i nadają się do wycięcia (roślina podlewana, a właściwie moczona, była ok raz w tygodniu- w zależności od tego jaki szybko podłoże schło). po wycięciu korzeni odczekałam ok. dobę i wsadziłam ją znów do podłoża- tym razem z większą zawartością kermazytu niż ostatnio. niestety druga z młodych psb zaczęła brązowieć po paru dniach i nie tylko ona, bo także podziemna część rośliny- wycięłam co się dało (tzn było miękkie- niestety także część podziemną starej psb) i wysuszyłam. teraz roślina wygląda tak:
ponieważ nie ma korzeni, to nie mam jak jej moczyć, w związku z czym spryskuję. niestety nie wiem co dalej
prosze o jakieś światłe rady. przede wszystkim: do czego ją włożyć? do samego kermazytu? czy do czegoś innego?
ponieważ nie ma korzeni, to nie mam jak jej moczyć, w związku z czym spryskuję. niestety nie wiem co dalej
prosze o jakieś światłe rady. przede wszystkim: do czego ją włożyć? do samego kermazytu? czy do czegoś innego?
pozdrawiam
Magda
Magda
-
- ZBANOWANY
- Posty: 748
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Ja też bym próbowała....
Tez kupiłam miltonię...a jestem w storczykach dopiero raczkująca, jedyna rzeczą, jaką zrobiłam to przesadzenie do nowego podłoża.
Obecnie wypuścila 3 psb i ma się dobrze. Za wyjątkiem "sharmonijkowanych" liści, ale to pewnie dlatego, że stala nad rozgrzanym kaloryferem 4 m-ce. A ja naiwna nie wiedzialam, dlaczego tak się dzieje...Na szczęście jej nie zalałam...
Tez kupiłam miltonię...a jestem w storczykach dopiero raczkująca, jedyna rzeczą, jaką zrobiłam to przesadzenie do nowego podłoża.
Obecnie wypuścila 3 psb i ma się dobrze. Za wyjątkiem "sharmonijkowanych" liści, ale to pewnie dlatego, że stala nad rozgrzanym kaloryferem 4 m-ce. A ja naiwna nie wiedzialam, dlaczego tak się dzieje...Na szczęście jej nie zalałam...
dziękuję bardzo za rady oczywiście nie poddam się tak od razu kupię dziś sphagnum i zobaczymy... mam nadzieję, że się uda
a jeśli niestety Mariolka i volcowitch mają rację, to będę przynajmniej miała nauczkę.
a tak na marginesie: czy ktoś wie może gdzie we Wrocławiu można dostać sphagnum? bo googlam, googlam i nic
a jeśli niestety Mariolka i volcowitch mają rację, to będę przynajmniej miała nauczkę.
a tak na marginesie: czy ktoś wie może gdzie we Wrocławiu można dostać sphagnum? bo googlam, googlam i nic
pozdrawiam
Magda
Magda
-
- ZBANOWANY
- Posty: 748
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach
Miltoniopsis - pomocy
Witam, znam się już trochę na storczykach ale teraz chodzi mi o gatunek Miltoniopsis, kupiłem go niedawno jakieś 2 miesiące temu, niektóre liście się poskładały i są w kształcie litery V, a z podłoża wyczuwa się nieprzyjemny zapach, nie wiem co to może być ale nie chcę stracić tej miltoniopsis.
Re: Miltoniopsis - pomocy
Patryku, wiesz że najlepiej pokazać zdjęcia rośliny i zbliżenie na podłoże (ewent. korzenie).
Nic nie piszesz, w jaki sposób opiekujesz się tym storczykiem (podlewanie, nawożenie, jakie ma stanowisko
u Ciebie w domu).
Skoro jest nieprzyjemny zapach, to oczywiste, ze trzeba sprawdzić 'co w środku piszczy' ?
Nic nie piszesz, w jaki sposób opiekujesz się tym storczykiem (podlewanie, nawożenie, jakie ma stanowisko
u Ciebie w domu).
Skoro jest nieprzyjemny zapach, to oczywiste, ze trzeba sprawdzić 'co w środku piszczy' ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach
Re: Miltoniopsis - pomocy
- agnieszka__
- 500p
- Posty: 658
- Od: 22 paź 2009, o 23:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: słoneczne południe
Re: Miltoniopsis - pomocy
Liście wyglądają dobrze ,pewnie są trochę blade ale mój też blednie ,natomiast korzonkom trzeba zrobić rewizję i to szybko jeżeli zapach Cię niepokoi .Życzę powodzenia
zielone jest piekne
pozdrawiam Agnieszka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 18&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam Agnieszka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 18&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Miltoniopsis - pomocy
Rzeczywiście niewiele w doniczce widać. Liście jednak wskazują na zły stan korzeni.
Nie wiadomo kiedy storczyk był ostatnio przesadzany. Przypuszczam, że jest zalany, a korzenie pewnie gniją.
Sprawdź to, inaczej nie jesteś w stanie roślinie pomóc.
Poczytaj też tutaj. Masz tam sporo ważnych informacji. Powodzenia w ratowaniu !
Nie wiadomo kiedy storczyk był ostatnio przesadzany. Przypuszczam, że jest zalany, a korzenie pewnie gniją.
Sprawdź to, inaczej nie jesteś w stanie roślinie pomóc.
Poczytaj też tutaj. Masz tam sporo ważnych informacji. Powodzenia w ratowaniu !
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach
Re: Miltoniopsis - pomocy
Dziękuję za wszelkie rady, teraz będę starał się ją uratować !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Miltonia zabiedzona- pomóżcie uratować!
Troszkę odgrzeję ten temat. Dostałam ostatnio roślinkę z metka na której pisało "Miltonia". Pojęcia nie mam o orchideach, jedyna doniczkowa roślina, która mi w domu przeżywała to było tzw drzewko szczęścia Jednak chciałabym spróbować utrzymać ją przy życiu.. Troszkę poczytałam forum i wiem już, że trzeba podlewać przez zanurzenie doniczki. Prawdopodobnie też ma za dużo światła [okno wschodnie] liście sa takie bladozielone, te po zewnętrznej mają jakby karby [jak doczytałam to wynik przesuszenia w przeszłości, czy tak?], jeden zrobił się żółty i dziś odpadł. Tu moje pytania : - czy ją przesadzić? O ile większą doniczkę powinna dostać? - czy przenieść roślinę na okno północne? Jest na nim cały czas jasno ale w ogóle nie ma bezpośredniego słońca. Pomożecie mi troszkę?:)
p.s. teraz jeszcze zauważyłam, że jeden z wewnętrznych liści, ten spomiędzy którego wyrastał kwiat, ma gnijącą plamkę [chyba złapał od suchej łodyżki tego kwiatu.. ] Czy powinno sie to wyciąć? Cały liść, czy tylko ten fragment? Mogę zrobić zdjęcie..
p.s. teraz jeszcze zauważyłam, że jeden z wewnętrznych liści, ten spomiędzy którego wyrastał kwiat, ma gnijącą plamkę [chyba złapał od suchej łodyżki tego kwiatu.. ] Czy powinno sie to wyciąć? Cały liść, czy tylko ten fragment? Mogę zrobić zdjęcie..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Miltonia zabiedzona- pomóżcie uratować!
Aparat odżył, w związku z czym fotka. Przez ten czas kolor jej sie poprawił na jakis ładniejszy zielony, nie taki blady.. parę liści zżółkło i odpadło albo im pomogłam, wypuszcza nowe. Miała ich zaczątki jak do mnie trafiła, z tymi zygzakami, wyczytałam że to od suszy. Zdaje mi się, że powinnam przesadzić ale nie wiem w ile większą doniczkę..szersza, wyższa?
Ach, chciałabym też sama zrobić podłoże. Mam ziemie uniwersalną ogrodową, torf ogrodniczy, spróchniałe drewno, wermikulit, piach - jak pomieszam to i tamto, da radę?:) Trochę czytałam ale to nadal alchemia;)
Ach, chciałabym też sama zrobić podłoże. Mam ziemie uniwersalną ogrodową, torf ogrodniczy, spróchniałe drewno, wermikulit, piach - jak pomieszam to i tamto, da radę?:) Trochę czytałam ale to nadal alchemia;)