Majka 411 - róże 2011 cz.2

[Jurek_9]

Deirde napisał(a):
Nie wszystkie róże u nich są drogie
np Pink Leda u Schultheisa kosztuje 54 zł a u nich 32 zł.

Gosiu no właśnie, to znaczy , że trzeba zrobić analizę pod konkretne róże.
Ciekawa jestem czy ktoś już kupował od nich i jakie sadzonki otrzymał.

Kupowałem i sadzonki są bardzo ładne

Jak kupujesz u Katrin Schade, to zwróć uwagę na opis róży, jeśli jest to odrost lub mała sadzonka, to rzeczywiście jest ona mała (zapytaj się p.Małgosi, może ma zdjęcie róży'Bellard', którą dostała za całe 7 EUR )

[majka411]

Witaj Jureczku, dawno nie gościłeś na forum.

Dziękuję za informacje, będę rozmawiać z Panią Małgosią to zapytam o zdjęcie róży'Bellard'.
Może jest na HMF. zaraz popatrzę.

[Atka-a1]

Ja wyautowałam kilka, a nowe wskakują na miejsca po tych wyautowanych

Majko, czytałam gdzieś, że róża po róży nie powinna rosnąć na tym samym miejscu? Czy te nowe będą dobrze rosły? Pytam, bo wiosną musiałam wykopać L. Lucię i mam puste miejsce, ale w półcieniu. Ona pewnie nie zniosła zmiany warunków świetlnych (podrosło drzewo) i w końcu odmówiła współpracy. Chętnie bym tam coś niewielkiego, wytrzymującego półcień posadziła, ale powstrzymywała mnie informacja o tym, że będzie tam następna róża źle rosła.

[majka411]

Beatko, bo zawsze najważniejsze są szczegóły.
Miejsce po wyautowanej róży jest to samo, ale ziemia nie. Wymieniam ziemię bardzo dokładnie.
Ziemia od starej róży jest odkładana na bok ( pomimo, że to naprawdę dobra ziemia ) i wykorzystuję ją do kompostownika.
Z jednego dołka wyjmuję prawie dwie taczki ziemi. Do dołka wsypuję papu ( dwie garście ) najczęściej granulowane + kompost ( dobry kubeł )i dobrze to mieszam widłami, następnie sypię kubeł dobrej ziemi. To jest zaprawienie dołka pod różę. Wsadzam róże w ten sposób, że odgarniam w dołku na boki wsypaną wcześniej ziemię układam korzenie róży i obsypuję dobrą ziemią. Ubijam wokół podlewam, że aż woda stoi. Jak wsiąknie to jeszcze raz. Na koniec dopiero uzupełniam ziemię wokół róży i znowu udeptuję. Kopczyk i gotowe do wiosny.
W miejscu gdzie masz mało słońca możesz posadzić Rhapsody in Blue, piękna róża. Popatrz na HMF.

[Jurek_9]

dawno nie gościłeś na forum.

To, że nic nie piszę wcale nie znaczy, że nie wiem co w FO piszczy

Beatko, bo zawsze najważniejsze są szczegóły.

Miejsce po wyautowanej róży jest to samo, ale ziemia nie. Wymieniam ziemię bardzo dokładnie.
Ziemia od starej róży jest odkładana na bok ( pomimo, że to naprawdę dobra ziemia ) i wykorzystuję ją do kompostownika.
Z jednego dołka wyjmuję prawie dwie taczki ziemi. Do dołka wsypuję papu ( dwie garście ) najczęściej granulowane + kompostownik ( dobry kubeł )i dobrze to mieszam widłami, następnie sypię kubeł dobrej ziemi. To jest zaprawienie dołka pod różę. Wsadzam róże w ten sposób, że odgarniam w dołku na boki wsypaną wcześniej ziemię układam korzenie róży i obsypuję dobrą ziemią. Ubijam wokół podlewam, że aż woda stoi. Jak wsiąknie to jeszcze raz. Na koniec dopiero uzupełniam ziemię wokół róży i znowu udeptuję. Kopczyk i gotowe do wiosny.

Robię prawie dokładnie tak samo, a dodatkowo ostatnio (oprócz banana ) dodaję trochę mikoryzy albo zlewam EM-ami ...

[Atka-a1]

W miejscu gdzie masz mało słońca możesz posadzić Rhapsody in Blue, piękna róża

Mam ją , rośnie od wschodu, ma słońce do ok 12 godziny. Chyba nie ma sensu jej przesadzać.
Teraz rozumiem, dlaczego na starym miejscu nowe róże dobrze Ci rosną

[majka411]

Robię prawie dokładnie tak samo, a dodatkowo ostatnio (oprócz banana ) dodaję trochę mikoryzy albo zlewam EM-ami ...

Jurek, wiem, wiem jesteś czujny, ciągle mnie korci napisać ó zamiast u . Jeżeli stosujesz mikoryzę to, co ona Ci dała masz jakieś oczywiste spostrzeżenia. Ciekawi mnie ten temacik.
Kolejny wynalazek EM-u a, to też jak mikoryza?
O bananka nie pytam.

[majka411]

Beatko, jeżeli róża Ci dobrze rośnie to nie przesadzaj. Najwyżej kup nowy krzak jak bardzo Ci się podoba.
Dobrze, że już wiesz co znaczy wykopać i zaprawić dołek pod różę , a 32 dołki

[Jurek_9]

Robię prawie dokładnie tak samo, a dodatkowo ostatnio (oprócz banana ) dodaję trochę mikoryzy albo zlewam EM-ami ...

Jurek, wiem, wiem jesteś czujny, ciągle mnie korci napisać ó zamiast u . Jeżeli stosujesz mikoryzę to, co ona Ci dała masz jakieś oczywiste spostrzeżenia. Ciekawi mnie ten temacik.
Kolejny wynalazek EM-u a, to też jak mikoryza?
O bananka nie pytam.

Więc odpowiadam:
- o bananie wiesz, to nie piszę
- mikoryza, to grzyby współżyjące z różami ułatwiające min. pobieranie składników pokarmowych.
Efekt ma być widoczny po 2-3 latach, więc kasa poooszła, a ja czekam , jak się doczekam
to Ci odpiszę co z tego wyszło .
- EM-y, to efektywne mikroorganizmy regenerujące glebę (mają usuwać też szkodliwe patogeny).
Efekty, podobnie jak z mikoryzą, po 2-3 latach - więc jak wyżej, za 2 lata Ci odpiszę co z tego
wszystkiego wynikło

[majka411]

Jurek,
pozwól, że odpiszę tak ( mogę 15 sztuk )

a, było by ich dużo wiecej.


Witam wszystkich miłych gości.
dziś starałam się do wszystkich odpisać, jeżeli kogoś pominęłam to bardzo przepraszam.

Abraham Derby - tak żeby było nam przyjemniej

[mariasen]

Maju, jakie są Twoje ulubione róże?

[edulkot]

Majuś jest nam przyjemniej i przypomniałaś mi że mój Abraham wciąż w wiaderku rośnie a miejsce dla niego nie przygotowane.

[Rozeta]

Oj ...a mój jeden z dwóch w donicy ...jeszcze przed domem ... .