Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Przyczyn takiego stanu może być kilka razem wziętych.Ziemia widać dość ciężka, codzienne podlewanie na takiej glebie prowadzi do zamulenia i braku powietrza w korzeniach.Jak mój M mówi nadgorliwość gorsza od faszyzmu.Tujki ładne, duże, ale coś sztucznie wyglądają, zostały chyba dość rozpieszczone i nafaszerowane nawozami.W zetknięciu z brutalnymi, gruntowymi i gliniastymi warunkami nie wytrzymują tego 'przeskoku'.Czasem błędy podczas sadzenia, (szczególnie dużej ilości naraz) są nie do odrobienia.Wodę do dołka powinno się wlewać stopniowo i ugniatać tylko lekko stopą jednej nogi, a nie ciężarem całego ciała.
Najlepiej mi się ukorzeniały tuje niewielkiego wzrostu sadzone wczesną wiosną, kopane z gruntu i sadzone niezwłocznie.Dbałam też o to by niewielka ilość obsypanej ziemi trafiała zawsze w korzenie (grzyby współżyjące), a potem zasypywałam tą wybraną z wierzchu.
Te wielkie tuje w doniczkach, nie wiem.. nie miałabym odwagi ich kupić... :roll:
Awatar użytkownika
Waldek26
50p
50p
Posty: 76
Od: 4 kwie 2011, o 12:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

MirekL pisze:
Waldek26 pisze: przygniatamy nogami wokoło,
Tia... zasadniczy, podstawowy błąd niestety popełniany przez większość osób sadzących iglaki....

Lekko przygniatamy, to chyba oczywiste, trudno, zostawiać wsadzoną tuję samemu sobie. Robie tak od dawna, czy to z sosnami czy też dziesiątkami tuj. Zresztą robi tak każdy działkowiec kolo mnie. Szczerze powiedziawszy o starszych dzialowcow probralem tę wiedze, pierwsze moje sadzonki zostawialem na pastwe losu i gnily po kilku tygodniach. To logiczne, że sadzone drzewko trzeba ustabilizować. I żadnym wypadku nie jest to błąd.
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3565
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Cóż... wiesz lepiej :)
Awatar użytkownika
Waldek26
50p
50p
Posty: 76
Od: 4 kwie 2011, o 12:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Jak coś jest powszechnie stosowane to trudno czynić inaczej, szczególnie jak zajmują się tym ludzie z doświadczeniem 30-40 lat sadzenia. Ciekaw jestem tych zlych rzekomych skutków ? gleba będzie nie przepuszczalna ? :D i drugie pytanie, jak wiatr zawieje to rozumiem, że młoda tuja może sie kołysac na boki ? :wit
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3565
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Udeptać to sobie możesz jabłonkę sadzoną z gołym systemem korzeniowym.
Udeptanie rośliny z bryłą korzeniową skutkuje zmarnowaniem pracy szkółkarza- jej rozbiciem (znaczy bryły, nie pracy :lol: ) i uszkodzeniem korzeni. Ubija się lekko, najlepiej rękoma - i obficie podlewa, tak, aby wsiąkająca woda zamuliła ewentualne puste przestrzenie. Po wsiąknięciu wody można i należy uzupełnić ziemi.
Może byłoby mniej postów na forum: posadziłem na wiosnę tuje.... zielone były a teraz zdychają...
Ale cóż- skoro dobre, bo powszechnie stosowane... właściwie powinienem być zadowolony... popyt na moją pracę rośnie :)
CipherDog
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 25 wrz 2011, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Dzień dobry wszystkim użytkownikom forum. Jestem nowy i nie ukrywam, że przywiodła mnie
na forum potrzeba pomocy :(
1,5 miesiąca temu posadziłem duże na 1,7m tuje. Zielone żywe wykopane z pola
i posadzone razem z dość dużą bryłą ziemi. Gleba u mnie dość piaszczysta więc obficie wymieszałem
z torfem do iglaków. Po jakiś 3 tygodniach zauważyłem lekkie brązowienie dolnych gałązek. Ogrodnik zalecił
obfite podlewanie (po 30 litrów rano oraz wieczorem na drzewko). Do teraz czyli po następnych 3 tygodniach nie wiem czy to podlewanie
pomogło czy nie ale zbrązowienie jest dużo większe. Po rozchyleniu gałęzi wewnątrz jest jeszcze bardziej zbrązowiałe ale być może
wewnątrz to normalne ? (podpatrywałem jak jest ze zdrowymi drzewkami i jakby podobnie). Nie wiem co mam robić, czytałem cały ten wątek i
albo grzyb albo wykopać i spalić albo robaczki, które trzeba spryskać. Co ewentualnie robić i czy jest już bardzo źle ? czy na pryskanie jest już za późno ?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...na tym zdjęciu widać takie czarne plamki - z lewej strony. Ale to tylko tu. Nigdzie więcej nie widziałem.

Będę wdzięczny za pomoc
Stefan
Awatar użytkownika
Waldek26
50p
50p
Posty: 76
Od: 4 kwie 2011, o 12:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

MirekL pisze:Udeptać to sobie możesz jabłonkę sadzoną z gołym systemem korzeniowym.
Udeptanie rośliny z bryłą korzeniową skutkuje zmarnowaniem pracy szkółkarza- jej rozbiciem (znaczy bryły, nie pracy :lol: ) i uszkodzeniem korzeni. Ubija się lekko, najlepiej rękoma - i obficie podlewa, tak, aby wsiąkająca woda zamuliła ewentualne puste przestrzenie. Po wsiąknięciu wody można i należy uzupełnić ziemi.
Może byłoby mniej postów na forum: posadziłem na wiosnę tuje.... zielone były a teraz zdychają...
Ale cóż- skoro dobre, bo powszechnie stosowane... właściwie powinienem być zadowolony... popyt na moją pracę rośnie :)

Bryła korzeniowa nigdy się nie niszczy jak już wczesniej wspomniałem, gdy nanosi sie na nią ziemię, trudno żebym deptał samą bryłe korzeniową. Logika sadzenia każe przygnieść posadzoną roślinę, nie slyszalem jeszcze aby zostawiać ją samopas, tudzież delikatnie rączkami obnosić się z nimi. Są okresy gdy wiatr wieje z ogromną siłą co dla mlodych tuj jest zabójstwem w przypadku, gdy nie są w stanie stabilnie rozwinąć systemu korzeniowego, gdy nie mają stabilizacji w podłożu.
Co do postu to niezbyt wnikliwie przejrzałeś. Mam kilka pasów tuj, 30 kopanych - 10 letnich ktore przebarwiają się od środka i krotki pas także 10 letnich jeszcze bardziej pożółkłych. W obu przypadkach jak już się dowiedziałem i zrozumiałem - chodzi o naturalny proces, bo widzę, że z tygodnia na tydzież liście opadają, stan się poprawia. Natomiast mam jeszcze inny pas - 40 tuj sadzonych z bryłą, tuż przed zimą i mocno przygniatanych i wiesz co ? wszystkie zdrowe :roll: Ciekaw jestem ile Ty zasadziles w swoim życiu tuj w tym kopanych wieloletnich i z jakimi efektami.
fanta001
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 18 wrz 2011, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

MirekL pisze:Ubija się lekko, najlepiej rękoma - i obficie podlewa, tak, aby wsiąkająca woda zamuliła ewentualne puste przestrzenie. Po wsiąknięciu wody można i należy uzupełnić ziemi.
Dokładnie tak były sadzone. Niestety bez żadnej dodatkowej ziemi. Rzeczywiście jak pisane było wcześniej wyglądały aż zbyt pięknie przed wsadzeniem w ziemię.

Czy to jest choroba czy trzeba to przeczekać i jest to wpływ zmiany temperatur i warunków w jakich żyją w tej chwili?

Może coś zakupić i spryskać?
Moje sprawdzone Przepisy Kulinarne
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

CipherDog no cóż..nic nie da się zrobić.Bardzo duża roślina kopana z gruntu tak reaguje.Obsypie się od środka, choć się jako tako ukorzeni to zostanie już' luźna i prześwitująca'.Lepiej sadzić małe krzewy patrzeć jak rosną i z roku na rok są ładniejsze, niż stare i patrzeć jak z roku na rok się degradują.Starsze też się obsypują, ale to naturalna kolej rzeczy i tego się nie uniknie.To tak jak zafundować sobie stary samochód, już tylko patrzeć jak będzie się sypać.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8011
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

fanta001 pisze:
MirekL pisze:Ubija się lekko, najlepiej rękoma - i obficie podlewa, tak, aby wsiąkająca woda zamuliła ewentualne puste przestrzenie. Po wsiąknięciu wody można i należy uzupełnić ziemi.
Dokładnie tak były sadzone. Niestety bez żadnej dodatkowej ziemi. Rzeczywiście jak pisane było wcześniej wyglądały aż zbyt pięknie przed wsadzeniem w ziemię.

Czy to jest choroba czy trzeba to przeczekać i jest to wpływ zmiany temperatur i warunków w jakich żyją w tej chwili?

Może coś zakupić i spryskać?
Szybko wyprodukowana i wyrośnięta roślina, takie czasy, ma być szybko, ładnie i tanio przy tym.Trzeba przeczekać, niczym nie pryskać, ani nie nawozić aż się zaaklimatyzują.Ja bym lekko wzruszyła ziemię wokół nich i położyła ściółkę z kory, lub choćby ze ściętej trawy, trocin, by gleba się nie zaskorupiała.Podlewać z umiarem jak podłoże przesycha.
fanta001
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 18 wrz 2011, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Dziękuję za pomoc. W takim razie trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na przyszły rok. Jutro obsypiemy korą i sprawdzimy wilgotność gleby.
Moje sprawdzone Przepisy Kulinarne
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3565
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

Waldek26 pisze: Ciekaw jestem ile Ty zasadziles w swoim życiu tuj w tym kopanych wieloletnich i z jakimi efektami.
Tak dokładnie to ewidencji nie prowadzę... pewno kilka tysięcy :lol: ... i nie tylko tui.
Ależ... depcz sobie. To Twoje tuje ... ja się nie upieram. EOT.
CipherDog
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 25 wrz 2011, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Post »

selli7 pisze:CipherDog no cóż..nic nie da się zrobić.Bardzo duża roślina kopana z gruntu tak reaguje.Obsypie się od środka, choć się jako tako ukorzeni to zostanie już' luźna i prześwitująca'.Lepiej sadzić małe krzewy patrzeć jak rosną i z roku na rok są ładniejsze, niż stare i patrzeć jak z roku na rok się degradują.Starsze też się obsypują, ale to naturalna kolej rzeczy i tego się nie uniknie.To tak jak zafundować sobie stary samochód, już tylko patrzeć jak będzie się sypać.
Dziękuję za odpowiedź.
W takim razie nic nie trzeba pryskać, więcej podlewać, mniej podlewać itd ?
No to czekam i patrzę jak cały czas jest coraz gorzej ... szkoda roślinek :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”