Majka 411 - róże 2011 cz.2

[Zabeczka101059]

jak Gosia nie ma gdzie wsadzić to ja sobie kupię Pastelle
i wsadzę do doniczki coraz lepiej mi to idzie
Miłego dnia

[Jule]

Tez sobie kupie I tez zapakuje do donicy a co. Ta rozyca chodzi za mna od kiedy ogladam ja na forumie ale ciagle mi nie po drodze do niej Troche kolorystycznie mi sie nie zgrala nigdy ale spokojnie przejsc do porzadku dziennego nad kazdym jej zdjeciem .... tez nie moge
A co do sasiadki, to ona jest przemila osoba, ktora ma ta przypadlosc, ze nawet nie wie co u niej w ogrodku rosnie Ma pare krzakow roz, ktore rosnal same sobie. Musze dodac ze dosc dobrze, jak na to ze - ani nie nawozone ani nie kopczykowane, nie mowiac o oprysku. To po prostu postaram sie zrobic machniom - ona mi ta da a ja mam pare, ktore przejelam od siostry a ktore okazaly sie zolte czyli nie pasujace.
Foto wstawie zaraz u siebie.

[majka411]

Witaj Zabeczko, to sobie kup i wsadz a, na poważnie to donica niech będzie du...ża, bo ma ona tak
rosnąć i kwitnąć jak u mnie. Tobie też miłego, takie fajne te uśmieszki, a my ich nie używamy.

Witam serdecznie wszystkich moich gości, którzy zagladają do tego wątku.
Wstawię zdjęcia różyczek z 7 października. Bardzo zmoczone bo spadło dużo deszczu.
Popatrzmy jak kwitnie Chippendaile















Queen of Sweden, obiecana dla zakochanej.












Bernstein Rose,










Pirouette, szalejący, mało mu jednej pergoli, pcha się na wszystkie strony.

[Jule]

No cacane rozyce a z tymi kroplami deszczu, to w ogole pieknie wygladaja

[dodad]

O, ja lubię takie szalejące rózyce U mnie Piruette mimo, że młodziutki też pokazuje charakter

[edulkot]

Oj tak pięknotki jakich mało i ciągle mi mało, mogłabym je oglądać bez przerwy i nic nie robić. Szkoda że za niedługo pójdą spać i tak długo trzeba będzie czekać. Mnie nawet przyjemność sprawia jak obcinam takie już przekwitające kwiaty to je pomęczę trochę w dłoniach i ręce potem tak ślicznie pachną mieszaniną zapachów. Chyba tego dotyku płatków różanych będzie mi najbardziej brakować. Bo popatrzeć na nie to wpadnę oczywiście do Majeczki. Foć je żeby na całą zimę starczyło tych cudności.

[Rozeta]

Majuś, u Ciebie w wątku można istnego oczopląsu dostać . Same cudowności w wielu odsłonach ...ach ... .
Bardzo podoba mi się Twoja Bernstein Rose ... ;:61 . Napisz coś więcej o niej .

[_ninetta_]

Maju, ale u Ciebie wszystko pięknie kwitnie!
Queen of Sweden ma cudny kolor.
Co do Sophii R to u mnie nie choruje i pięknie powtarza, powiedziałabym, ze drugie kwitnienie ma dużo lepsze! Ma przerwę w kwitnieniu ale nie dłuższą niż inne róże a jesienne kwiaty są większe i bursztynowe. Śliczne!!! Liście też ma ładne bo lekko brązowe i pięknie się komponują z barwą kwiatów. Ogólnie

[majka411]

Witam serdecznie wszystkich moich gości piszących i oglądających

Jule, różyczki Ci bardzo dziękują, że są cacane, ale deszczu nie lubią.

Dorotko, skoro i Twój Pirouette pokazuje charakterek to znaczy, że ta róża tak mam. Jestem zachwycona, że ona tak zabuszowała mi przy pergoli.

Kocia Majeczko, oj pięknotki z różyczek, a Ty masz rację i ja mam dużą przyjemność zdejmować płatki róż jeszcze przed opadnięciem i wygłaskać je w dłoni no i oczywiście powąchać zanim rzucę do kompostownika.
Zapraszam na patrzenie hihihi...hi oczywiście wszystkie fotki robie na zapas. Może starczy.

Moniczko, ja dostaję oczopląsu w innych watkach. Patrzmy póki jeszcze nam kwitną, jak odpiszę to też idę pobiegać po innych wąteczkach.
Bernstein Rose , mam ja drugi rok, w tym sezonie kwitnie trzeci raz. Kolor kwiatów żółto bursztynowy, dość szybko kwiat zmienia barwę na bardziej budyniową. Krótko kwiat jest do podziwiania ok 5 dni. Nie choruje, rośnie na jakież 40 cm.
Wolę Amber Queen, ten sam kolor, a kwitnie prawie całe lato i teraz.


Anetko, jeszcze kwitnie, różyczki zorganizowały sobie drugie kwitnienie. Queen of Sweden polecam, piękny kolor, wydoroślała w tym sezonie, kwitnie prawie cały czas.
Sophia R. mnie natomiast mocno rozczarowała, może to byle jaka sadzonka i dlatego. Zaraz jak Ty piszesz, że ona ma lekko brązowe liście to moja ma ale zielone. O i jest problem może któraś z nich to nie Sophia R.

[dodad]

Majeczko, ona ma teraz taką ilość pąków, że nie ma cudów, nie zdąży zakwitnąć.
Martwi mnie tylko co stanie się z tymi pędami zimą

[Rozeta]

Maju i Dorotko powiedzcie, na jakim stanowisku u was rośnie ta Piruetka? Lubi tylko , czy może do lekkiego półcienia dać ją lepiej ...?

[dodad]

Monia, Piruette rośnie u mnie przy tarasie od południowo-zachodniej strony. Właściwie słońce cały dzień.

[_ninetta_]

U mnie też Pirouette totalnie na słońcu rośnie i dobrze mu tak.