Elu, pogoda wcale nie ma zamiaru się zepsuć

Wczoraj miałam wizytę rodzinną i cały dzień spędziliśmy w ogrodzie grilując, a potem popijając kawkę. Wprawdzie wieczorem zrobiło się już dosyć chłodno i sweterki poszły w ruch, ale to był - jak na październik- bardzo piękny dzień!
Dorotko, oj trzeba by Ci przetrzepać portki za to, że tak mało się pokazujesz na forum, a my usychamy nie tylko z braku deszczu, ale i z tęsknoty za Babuchną
U mnie w ogrodzie nadal pięknie, choć widać już pierwsze oznaki jesieni...Hamaczek został już zdjęty, chyba przedwcześnie...Ale na szczęście została jeszcze ławeczka, na której bujam się w wolnych chwilach :P
Geniu, ten lipiec w październiku jest bardzo fajny, ale ja mam -jak to zawsze ogrodnicy- mieszane uczucia i w tyle głowy niepokój, że roślinki mają tak sucho, a niektóre zaczynają wariować, bo wydaje im się, że to lato...
Wandziu, agapant mnie zaskoczył, bo już na niego w tym roku nie liczyłam...
A wiosna w październiku? A widział ktoś, żeby cały wrzesień i początek października utrzymaywała się temperatura ok. 25 stopni i nie padał ani razu porządny deszcz
Dorotko, z brakiem wody u nas jest podobna sytuacja i -jak na razie - nie widać zmian w pogodzie. Dzisiaj kolejny piękny dzień. Właśnie wróciliśmy ze spaceru z pieskami i zachwycaliśmy się wspaniałym, bezchmurnym niebem, błękitnym jak to w Italii. A na wycieczki i spacery oprócz nas wyległo mnóstwo ludzi - do Sobótki przyjechało chyba z pół Wrocławia
Kolejna odsłona hortensji bukietowych:
I coś zielonego - baaardzo stary bluszcz, który zarósł całe ogrodzenie pionowo, a teraz zadarnia mi w szybkim tempie rabatę iglakową; i ogromna szeflera, która spędza lato 'pod chmurką'.
