Witam!
Nie mam bladego pojęcia z jakiego powodu moje kaktusy buntują się, dlatego zwracam się do Was o pomoc.
Historia kaktusa nr 1:
W zeszłym roku kaktusa wychowywał Pan, który zupełnie nie zwracał na niego uwagi.
Po jakimś czasie zauważyłam, że kaktus na w ziemi poruszające się czarne, małe robaki, a wygląd kaktusa był mniej więcej taki jak obecnie.
Pozbyłam się robaków środkiem chemicznym ze sklepu ogrodniczego, a następnie przesadziłam kaktusa do nowej ziemi .
Od tej pory (minął rok) kaktus u podstawy nie rośnie, co pewnie związane jest z jego uszkodzeniem, natomiast prężnie rosną mu odnogi z każdej strony.
Co powinnam w jego przypadku zrobić? Poodrywać odnogi, a podstawę uszkodzoną wyrzucić?
Historia kaktusa nr 2:
Kaktus nr 2 na początku bieżącego roku przyszedł ze mną jako "szczepka".
Włożyłam go do ziemii, a następnie momentalnie zaprzyjaźnił się z czerwcami.
Środkiem chemicznym pozbyłam się czerwców i od tej pory rósł zdrowo i bez zarzutów.
Wpadłam jednak na genialny pomysł, aby przesadzić go do nowo zakupionej doniczki (4 tygodnie temu) i kilka tygodni po przesadzeniu ze zdrowego kaktusa zrobił się zchorowaniec, taki jaki widoczny jest na zdjęciu.
Choroba w jego przypadku postępuje bardzo szybko, nie bardzo wiem jak go zdiagnozować i co robić,
z góry dziękuję za pomoc,
![Obrazek](http://s5.postimage.org/exdo2ox4j/Image0328.jpg)