Małe-wielkie szczęście...cz2
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Jeszcze jedna fotka z serii "lotnych"-nad kałużą...
Tu wyraźnie widać, że szare liście w górnym rogu nad sosenką są zbędne.
agaaz, jak tam efekty czatowania na 'donosiciela'?
Jabłonki aktualnie mam 4, ale docelowo 3- w tym jedna ozdobna, ta mała pokręcona w 'jaju' na różance i jedna pod słupem.
Duże jabłuszko własnie z niej . Pyszne i późne.
Małe tylko ozdobne i na zimę dla ptaszków. Ale tak sobie własnie myślę, czy by ich nie wykorzystać do jesiennych dekoracji?
Fajnie by wyglądały w słomianym lub wiklinowym wianku na drzwi.
agatko, witaj
Chyba muszę u ciebie nadrobić zaległości
Krysiu zdjęcia 'lotne' pokazują ogrom prac, które mnie czekają. Pole do popisu może i jest, ale koncepcja jeszcze nie do końca skrystalizowana.
Pewnik, ze znikną owocówki i zrobię bylinową, która chce połączyć z kwaśną aż pod orzech. Ale szczegółów jeszcze niet . Mam całą zimę na plany. I uwielbiam to czekanie.
To jak z malowaniem, tylko na efekt trzeba dłużej czekać, aby się przekonać czy tak miało być. Poprawki. I tak od nowa...
Rudbekie w koralikach Dziękuję
Miło słyszeć, ze w waszych ogrodach też ciągle coś się zmienia. Mam argument, ze to normalne
Ewo, jesteś czujna , załapałaś się przecież na czoło-2 strona.
"Lotne' fotki nie mają charakteru 'artystycznego' a raczej miały być materiałem poglądowym i utrwalającym (mój sks ). Do planów zimowych jak znalazł.
Każdy z nas ciągle coś zmienia, tak już chyba zostanie. Tylko niektóre zmiany mniejsze a inne większe.
Izo, niestety do konkursów też nie mam szczęścia
Dla mnie zawsze najważniejsze jest, ze jesteście
Ta ozdobna jabłonka naprawdę wdzięczna cały sezon. Prezent na rocznicę ślubu 9że niby kusiłam , taaakimi jabłuszkami )
Rudbekie w koralikach-damy jesienne.
Asiu, dzięki
Jagódko, zdrówka życzę. Własnie dzisiaj kupiłam miodek mniszkowy - litrowy słój. Podobno rewelacyjny na górne drogi oddechowe.
Zaserwowałabym herbatkę z miodem, cytryna i rumem na rozgrzewkę. Może choróbsko by umknęło.
Fotki robocze, jako pogląd na to, co należy dopracować.
Po powrocie z pracy czekała na mnie niespodzianka
A w paczce:
First Lady
Louise Odier
Pastella
Reine des Violettes
Rhapsody in Blue
Tuscanya
Teraz muszę królewny wymoczyć, nawozem potraktować (koński do odbioru) i zdołować
Tylko kiedy ja to zrobię, skoro od jutra do końca tygodnia szybciej 20 nie wrócę
Mogę je przykryć ziemią i poczekają do soboty?
Tu wyraźnie widać, że szare liście w górnym rogu nad sosenką są zbędne.
agaaz, jak tam efekty czatowania na 'donosiciela'?
Jabłonki aktualnie mam 4, ale docelowo 3- w tym jedna ozdobna, ta mała pokręcona w 'jaju' na różance i jedna pod słupem.
Duże jabłuszko własnie z niej . Pyszne i późne.
Małe tylko ozdobne i na zimę dla ptaszków. Ale tak sobie własnie myślę, czy by ich nie wykorzystać do jesiennych dekoracji?
Fajnie by wyglądały w słomianym lub wiklinowym wianku na drzwi.
agatko, witaj
Chyba muszę u ciebie nadrobić zaległości
Krysiu zdjęcia 'lotne' pokazują ogrom prac, które mnie czekają. Pole do popisu może i jest, ale koncepcja jeszcze nie do końca skrystalizowana.
Pewnik, ze znikną owocówki i zrobię bylinową, która chce połączyć z kwaśną aż pod orzech. Ale szczegółów jeszcze niet . Mam całą zimę na plany. I uwielbiam to czekanie.
To jak z malowaniem, tylko na efekt trzeba dłużej czekać, aby się przekonać czy tak miało być. Poprawki. I tak od nowa...
Rudbekie w koralikach Dziękuję
Miło słyszeć, ze w waszych ogrodach też ciągle coś się zmienia. Mam argument, ze to normalne
Ewo, jesteś czujna , załapałaś się przecież na czoło-2 strona.
"Lotne' fotki nie mają charakteru 'artystycznego' a raczej miały być materiałem poglądowym i utrwalającym (mój sks ). Do planów zimowych jak znalazł.
Każdy z nas ciągle coś zmienia, tak już chyba zostanie. Tylko niektóre zmiany mniejsze a inne większe.
Izo, niestety do konkursów też nie mam szczęścia
Dla mnie zawsze najważniejsze jest, ze jesteście
Ta ozdobna jabłonka naprawdę wdzięczna cały sezon. Prezent na rocznicę ślubu 9że niby kusiłam , taaakimi jabłuszkami )
Rudbekie w koralikach-damy jesienne.
Asiu, dzięki
Jagódko, zdrówka życzę. Własnie dzisiaj kupiłam miodek mniszkowy - litrowy słój. Podobno rewelacyjny na górne drogi oddechowe.
Zaserwowałabym herbatkę z miodem, cytryna i rumem na rozgrzewkę. Może choróbsko by umknęło.
Fotki robocze, jako pogląd na to, co należy dopracować.
Po powrocie z pracy czekała na mnie niespodzianka
A w paczce:
First Lady
Louise Odier
Pastella
Reine des Violettes
Rhapsody in Blue
Tuscanya
Teraz muszę królewny wymoczyć, nawozem potraktować (koński do odbioru) i zdołować
Tylko kiedy ja to zrobię, skoro od jutra do końca tygodnia szybciej 20 nie wrócę
Mogę je przykryć ziemią i poczekają do soboty?
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Pieknie tak z lotu ptaka ,ale Ty masz dużą działkę i tyle Ci sie tam jeszcze zmiesci Nowe nabytki pewno urocze ja nie mam ręki do róż robie coś nie tak i nie kwitną cóż za bardzo lubię sekator Dostałam od teścia ogromną różę rdzawą o czerwono różowych listkach mam nadzieję ,ze się zadomowi ,bo ładnie kontrastuje z zielenią.Teraz jestem na etapie zamarcinkowywania mojej działki wczoraj ukradłam mamie niebieskiego 40cm a dzisiaj M kupił mi fioletowego 25cm ...tak myslę jak długo tworzą takie bujne kępy i czy lepiej nie kupować po 2 sztuki żeby były bardziej okazałe Co myslisz?
Ale Cie uszczęśliwili ,jestem z Tobą dasz radę a w sobotę sobie wynagrodzisz cały dzionek w ogródku ...byle pogoda się utrzymała
Pozdrawiam wieczorkiem
Ale Cie uszczęśliwili ,jestem z Tobą dasz radę a w sobotę sobie wynagrodzisz cały dzionek w ogródku ...byle pogoda się utrzymała
Pozdrawiam wieczorkiem
marzenia się spełniają! Dana
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1775
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko dziś paczka nie doszła..Może jutro...
Fajny pomysł z tymi jabłuszkami..Można coś ciekawego z nich wymyślić.. Taki wianek lub w jakiś pucharek z szyszkami lub innymi ozdobami
Fajny pomysł z tymi jabłuszkami..Można coś ciekawego z nich wymyślić.. Taki wianek lub w jakiś pucharek z szyszkami lub innymi ozdobami
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Jusstynko chodzi głównie o to, aby korzenie nie przeschły, możesz nawet położyć na folii, spryskiwać i przykryć drugą, a by nie wyschły
Widziałam Rapsody w rozkwicie i nie kupiłam uwierzysz Z Pastelki będziesz zadowolona, u mnie kwitnie do dzisiaj pomimo przymrozków.
Szare gałązki zupełnie zbędne, zgadzam się
Widziałam Rapsody w rozkwicie i nie kupiłam uwierzysz Z Pastelki będziesz zadowolona, u mnie kwitnie do dzisiaj pomimo przymrozków.
Szare gałązki zupełnie zbędne, zgadzam się
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Miła niespodzianka Zadołować też można. Planów mam oczywiście sto tysięcy i całą zimę na przemyślenie. Czekam na przesyłkę jutro
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Danusiu, marcinki teraz mają swój czas. Szybko się rozrastają. Im kępka większa, tym plama barwna wyraźniejsza. Może zaraz po 2 jak jest okazja.
Moje lawendowe fajnie przyrastają, wys. ok 40cm, a amarantowe z ubiegłego roku z 1 gałązki z korzeniem-poszły w krzak aż miło.
Cały czas powtarzam, ze aparat (i fotograf poniekąd ) kłamią. działka ma zaledwie 600m. Ale tył wolny od zabudowy, to fakt.
Plany na sobotę ambitne, oby chęci i pogoda były.
Moje różyce mikoryzowane i florowitem do róż traktowane 2 X w sezonie, kompost na wiosnę. Teraz dostaną koński nawóz. Chorowały tylko okrywówki, no i trochę mszyce próbowały, ale walczyłam dzielnie.
Aguś, myślę, ze dzisiaj już na pewno daj znać.
Jak coś w kierunku florystyki poczynię, pokażę.
Jolu , czyli do soboty do dołka z ziemią. A potem to już z troska i miłością do ziemi i kopczyki.
No cóż na pewno się jeszcze z tą fioletową spotkacie Ja zapomniałam o Pomponelli
Dzięki za poparcie. Szare wypadną już niedługo.
Ewo, teraz byle dotrwać do soboty i by pogoda się utrzymała.
Pokażesz twoje cuda. O której ty masz pobudkę
Uciekam do pracy
Trzeba na te królewny zarobić
Pozdrawiam
Moje lawendowe fajnie przyrastają, wys. ok 40cm, a amarantowe z ubiegłego roku z 1 gałązki z korzeniem-poszły w krzak aż miło.
Cały czas powtarzam, ze aparat (i fotograf poniekąd ) kłamią. działka ma zaledwie 600m. Ale tył wolny od zabudowy, to fakt.
Plany na sobotę ambitne, oby chęci i pogoda były.
Moje różyce mikoryzowane i florowitem do róż traktowane 2 X w sezonie, kompost na wiosnę. Teraz dostaną koński nawóz. Chorowały tylko okrywówki, no i trochę mszyce próbowały, ale walczyłam dzielnie.
Aguś, myślę, ze dzisiaj już na pewno daj znać.
Jak coś w kierunku florystyki poczynię, pokażę.
Jolu , czyli do soboty do dołka z ziemią. A potem to już z troska i miłością do ziemi i kopczyki.
No cóż na pewno się jeszcze z tą fioletową spotkacie Ja zapomniałam o Pomponelli
Dzięki za poparcie. Szare wypadną już niedługo.
Ewo, teraz byle dotrwać do soboty i by pogoda się utrzymała.
Pokażesz twoje cuda. O której ty masz pobudkę
Uciekam do pracy
Trzeba na te królewny zarobić
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1775
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko paczuszka doszła..(Nie) dziękuję...
Wszystkie roślinki znajdą miejsce w moim ogrodzie..Zaraz idę je sadzić
Wszystkie roślinki znajdą miejsce w moim ogrodzie..Zaraz idę je sadzić
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Aga, bardzo się cieszę. Mam nadzieję, ze roślinki przetrwały podróż i zdążą się zaaklimatyzować do zimy.
To na dobry początek żurawkowej kolekcji
Ja też dzisiaj dostałam mega pakę od Dany
Ależ wypasione sadzonki: dwa gatunki wilczomlecza, dzwonek london anna rózowy,żółta trawka nn ,miskant chiński gracimilus i 4 gatunki liliowca (żółte i pomarańczowe).
Wspaniała niespodzianka. Po takim dniu jak dzisiejszy, osłoda
Będę miała ogrodową sobotę
Danuś , wielkie (nie) dzięki .
To na dobry początek żurawkowej kolekcji
Ja też dzisiaj dostałam mega pakę od Dany
Ależ wypasione sadzonki: dwa gatunki wilczomlecza, dzwonek london anna rózowy,żółta trawka nn ,miskant chiński gracimilus i 4 gatunki liliowca (żółte i pomarańczowe).
Wspaniała niespodzianka. Po takim dniu jak dzisiejszy, osłoda
Będę miała ogrodową sobotę
Danuś , wielkie (nie) dzięki .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Czasem budzę się o dziwnych godzinach i grasuję po forum Jestem pewna, że to z braku zmęczenia pracą w ogrodzie-latem nie zdarzały mi się nocne sesje. Postaram się to naprawić. W planie na dziś było rycie dołów, ale sprawy rodzinne mnie odciągnęły od ulubionego zajęcia. Tylko następne zamówienie zdążyłam opłacić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
To wy jeszcze sadzicie ? Dzisiaj robiłam porządki w ogrodzie i na niektórych grządkach zrobiło się trochę pusto
Doszłam do wniosku, że muszę zrobić jakąś roszadę, aby za rok było "bogaciej".
Roślinki od Danusi interesujące, ale zaciekawiły mnie wilczomlecze.
Czy wiesz, co to za jedne ?
Doszłam do wniosku, że muszę zrobić jakąś roszadę, aby za rok było "bogaciej".
Roślinki od Danusi interesujące, ale zaciekawiły mnie wilczomlecze.
Czy wiesz, co to za jedne ?
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Ewo, u mnie raczej odwrotnie. Chyba zapadam w sen zimowy i wstać coraz trudniej.
Następne zamówione to róże
Doły będę kopała w sobotę.
Mnie odciągnęły sprawy zawodowe zamiast o 14 30 wróciłam o 19 30 i tak do końca tygodnia , a w przyszłym pewnie podobnie.
Iwonko, witaj przepraszam, ze bywam cichaczem
Sadzimy róże i wszelakie dobra otrzymane od forumowiczów z jesiennych wykopków
Zima to dobry czas na plany rewolucyjne A potem wraz ze słonkiem i zdwojoną energią-do roboty..
Wilczomlecze: to sosnka i mirtowaty ( o to je podejrzewam po konsultacji w wujem google ), mam jeszcze od Izyziem 'Chameleon"
Następne zamówione to róże
Doły będę kopała w sobotę.
Mnie odciągnęły sprawy zawodowe zamiast o 14 30 wróciłam o 19 30 i tak do końca tygodnia , a w przyszłym pewnie podobnie.
Iwonko, witaj przepraszam, ze bywam cichaczem
Sadzimy róże i wszelakie dobra otrzymane od forumowiczów z jesiennych wykopków
Zima to dobry czas na plany rewolucyjne A potem wraz ze słonkiem i zdwojoną energią-do roboty..
Wilczomlecze: to sosnka i mirtowaty ( o to je podejrzewam po konsultacji w wujem google ), mam jeszcze od Izyziem 'Chameleon"
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Ratuj się, póki możesz! Sosnka u mnie rządzi i ani myśli się wynieść, mimo różnych działań. Pozostaje mi chyba tylko Roundup Kłącza rozłażą się tak szeroko i głęboko, że nawet widłami nie daję rady. Posadź od razu w donicy lub tam, gdzie może zająć całe miejsce i jeszcze trochę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko musisz wiedzieć, że bardzo lubię wilczomlecze (w wersji domowej też).
Sprawdziłam w google Twojego Chameleona...ależ piękny ma kolorek
Czy pokazywałaś go wcześniej ?
Sprawdziłam w google Twojego Chameleona...ależ piękny ma kolorek
Czy pokazywałaś go wcześniej ?