Sposoby na anemię..

[Alania]

Przeszłam 4 miesiące temu bardzo silną anemię. Niestety hemoglobina spadła mi poniżej 6. Skończyło się szpitalem i 2-tygodniową serią bardzo bolesnych zastrzyków żelaza Ferrum - ślady po nich zostały do dzisiaj. W przyspieszeniu leczenia bardzo pomogły: żółtka ze swojskich jajek, dużo zielonej pietruszki, wątróbka drobiowa, barszcz, sok z czerwonych buraków, sok z aronii i czarnej porzeczki. Wbrew pozorom nawet szpinak nie zawiera takiej ilosci żelaza jak zielona pietruszka. Sok z pokrzyw jest doskonały na anemię - jeśli masz mozliwość, to koniecznie spróbuj. Z anemią trzeba uważać - lubi się wracać

[Szamanka]

Żelazo brałam 2 lata temu. Nie pamiętam jakie, ale wyniki generalnie się polepszyły.
Od tamtej pory nie robiłam badań krwi, dopiero w tamtym tygodniu. Ogólnie mam słabawe wyniki, więc mój lekarz zalecił mi brać kompleks witamin dla kobiet w ciąży.
No, ale wiadomo, że odpowiednia dieta to podstawa ;)

[Szamanka]

Wątróbka i szpinak to rzeczy dla mnie niejadalne Muszę coś innego wymyślić...

[Szamanka]

Czy kolendra ma trochę takich właściwości jak natka pietruszki (w sensie wspomagania krwi ;))?

[Alice]

Co do anemii ,to nie każda jest zwykłym błędem dietetycznym, o tym trzeba pamiętać. Złe wyniki morfologii pomimo odpowiedniej diety lub stosowania preparatów żelaza wymaga jednak dalszej diagnostyki.
Pamiętajcie też o pokarmach zawierających witaminę C bo wtedy takie leczenie ma sens. Więc zapijajmy wątróbkę sokiem z aronii Choć ja osobiście wolałabym zastrzyki niż wątróbkę, której po prostu nie tknę

[Alania]

Alicjo, a miałaś kiedyś zastrzyki żelaza? Chyba nie (na szczęście), dlatego wydają Ci się lepsze od wątróbki
Masz natomiast wielką rację i jest to cenna uwaga, że należy produkty bogate w żelazo wspomagac wit.C.

[Gosiaczek30]

Okej dieta dietą a co powiecie o suplementach? Polecacie coś konkretnego?? ktoś wspomniał o Chelaferr, czym różni się to żelazo od innych??

[Alice]

Alicjo, a miałaś kiedyś zastrzyki żelaza? Chyba nie (na szczęście), dlatego wydają Ci się lepsze od wątróbki
Masz natomiast wielką rację i jest to cenna uwaga, że należy produkty bogate w żelazo wspomagac wit.C.

Oj miałam. Ale wątróbka jest dla obrzydliwa sama w sobie Choć ja ogólnie nie lubię mięsa zarówno smakowo jak i wizualnie.

[krzysztofkhn]

Historia z okresu tuż po 1918 roku.
Moja babcia jak uciekła z Rosji sowieckiej do Polski, to dotarła do Warszawy całkowicie wycieńczona. Lekarz, jakaś sława medyczna kazał jej jeść jabłka w których wczesnej wbite przez 2 dni były gwoździe. Te gwoździe musiały być z żelaza, od kowala, a nie stalowe.
Ponoć tak w tych czasach uzupełniano żelazo w organizmie. Babcia dożyła sędziwego wieku.
A tak na marginesie, to tania metoda, bez zastrzyków, bez kosztownych leków itd.
Ciekawe jak dzisiejsi medycy skomentowaliby to zalecenie .

[Szamanka]

Hmmm...chyba wolę wcinać fasolę, soczewicę i natkę pietruszki ;)

[Administrator]

Rzeczywiście ciekawe.
Nie zdziwiłbym się gdyby metoda ta była skuteczna.
Nie jestem chemikiem, na pewno wielu z Państwa tak. Rodzi się pytanie , jak kwas zachowuje się z metalem, z żelazem , co powstanie , czy związki szkodliwe ? ....czy może łatwiej przyswajalne. gdyż częściowo są połączone z łatwo przyswajalnymi substancjami z jabłka..
Przyznam , że nie mam pojęcia, a temat / metoda na pierwszy "rzut oka" bez sensu może okazać się skuteczną a może ... hitem 2011 r
...nigdy nie wiadomo
.... gwóźdź w jabłku polecany przez lekarzy XXI wieku.... chyba mało realne ale nie warto nigdy odrzucać pomysłu bez analizy

[Kasencja]

krzysztofkhn rzeczywiście na necie można znaleźć tą metodę leczenia anemi, jako skuteczną.
I polecają ją ponoć nawet lekarze, gdy środki farmakologiczne zawodzą.
Więc chyba coś w tym jest. Prababcina apteczka wraca do łask .

[krzysztofkhn]

Z tego co jeszcze z opowiadania pamiętam, to babcia była leczona tą metodą kilka miesięcy. Ponadto rano musiała zjeść masło z bułką. Nie, bułkę z masłem.
Te metody okazały się być skuteczne w tamtych trudnych czasach. Może dzisiaj, po ich przebadaniu, warto by do tej metody powrócić.
Ciekawe jak na takie dictum zareagują koncerny farmaceutyczne ?

[Kasencja]

Tak, o maśle z bułką też gdzieś czytałam .

Może za jakiś czas zrobią to wszystko w pigułce

[tralaluszy]

Historia z okresu tuż po 1918 roku.
Moja babcia jak uciekła z Rosji sowieckiej do Polski, to dotarła do Warszawy całkowicie wycieńczona. Lekarz, jakaś sława medyczna kazał jej jeść jabłka w których wczesnej wbite przez 2 dni były gwoździe. Te gwoździe musiały być z żelaza, od kowala, a nie stalowe.
Ponoć tak w tych czasach uzupełniano żelazo w organizmie. Babcia dożyła sędziwego wieku.
A tak na marginesie, to tania metoda, bez zastrzyków, bez kosztownych leków itd.
Ciekawe jak dzisiejsi medycy skomentowaliby to zalecenie .

Też o takim sposobie czytałam, i przytaczałam go już tutaj