Ja w ubiegłym roku wysiałem mix kolorów do doniczek w marcu. Nie pikowałem ich bo to robota ponad moje możliwości. Wybrałem wersję "po 4 nasionka do p9". Trochę zabawy przy "sianiu" było ale niemalże wszystkie urosły, w maju poszły do ziemi i było im dobrze przez cały rok. Jako totalny laik, stwierdziłem, iż jako roślina "jednoroczna" zimy nie przetrwa. Na wiosnę okazało się, że że w tym miejscu co rosły wychodzi coś z ziemi. Moja mama stwierdziła, że posiały się jakieś chwasty podobne do pokrzywy i je powyrywała. Na szczęście nie wszystkie, bo z tych "chwastów" wyrosły werbeny jeszcze ładniejsze niż rok wcześniej (lecz z przyczyn wiadomych było ich zdecydowanie mniej). I teraz moje pytanie. Czy ona się sama rozsiewa czy drugi rok to kategorycznie koniec jej życia?
To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku. Winston Churchill Ogródkowe chwastowisko
Werbena jest byliną (roślina wieloletnia), jednak ze względu na ich słabą mrozoodporność i wymarzanie w zimie u nas uprawiane są jako rośliny jednoroczne. Twoim werbenom udało się przezimować, stąd kwitnienie w drugim roku. Skoro przetrwały poprzednią zimę nie należy wykluczać możliwości, że nie przezimują tej.