Borówka amerykańska - 2cz

Drzewa owocowe
Zablokowany
gulasz17
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 14 paź 2011, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

borówka amerykańska

Post »

czy moge jeszcze jutro posadzic borówki czy czekać do wiosny
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Chciałem coś dodać, ale w sprawie podłoża, folii i podlewania borówek już nie bardzo jest co. Dyskusja tak naprawdę toczy się wokół drobnych szczegółów i wątpliwości, które pojawiają się może m.in. z tej przyczyny, że dyskutuje się w formie pisanej, a ta jest jednak ułomniejsza do zwykłej rozmowy i wyjaśnienie niektórych rzeczy trwa dłużej. Z drugiej jednak strony dzięki temu mamy dostęp do nieograniczonej liczby dyskutantów i w tym tkwi całe bogactwo takiego forum. Trochę się wymądrzam, ale już z tym koniec.
Myślę, że:
mimik pisze:Poziom wody gruntowej powinien znajdować się na głębokości 60 - 80 cm. Jeżeli tak jest to rzecz jasna, że krzaczki będą dobrze rosły bez podlewania. I nie ma tu znaczenia użycie folii i czy też nie.
Mimik ma rację, tylko niepotrzebne jest ostatnie zdanie "I nie ma tu znaczenia użycie folii i czy też nie.". Rolnikt to zresztą potwierdził.
Ale dzięki temu Rolniku (musiałem opuścić "t") dałeś świetny wykład nt. podlewania poparty przypowieścią o musze (podkreśliło mi "muchę" jako błąd - nie wiem dlaczego). Nie sposób też się nie zgodzić z uzupełnianiem kwaśnego podłoża pod krzaczkami. Też tak praktykuję. Taka kora, trociny, igliwie itp. rozkładając się przesiąkają z wodą w głąb i dostarczają kwaśnych czynników w głąb gleby. Podobnie zresztą dzieje się też z nawozami, które rozsypujemy na wierzchu i jakoś muszą się przespacerować do korzeni.
Zauważyłem ciekawy szczegół (właśnie w nich tkwi cały diabeł).
rolnikt pisze: Wiosną wszystko przekopię, zasilę nawozami, zupką z pokrzyw
Kiedyś, gdzieś pytałem jak gnojówka z pokrzyw (bo chyba o to chodzi) wpływa na borówki i odpowiedzi za bardzo nie uzyskałem. Dlatego pozwolę sobie pociągnąć Cię za klawiaturę, żebyś wyjawił swoje doświadczenia (za i przeciw) z podlewania borówek zupką z pokrzyw.

Pozdrawiam wszystkich borówkowo
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Na początek wyjaśnienie - rolnikiem nie jestem i czasem żałuję, bo też chciałbym być dofinansowany z unijnej kasy. Nick wybrałem fatalny i teraz pokutuję.
W sprawie zupki z pokrzyw mam spore doświadczenia. Zupkę czasami zaprawiam czosnkiem. Jest uniwersalna. Służy mi jako środek do oprysków przeciw mszycom i niektórym grzybkom, a dodatkowo jako uniwersalny nawóz. Pryskam tym róże, drzewka owocowe, a nawet winorośl. Staram się w maksymalnym stopniu unikać chemii, a zupka z pokrzyw jest wspaniałym nawozem i środkiem na mszyce. Nie zauważyłem, by specjalnie odkwaszała podłoże.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

To i ja się wtrącę: gnojówka z pokrzyw gleby nie odkwasi, a działa bardzo dobrze.
Zresztą większość gleb u nas sama się zakwasza (deszcze ługują), odwrotnie to by się trzeba postarać :lol: Jak się raz przygotuje kwaśną pod borówki to już potem spokój. Nawet na wapiennej Jurze Krakowskiej.
:wit
treborx
200p
200p
Posty: 340
Od: 25 lip 2011, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

rolnikt pisze:Jestem bardzo konkretnym facetem i kiedy piszę o uzupełnianiu kwaśnego podłoża, dokładnie to mam na myśli, a nie wymianę podłoża. Nie mam również na myśli zakwaszania nawozami.
Starajmy się czytać ze zrozumieniem, a wtedy wszystko będzie prostsze.
Przepraszam, faktycznie pierwsze znaczy zupełnie coś innego niż drugie, moja wina.
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Pozwolicie, że dołączę do Waszej dyskusji. Do zakwaszania i ściółkowania gleby pod borówki można wykorzystywać igliwie. Jest łatwo dostępne i praktycznie bez kosztów. Ja mam glebę ciężką, gliniastą. Od kilku lat walczę z uprawa borówek, próbując je wciskać w różne części ogrodu, sadząc w mieszanine rodzimej gleby z torfem. Efekty nie były rewelacyjne. W ubiegłym roku podszedłem do sprawy kompleksowo. Wykopałem spore dołki, zasypałem 100% nowym podłożem ( mieszanina: gleby piaszczystej, próchnica z lasu iglastego, częściowo przegnite igliwie, torf kwaśny ). Po posadzeniu wyściółkowałem cały rząd igliwiem. Borówki w pierwszym roku rosły (do ok 80 cm, ładnie się rozkrzewiły) zdecydowanie lepiej niż we wszyskich moich dotychczasowych próbach.
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Rossynant pisze: ...Zresztą większość gleb u nas sama się zakwasza (deszcze ługują), odwrotnie to by się trzeba postarać :lol: Jak się raz przygotuje kwaśną pod borówki to już potem spokój. Nawet na wapiennej Jurze Krakowskiej.
Ja jednak będę polemizował. Wykopanie dołu w mocno zasadowej ziemi i zasypanie go kwaśnym podłożem nigdy nie gwarantuje spokoju, a już na pewno na wapiennej Jurze Krakowsko - Częstochowskiej. Mamy bowiem dwa środowiska - kwaśne, o konkretnej kubaturze - zakładam, że pod jeden krzak kopiemy dół o objętości około 0,5m sześciennego. Obok mamy zasadowe środowisko o objętości nieporównywalnie większej. Jest tylko kwestią czasu, kiedy kwaśne podłoże przygotowane przez nas pod borówkę zostanie odkwaszone i stanie się zasadowym tak, jak otaczająca go gleba. Przyczynią się do tego opady deszczu, które będą powodować proces wypłukiwania kwaśnego podłoża i nanoszenia zupki wapiennej z otoczenia.
Do tego, by nie dopuścić do wypłukiwania kwaśnego podłoża i spływania wapnia do dołka z kwaśnym podłożem, służy właśnie folia.
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

pomidormen pisze:Wykopałem spore dołki, zasypałem 100% nowym podłożem ( mieszanina: gleby piaszczystej, próchnica z lasu iglastego, częściowo przegnite igliwie, torf kwaśny ). Po posadzeniu wyściółkowałem cały rząd igliwiem. Borówki w pierwszym roku rosły (do ok 80 cm, ładnie się rozkrzewiły) zdecydowanie lepiej niż we wszyskich moich dotychczasowych próbach.
W tym roku też tak zrobiłem, tylko torfu nie dodawałem. Uznałem, że sama leśna próchnica (jest odpowiednio kwaśna) i nieco ziemi z dołka wystarczy. Rosną dopiero 3 miesiące, ale czuję, że powinno być dobrze.

Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: borówka amerykańska

Post »

gulasz17 pisze:czy mogę jeszcze jutro posadzić borówki czy czekać do wiosny
W dość intensywnej wymianie zdań umknęło nam pytanie nowego forumowicza. Nie wypada lekceważyć, więc odpowiadam:
Jeżeli masz w doniczce, możesz śmiało sadzić. Starannie przygotuj podłoże, a na górę wysyp coś, co w jakimś stopniu uchroni młode jeszcze korzonki przed intensywnymi mrozami. Może to być solidna warstwa trotu, kory, ściółki itp. Ważne, byś wysypał dość szeroko wokół krzewów.
Jeżeli sadzonki masz jeszcze całkowicie zielone i nie widać, że drewnieją, możesz się wstrzymać do wiosny. Teraz jednak przygotuj stanowiska. Wykop dołki, podsyp kompostem lub obornikiem. Nic nie stracisz czekając do wiosny, a dobrze przygotowane stanowiska to podstawa w uprawie wszystkich roślin. Wysadzisz borówkę wczesną wiosną, będzie bezpieczniej.
gulasz17
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 14 paź 2011, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

rolnikt bardzo ci dziękuję za odpowiedz
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Rolnikt słusznie radzi. ;:108 trociny czy kora z iglastego drewna - daj ile masz.
Ale, gdy chodzi o owo "odkwaszanie" - jak pod Żywcem górale mówią - polemizowałek bych :lol:
Rodzina posadzili borówki w dołkach w zasadową ziemię, a przy tym na żyle wodnej (woda potrzebna) - i działa! Metoda jak pomidormen opisał. Po prostu trzeba im dać inną glebę, z rędziną wapienną nie mieszając. :;230
:wit
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Jaką macie najwcześniejszą odmianę borówki? Jaką najpóźniejszą. Znalazłam kilka stron o borówkach, gdzie czas dojrzewania danej odmiany różni sie o miesiąc.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 2cz

Post »

Moją najwcześniejsza jest Earliblue, a najpóźniejszą Lateblue.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”