Marysiu 
Dzięki za potwierdzenie moich obaw. Eksperymentować będę jak się rozrośnie
Romo 
Dziękuję w imieniu Dorotki. Jestem z niej bardzo zadowolona bo przez ten rok przyrosła po dwa metry i ładnie się zagęściła... to jest jedna z moich ulubienic...
Gosiaczek 
A gdzie tam.... ciągle muszę z różami czekać... ale to nie z lenistwa... tylko mamy do przycięcia starą gruszę a akurat w jej "okolicach" będę je sadziła. Istnienie bardzo duże prawdopodobieństwo że mogłyby się uszkodzić.
Moniczko 
Same się robią... choć nie wiem czy pączki rozkwitną, bo ostatnio co rano przymrozek...
Dobrze jest wiedzieć, że się ma wokół tylu życzliwych ludzi... dzięki temu trudne chwile nie są aż tak trudne...
Misiu 
U Halinki Kwak kolejna kartka z kalendarza biodynamicznego.... a na niej wyraźnie widać, że sadzić można do połowy listopada. Ja nie wiem czy się wyrobię do końca tygodnia... aby tylko ziemi nie zmroziło to sadzić można, tylko od razy okopczykować całe dokładnie... tak ja Ci Ulcia radzi

_______________________________________________________________________________________
Korzystając z pięknej, jesiennej pogody wybraliśmy się w niedzielę na spacer. naipierw poszliśmy nad Wisłę. A potem oczywiście do parku.
W latach 1782-1795 najbujniej kwitło w Puławach życie kulturalne i literackie. W Puławach właśnie odbywały się zjazdy wielu naukowców, twórców literatury i sztuki , myślicieli w celu wymiany doświadczeń. Książe Adam Czartoryski często finansował projekty związane z różnymi dziedzinami nauki i sztuki.
Wśród twórców silnie związanych z Puławami nie sposób nie wymienić głównego przedstawiciela puławskiego sentymentalizmu jakim był
Franciszek Dionizy Kniaźnin (1750-1807).
Jego utwory opiewają piękno przyrody, promują wzory pozytywnego działania a piętnują wady społeczne. Kniaźnin został powołany na nadwornego poetę dworu puławskiego jesienią 1783 roku i pełnił tę funkcję do końca życia.
Poniżej przedstawiam Wam wyjątki z jego poezji opiewające przyrodę mojego miasta
Troiste wesele
Puławy, piękne Puławy!
Kwitnie tam wszystko i śpiewa.
Do miłej służą zabawy
Woda, kwiaty, ptaki, drzewa.
Oda do piękności
Twoje to brzegi zielone,
Wisła całuje szeroka.
Inaczej każdy tu stronę
Wita i wielki rzut oka
Piękności! Twoje to sprawy śliczne Puławy!
Oda do topoli
Kiedy gość tkliwą niesiony duszą
Oglądać będzie piękne Puławy;
Umysł tam jego chwytając wzruszą
I wdzięki lube i zacne sprawy.
Obym dał odczuć słodycz tej liry
I ja pod cieniem świetnej Temiry.
Oda do Puław
Całuję brzegi zielone
Szczęsnej nad Wisłą posady;
Kędy znalazłem uchronę
Wśrzód miłej ponęt gromady,
Gdzie sercu temu jej chwalą
Kielich słodyczy podała!
Czeskiej niewoli obrazem,
Pychą i nędzą znudzony,
Tu rozkosz moję, tu razem
Umysł znajduję wrócony!
Nad wszystkie obce wystawy
Piękniejsze witam Puławy.
Tu bujająca swoboda
W lubej panuje świetności:
Tu ptak, tu drzewo, tu woda
Podchlebne naszej wolności;
Tu zachwycają kwitnące
Odmian przyjemnych tysiące.
Sztuka w urocznej zasłonie,
Łaskom przyrody poddana,
A choć ukryta w jej łonie,
Z czucia i smaku poznana,
Tak rozsypała tu czary,
Że ta nie traci swej wiary.
"Gościu jadący z daleka,
Chciej oczy napaść i uszy
Urok Temiry tu czeka
I wzroku twego, i duszy.
Poznaj ją, obacz jej sprawy,
I głoś po świecie Puławy."
po spacerze złachani wróciliśmy do domu:
