Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1
Zamiokulkas - opadające liście.
Witam.
Jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch kwiatów o nazwie Zamiokulkas. Jeden z nich miał dotychczas stojące łodygi z liściami, a od pewnego czasu zauważyłam, iż łodygi chylą się ku dołowi i zwijają się liście. Nie mam pojęcia czy mój kwiat choruje na jakąś chorobę, bądź jest to naturalne u kwiatów tej wielkości.
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam.
Jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch kwiatów o nazwie Zamiokulkas. Jeden z nich miał dotychczas stojące łodygi z liściami, a od pewnego czasu zauważyłam, iż łodygi chylą się ku dołowi i zwijają się liście. Nie mam pojęcia czy mój kwiat choruje na jakąś chorobę, bądź jest to naturalne u kwiatów tej wielkości.
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam.
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 20 cze 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołowo
Re: Zamiokulkas - opadające liście.
Ja też posiadam Zamiokulkasa zamiolistnego i łodygi zwisają ponieważ jest na nich dużo dużych liści Ale nie powinny się skręcać
Mi czasami opadają wtedy gdy zapomnę go podlać hehe
Mi czasami opadają wtedy gdy zapomnę go podlać hehe
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 27 lip 2011, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z ciemności
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Chciałbym ponowić swoje pytanie, kilka postów powyżej, doradzicie coś?
Dzięki za info.
Dzięki za info.
Pozdrawiam
Jacek
Jacek
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Ja bym ne przesadzał ale jak chcesz to tylko do minimalnie większej.
Ja swojego miałem przesadzać i wyciągłem go z donicznki i tylko zmieniłem podloże na nowe i do tej samejdoniczki z powrotem trafił.
Ja swojego miałem przesadzać i wyciągłem go z donicznki i tylko zmieniłem podloże na nowe i do tej samejdoniczki z powrotem trafił.
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
-
- 100p
- Posty: 153
- Od: 29 paź 2010, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Droga krajowa numer 7
Re: Zamiokulkas - opadające liście.
Patryk kręcisz coś chyba.
Moja mama ma zamiokulkasa, podlewa go raz na tydzień i rzadziej, ma się bardzo dobrze.
Znosi suche powietrze, znosi przesuszanie.
Mogłaś go zalać może lekko podlewasz trochę za często (a roślina na siłę kumuluje wodę i staje się ociężała).
Podeprzyj drabinkami/kijkami, podlewaj szklanką wody raz na 2 tygodnie, daj znać co się dzieje, na bank od tego nie uschnie.
Jak zazwyczaj go podlewasz ? Jakie masz podłoże ? Lubi kwaśne, może mega twarda woda z kranu ''zniszczyła'' ziemię. Spróbuj przesadzić do kwaśnego torfu z pisakiem lub drobnym żwirkiem, odczyn pH 5,5-6,5 czyli kwaśny/lekko kwaśny.
Moja mama ma zamiokulkasa, podlewa go raz na tydzień i rzadziej, ma się bardzo dobrze.
Znosi suche powietrze, znosi przesuszanie.
Mogłaś go zalać może lekko podlewasz trochę za często (a roślina na siłę kumuluje wodę i staje się ociężała).
Podeprzyj drabinkami/kijkami, podlewaj szklanką wody raz na 2 tygodnie, daj znać co się dzieje, na bank od tego nie uschnie.
Jak zazwyczaj go podlewasz ? Jakie masz podłoże ? Lubi kwaśne, może mega twarda woda z kranu ''zniszczyła'' ziemię. Spróbuj przesadzić do kwaśnego torfu z pisakiem lub drobnym żwirkiem, odczyn pH 5,5-6,5 czyli kwaśny/lekko kwaśny.
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Zamiokulkas - opadające liście.
Te chylenie się ku dołowi byłoby normalne, gdyby liście były sztywne i proste... (u mojej mamy gięły się od ciężaru)
Opisz warunki.
Opisz warunki.
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
- kawa-saki
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 lip 2011, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Witam Wszystkich!
Mam takie pytanko odnośnie mojego zamiokulkasa. Dostałam go od męża ponad miesiąc temu. Do tej pory nie puścił jeszcze żadnego nowego listka ale zaglądając w doniczkę nie raz wypatrzyłam małego "cosia" który potem nagle czarniał i już się dalej nie rozwijał... Dodam jeszcze że odkąd stoi u mnie podlewany był może z dwa razy więc to chyba nie to. Stoi na parapecie zachodniego okna a plastykowa doniczka była już od zakupu lekko zdeformowana przez bulwy...
Czy to jeszcze proces zaaklimatyzowania się nie skończył i stąd ten zastój?
Mam takie pytanko odnośnie mojego zamiokulkasa. Dostałam go od męża ponad miesiąc temu. Do tej pory nie puścił jeszcze żadnego nowego listka ale zaglądając w doniczkę nie raz wypatrzyłam małego "cosia" który potem nagle czarniał i już się dalej nie rozwijał... Dodam jeszcze że odkąd stoi u mnie podlewany był może z dwa razy więc to chyba nie to. Stoi na parapecie zachodniego okna a plastykowa doniczka była już od zakupu lekko zdeformowana przez bulwy...
Czy to jeszcze proces zaaklimatyzowania się nie skończył i stąd ten zastój?
Pozdrawiam, Aga
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Witaj.kawa-saki pisze:Witam Wszystkich!
Mam takie pytanko odnośnie mojego zamiokulkasa. Dostałam go od męża ponad miesiąc temu. Do tej pory nie puścił jeszcze żadnego nowego listka ale zaglądając w doniczkę nie raz wypatrzyłam małego "cosia" który potem nagle czarniał i już się dalej nie rozwijał... Dodam jeszcze że odkąd stoi u mnie podlewany był może z dwa razy więc to chyba nie to. Stoi na parapecie zachodniego okna a plastykowa doniczka była już od zakupu lekko zdeformowana przez bulwy...
Czy to jeszcze proces zaaklimatyzowania się nie skończył i stąd ten zastój?
Ja bym już go dawno przesadziła i podlała! Nie dziwię się, że nie wypuszcza listków. Ponad miesiąc i podlewany tylko dwa razy?
Sama mam dwa zamiokulkasy i nowe listki wypuściły po znacznie dłużej niż miesiącu, tak więc spokojnie poczekaj. Tylko go przesadź, proszę.
- kawa-saki
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 lip 2011, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Dzięki ELLE
Już myślałam że nikt nie odpisze... Kwiatka oczywiście przesadzę. Zwlekałam z tym bo czytałam że lubi ciasną doniczkę a na zdjęciach w tym wątku widziałam dużo bardziej rozrośnięte egzemplarze w malutkich doniczkach. A co do podlewania to na swoje usprawiedliwienie dodam, że te małe "cosie" czarniały właśnie po podlaniu a nie z braku wody
Już myślałam że nikt nie odpisze... Kwiatka oczywiście przesadzę. Zwlekałam z tym bo czytałam że lubi ciasną doniczkę a na zdjęciach w tym wątku widziałam dużo bardziej rozrośnięte egzemplarze w malutkich doniczkach. A co do podlewania to na swoje usprawiedliwienie dodam, że te małe "cosie" czarniały właśnie po podlaniu a nie z braku wody
Pozdrawiam, Aga
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Hmmm. No to nie wiem. Ja moje zamiokulkasy traktuję tak na wyczucie, jeżeli chodzi o podlewanie, miejsce - wszystko z umiarem. Nie zawsze to co piszą w poradnikach się sprawdza.kawa-saki pisze:Dzięki ELLE
Już myślałam że nikt nie odpisze... Kwiatka oczywiście przesadzę. Zwlekałam z tym bo czytałam że lubi ciasną doniczkę a na zdjęciach w tym wątku widziałam dużo bardziej rozrośnięte egzemplarze w malutkich doniczkach. A co do podlewania to na swoje usprawiedliwienie dodam, że te małe "cosie" czarniały właśnie po podlaniu a nie z braku wody
Kawa-saki, daj znać, jak się będzie "rozwijała" akcja. Na pewno niedługo roślinka ożyje.
- kawa-saki
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 lip 2011, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
No i ożyła ta moja roślinka! Jak na razie idzie sobie listek i jeszcze nie z czarniał, więc jest szansa. Tylko jeszcze jej nie przesadziłam. Ale kupiłam doniczkę (nie za duża?)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/87a ... fa33b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/867 ... 4b66e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/87a ... fa33b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/867 ... 4b66e.html
Pozdrawiam, Aga
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Witam serdecznie.
Proszę o poradę. Zauważyłam wczoraj że mój zamiokulkas dosyć mocno odkształcił swoją doniczkę. Czy mogę go przesadzić? Jest już październik, a to chyba nie najlepsza pora na przesadzanie..
Proszę o poradę. Zauważyłam wczoraj że mój zamiokulkas dosyć mocno odkształcił swoją doniczkę. Czy mogę go przesadzić? Jest już październik, a to chyba nie najlepsza pora na przesadzanie..
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Mimo, że nie najlepsza pora - należałoby to zrobić. Chyba, że uznasz iż wytrzyma tak do przyszłej wiosny. Należy mu zapewnić (po przesadzeniu) takie same warunki, przez ok. pierwszy miesiąc - pilnować by go nie zalać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,