Pelargonia - uprawa z sadzonek
Moje sadzonki już się ukorzeniają, mam jeszcze dwa pytania początkującej:
1) Czy stare rośliny też będą kwitły? Jeśli tak, czy mogę liczyć na to, że będą tak dorodne, jak kwiaty ze świeżych sadzonek? Co zrobić ze zdrewniałymi "kikutami", które zostały po jesiennym obcinaniu - można je uciąć tuż przy ziemi, żeby nie szpeciły roślinki (o ile oczywiście nie wyrastają z nich zielone młode pędy)?
2) Jeślipelargonie do tej pory nie wypuściły zielonych pędów (choć były tak samo pielęgnowane jak te, które ładnie powypuszczały) i są po zimie kompletnie suche, czy poczekać jeszcze trochę, czy już uznać, że rośliny uschły i ze spokojnym sumieniem wyrzucić, zyskując miejsce w doniczkach na jakieś inne wiosenne kwiatki albo na sadzonki?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
1) Czy stare rośliny też będą kwitły? Jeśli tak, czy mogę liczyć na to, że będą tak dorodne, jak kwiaty ze świeżych sadzonek? Co zrobić ze zdrewniałymi "kikutami", które zostały po jesiennym obcinaniu - można je uciąć tuż przy ziemi, żeby nie szpeciły roślinki (o ile oczywiście nie wyrastają z nich zielone młode pędy)?
2) Jeślipelargonie do tej pory nie wypuściły zielonych pędów (choć były tak samo pielęgnowane jak te, które ładnie powypuszczały) i są po zimie kompletnie suche, czy poczekać jeszcze trochę, czy już uznać, że rośliny uschły i ze spokojnym sumieniem wyrzucić, zyskując miejsce w doniczkach na jakieś inne wiosenne kwiatki albo na sadzonki?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Ja starych nie wyrzucam,mam jedną w donicy,.która rośnie w niej już 5 lat bez przesadzania, co roku kwitnie.Wiosną gdy wyjmuję ją z piwnicy wygląda jak kępa suchych badyli,z której wyrastają sieniutkie ,długie pędy,obcinam wszystko na wys.około 10 cm.To jest ta pelargonia a raczej 2 w jednym pojemniku
Al 56 - Ogród Alicji
Misiacz a możesz pokazać zdjęcie?misiacz pisze:Moje sadzonki już się ukorzeniają, mam jeszcze dwa pytania początkującej:
1) Czy stare rośliny też będą kwitły? Jeśli tak, czy mogę liczyć na to, że będą tak dorodne, jak kwiaty ze świeżych sadzonek? Co zrobić ze zdrewniałymi "kikutami", które zostały po jesiennym obcinaniu - można je uciąć tuż przy ziemi, żeby nie szpeciły roślinki (o ile oczywiście nie wyrastają z nich zielone młode pędy)?
2) Jeślipelargonie do tej pory nie wypuściły zielonych pędów (choć były tak samo pielęgnowane jak te, które ładnie powypuszczały) i są po zimie kompletnie suche, czy poczekać jeszcze trochę, czy już uznać, że rośliny uschły i ze spokojnym sumieniem wyrzucić, zyskując miejsce w doniczkach na jakieś inne wiosenne kwiatki albo na sadzonki?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Wstawię zdjęcie jutro lub pojutrze. Zasadniczo wyglądają jednak tak, jak opisałam - te kompletnie "suche" są jak dotąd bez przejawów życia. Wydaje mi się, że zaszkodziło im zbyt ciepłe powietrze, bo stały w mieszkaniu na parapetach, pod którymi są kaloryfery, nie miałam ich gdzie indziej postawić; uschło chyba tak około 1/4 roślin z tych skrzynek. Te, które stały na parapecie na nieogrzewanej klatce schodowej, przetrwały natomiast w 100% i dalej ładnie rosną.
Dobrej nocy
Dobrej nocy
Zdjęcie do pytania 1):
Liści jest teraz trochę mniej niż na zdjęciu, bo większość gałązek rosnących wzwyz uszczyknęłam i przeznaczyłam na nowe sadzonki.
A tu do pytania 2. Pewnie będziecie ze mnie boki zrywać, bo przypuszczam, że te rośliny naprawdę niczego już nie wypuszczą i nadają się jedynie do wyrzucenia, ale zawsze lepiej zapytać bardziej dościadczonych
Z góry dziękuję za wyrozumiałość i pozdrawiam
Liści jest teraz trochę mniej niż na zdjęciu, bo większość gałązek rosnących wzwyz uszczyknęłam i przeznaczyłam na nowe sadzonki.
A tu do pytania 2. Pewnie będziecie ze mnie boki zrywać, bo przypuszczam, że te rośliny naprawdę niczego już nie wypuszczą i nadają się jedynie do wyrzucenia, ale zawsze lepiej zapytać bardziej dościadczonych
Z góry dziękuję za wyrozumiałość i pozdrawiam
Misiacz każdy ma nadzieję, że coś jeszcze wyrośnie, więc się nie przejmuj, śmiało wyrzuć te z drugiego zdjęcia bo nie wykazuja żadnych oznak życia.
Myślałam, że masz już aktualne zdjęcia tych co się ukorzeniają, ale to nie szkodzi .
Zostaw te zdrewniałe roślinki, będziesz z nich miała jeszcze nowe szczepki przez cały sezon, a co do kwitnienia to jest słabsze. Radzę nie wyrzucaj ich bo jak ci się nie uda coś z tymi młodymi to zawsze będziesz coś miała
Myślałam, że masz już aktualne zdjęcia tych co się ukorzeniają, ale to nie szkodzi .
Zostaw te zdrewniałe roślinki, będziesz z nich miała jeszcze nowe szczepki przez cały sezon, a co do kwitnienia to jest słabsze. Radzę nie wyrzucaj ich bo jak ci się nie uda coś z tymi młodymi to zawsze będziesz coś miała
Dzięki Nezka Teraz mogę już ze spokojnym sumieniem suche "badylki" wyrzucić i będę miała skrzynki na nowe sadzonki.
Zanim kupiłam ukorzeniacz trochę szczepek wsadziłam też do wody, żeby sprawdzić, czy i tym sposobem się ukorzenią (wiele razy z powodzeniem praktykowałam na różnych doniczkowych kwiatkach), wydaje mi się, że powoli coś z łodyżek wyrasta, więc za jakiś czas i te pójdą do doniczek. Zobaczę, które się lepiej udadzą (jeśli w ogóle, hi hi). Tak czy siak zdjęcia ukorzeniających się wstawię za jakiś czas, jak już "okrzepną" i będzie co pokazywać.
Dobrej nocy i jeszcze raz dziękuję
Zanim kupiłam ukorzeniacz trochę szczepek wsadziłam też do wody, żeby sprawdzić, czy i tym sposobem się ukorzenią (wiele razy z powodzeniem praktykowałam na różnych doniczkowych kwiatkach), wydaje mi się, że powoli coś z łodyżek wyrasta, więc za jakiś czas i te pójdą do doniczek. Zobaczę, które się lepiej udadzą (jeśli w ogóle, hi hi). Tak czy siak zdjęcia ukorzeniających się wstawię za jakiś czas, jak już "okrzepną" i będzie co pokazywać.
Dobrej nocy i jeszcze raz dziękuję
Moje pytania chyba nigdy się nie skończą, mam nadzieję, że Wam wystarczy cierpliwości
Otóż zapomniałam zapytać, kiedy najlepiej przesadzić rośliny z ubiegłego roku (a może to niekonieczne?), i kiedy zacząć dokarmiać je (czy już teraz?) i ukorzeniające się sadzonki.
Z góry dziękuję i życzę miłego wieczoru
Otóż zapomniałam zapytać, kiedy najlepiej przesadzić rośliny z ubiegłego roku (a może to niekonieczne?), i kiedy zacząć dokarmiać je (czy już teraz?) i ukorzeniające się sadzonki.
Z góry dziękuję i życzę miłego wieczoru
Chyba jest już co pokazać, więc wstawiam Około 90% sadzonek się przyjęło, wypuszczają nowe pędy, a wyglądają tak:misiacz pisze:Tak czy siak zdjęcia ukorzeniających się wstawię za jakiś czas, jak już "okrzepną" i będzie co pokazywać.
Czy mogę je już zacząć zasilać nawozem?
Odnóżki, które włożyłam do wody, żeby się ukorzeniały w ten sposób, pięknie rozwinęły system korzeniowy i czekają na posadzenie:
A dwie duże skrzynki z zeszłorocznymi pelargoniami, które pięknie przetrwały zimę na parapecie na klatce schodowej bez kaloryfera (mieszkam w bloku) ktoś mi dzisiaj ukradł ... Skutecznie mnie to zniechęciło od przechowywania roślin w przyszłym roku