Osłona sadu

Drzewa owocowe
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

Patogeny latają wokół wszelkie i drzewa całe swe życie są nimi zarażone. I całe życie żyją :lol:
Mam stary, półdziki już sad, w którym z gatunków wyżej wymienionych brak tylko limby i świdośliwy - a drzewa dobrze się mają i stare i młode. Żadnej ochrony nie stosowałem nigdy. Oczywiście tu jakiś rak, tam jakaś plamka na liściu, tu i ówdzie sędziwe drzewo wręcz hubą porasta.
Dałby Bóg żebym tyle dożył co one ... :;230
:wit
x_r-t

Re: Osłona sadu

Post »

Rossynant - Jestem pod wrażeniem. Masz prawie wszystko. Wrzuć wreszcie jakieś zdjęcie, pochwal się, uwiarygodnij.
Nie podoba mi się Twoje podejście. Na uwiarygodnienie swoich teorii piszesz, że masz to, masz tamto, lekceważysz zagrożenie chorobami. Nie tędy droga. Wiadomo nie od dzisiaj, że unika się sadzenie roślin, które nie powinny być sadzone blisko siebie ze względu na zagrożenie chorobami. Trzymajmy się tego, bo to rozsądne, lub przedstawmy rzetelne argumenty. Wklejanie emoticonów symbolizujących łzy ze śmiechu jest dziecinne i nie ma nic wspólnego z rzeczową dyskusją na temat bardzo ważny, bo dotyczący między innymi zagrożenia chorobami.
Kiedy wkleisz zdjęcia tych sadów, płotów plecionych i innych cudów świata?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

rolnikt pisze:Rossynant Nie podoba mi się Twoje podejście.
Trudno, czytać nikomu nie każę.
Zdjęcia będą jak przyjdzie mi ochota porobić zdjęcia :wink: Jest trochę na facebooku, może obejrzeć każdy kogo zaproszę do znajomych :lol:
Wybacz, piszę tu incognito i nie po to by się chwalić, bo i nie ma czym. Nie widziałeś zachwaszczonego sadu? :wink:
Trafiłem na Forum szukając opinii innych, to i sam się podzielę. Natomiast owszem, czynię to dla zabawy, nie da się ukryć :;230

Płotów plecionych u dziadków już nie ma, niestety, od bardzo wielu lat (jako i dziadków), ani kilku innych ciekawostek zapamiętanych z dawniejszych czasów.

Zaś to że mam jałowiec sabiński obok gruszy nie znaczy że tak trzeba, naturalnie.
Tylko pamiętajmy że przyczyną rdzy nie jest sadzenie jałowców, a grzyb (Gymnosporangium sabinae) atakujący zresztą najpierw jałowiec. Problemu nie mam, a jak będę miał - to też nie problem: ciach... i po krzyku.
I dziecinny emotikon - :pogon

Zagrożenia chorobami nie lekceważę, acz opryski to nie moja działka. Natomiast radzę też nie przeceniać. Wszyscy tylko by biegali wokół "lecząc" biedne drzewa - jak trzeba to trzeba, najlepiej też dopiero wtedy gdy trzeba. Efektem tych ciągłych zabiegów jest czasem tylko rozprzestrzenianie się chorób... Również chorób nieszczęsnych sadowników a zwłaszcza konsumentów. Produktem żywnościowym najbardziej zatrutym (przez pozostałości pestycydów) są - no, kto zgadnie? - jabłka. A ludzie się martwią o GMO :;230
Profesjonalni sadownicy wiedzą co robić, prowadzą towarową produkcję, zachowując wszelkie środki ostrożności przy tym.
I sami raczej tego nie jedzą :D
Amator w ogródku potrzebuje innych metod. Czasem warto pewne rzeczy przypomnieć.

Co się tyczy powagi - nie dajmy się zwariować, są poważniejsze rzeczy w życiu niż grzyb na liściu. ;:224
:wit
P.S.
Rdza gruszy i jałowca
Choroba występuje na gruszy lub jarzębinie oraz jałowcu, głównie Juniperus sabina, ale też J. virginiana, J. oxycedrus i J. phoenica.
Nie jest zbyt szkodliwa. ;:108
Warunki sprzyjające to występowanie w pobliżu siebie jałowców oraz grusz lub jarzębin, ponieważ patogen nie może przeżyć bez przechodzenia z jednego gospodarza na drugiego (bezwzględnie heterogeniczny łańcuch zarazkowy).
Ochrona grusz jest rzadko stosowana i polega na usuwaniu jałowców (lub wyłamywaniu porażonych gałęzi) z pobliża sadów gruszowych. Mniejsze egzemplarze cennych jałowców można okrywać płachtami, gdy pojawią się na nich telia, aby zapobiec rozsiewaniu się sporidiów i zakażaniu grusz. Jałowców się nie chroni.
Mańka K., Mańka M. ?Choroby drzew i krzewów leśnych? Warszawa 1993
Awatar użytkownika
Lex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1018
Od: 16 mar 2009, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania

Re: Osłona sadu

Post »

A co wy myślicie na temat wierzby energetycznej? Tez rośnie dość gęsto i do tego szybko. Jakieś doświadczenia?

Pozdrawiam serdecznie
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Osłona sadu

Post »

monika pisze:a ja potrzebuję tylko tych wysokich .. ale wiatrochron oczywiście
Rossynant powiem szczerze, że nie chciałabym wycinać za pare lat, jeśli jednak grzyb się pojawi. Po prostu szukam czegoś optymalnego
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

To nie sadź jałowców (Juniperus) - co za problem? Jałowce generalnie mało poręczne w ogrodzie, mają wymagania.
Żywotnik zachodni, czyli tuja (Thuja occidentalis L.) - i nie jakieś cudaczne odmiany, najzwyklejsze znane u nas od dziesiątków lat. Swoje pod płotem odmnożyłem z rodzinnego domu (sadzonki z piętką, wiosną, na grządce) zwykłe i bardziej kolumnowa odmiana. Takie których nic nie ruszało. Pewnie kupi w każdej szkółce, gruntowe po parę zł.
Także cyprisik (Chamaecyparis lawsoniana, może nazwy nie mylę?) nie marznie, nie choruje - czy rdzy nie roznosi nie wiem, ale śmiem wątpić.

Lex - nie mam doświadczeń, może ktoś się podzieli; ale wierzba - Salix viminalis, S. pentandra (nie wiem co jeszcze jest 'energetyczne') rośnie łatwo; tylko - jak chcesz toto ograniczyć, już nie mówię usunąć... Perz to chociaż da się wyrwać :lol:
Poza tym nie chodzi o gęste, muszą byc przerwy w przesłonie. A przesłona wysoka, wyższa niz sad. Salix viminalis dojdzie może na 4-5 m, chyba że są jakieś ekstra odmiany ?.
Ale słyszałem że róża wielokwiatowa (Rosa multiflora) to też energetyczna... wyrośnie do 3 m, nie rozłazi się aż tak, ładniej wygląda i sarny przez nią nie chodzą :D
:wit
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2021
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Osłona sadu

Post »

Moja rada taka :
Prawie każde nadleśnictwo ma swoją szkółkę roślin. Przeważnie, można je kupić w dosyć atrakcyjnych cenach. Najczęściej, są to rośliny przeznaczone do miejscowego lasu.
Nic, tylko wsiadać w autko, jechać i kupować.
Naprawdę polecam.

PS. Nie pracuje dla Lasów Państwowych, ale wiele lat temu, sam taką szkółkę znalazłem i obkupiłem się za psie pieniądze. Rośliny od nich są zdrowe, generalnie nie wymagają żadnych specjalnych zabiegów.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Osłona sadu

Post »

Ja tak kupuję od lat i też polecam, ta szkółka np http://www.hikora.com.pl/oferta.php sprzedaje wysyłkowo.
Tylko co kupić na osłonowe?? W moim 'ogrodzie tuje będą pasowały jak pięść do nosa, dam chyba świerki i brzozy..
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osłona sadu

Post »

Krzysztof podpowiedział Wam bardzo korzystne rozwiązanie (przede wszystkim pod względem cenowym). Pamiętajmy jednak o tym, że to rośliny (z reguły) silnie rosnące. A więc ich sadzenie musi być przemyślane i zaplanowane.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

monika pisze:W moim 'ogrodzie tuje będą pasowały jak pięść do nosa, dam chyba świerki i brzozy..
Ja też tuje posadziłem pod płot z konieczności, nie mówię że to ozdobne...
Mieszkam w dyszy między wysokimi blokowiskami, odkąd postawiono nowe osiedle i to pod skos do ulicy zrobiła się zwężka i duje... jak w Kieleckiem. Tuje od nawietrznej załatwiły sprawę. Jako tło dla róż i wysokich bylin kwitnących - ujdą (a bez tych tui nic by tam nie ustało). Średnio mi się to podoba, ale są tacy którzy się zachwycają :lol:
Od północy (tu mniej wieje) natomiast dałem nieformowany szpaler krzewów kwitnących - tych najzwyklejszych a bezproblemowych: biały dereń, forsycja, krzewuszka, lilak, buldeneż, jaśminowiec i co tam jeszcze, dodając drzewka jako wyższe piętro - sumaki (koronę przewiewną mają), czeremcha, ałycza etc. Sadziłem na szybkiego co w rękę wpadło, bez specjalnego 'komponowania" - pozbierałem na obejściu odmnóżki jakie były i wetknąłem. Też się sprawdza, żadnej z tym roboty, a i zawsze coś kwitnie. W innym kawałku od północy zaś - szpalerek leszczyny. Ten nadmiernie rośnie i rozkłada się wszerz, właśnie będę go ciął.

Wedle życzenia Rolnikta - zaraz zrobię temu zdjęcia :D O tej porze nie wygląda to zbyt pięknie, ale chce kto - proszę bardzo ;:224
Tylko jeszcze muszę dojść jak je tu umieścić...

Przy okazji - w krzewach był też ligustr (nie formowany, nie cięty) - wyrósł na prawie drzewo, metr wszerz, a ze 6 co najmniej wzwyż, to w ciągu ok. 7 lat. Nawet ładnie kwitł, ale nie pasował, wyciąłem. Tym niemniej może to też być pomysł na osłonę, bo łatwo zrobić - wetknąć w ziemię sztobry i tyle
:wit
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2021
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Osłona sadu

Post »

Już od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego tak wiele osób ma awersje do tuj. Przecież te zwykłe są idealnymi roślinami odgradzającymi.
Tujami jestem osłonięty od uliczki, osłonięty mam śmietnik i kompostownik. Cały rok te mniej urodziwe miejsca są zielone i nic przy nich nie robię. Jedynie raz na rok, wiosną podcinam. Od wewnętrznej strony rosną rośliny " kolorowe " i jest fajnie.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Osłona sadu

Post »

krzysztof ja nie mam awersji, po prostu u mnie nie bardzo pasują. Jak się przyjrzałam pod kątem chorób ozdobne/owocowe to stwierdzam (ze zdziwieniem), że są bardzo wartościowe
x_o-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1046
Od: 30 mar 2010, o 21:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

Wiele lat temu posadziliśmy gruszę pomiędzy jałowcem i jarzębiną. Jak się później dowiedziałam, było to nader niekorzystne. Fakt, grusza ma plamy na liściach i owocach. Ale prawie co roku owocuje i jak dla nas ma owoców nie do przejedzenia. Poza tym w gęstej zabudowie różnych ogródków nie przewidzisz, czy sąsiad za płotem nie posadzi sobie w pobliżu twojej gruszy, jałowca czy jarzębiny.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

Jak obiecałem - moje osłony od wiatru:

Wersja najprostsza "wsadź i zapomnij". Tu najbardziej wieje. Różne odmiany dla rozbicia monotonii. Za tujami szpaler modrzewi.

Wersja ciut ambitniejsza - kolumnowe tuje podszyte krzewami liściastymi (już po liściach)

Tuje nie muszą być nudne - jeśli kto lubi nożyce ;)


Z innej beczki - liściaste.
Dołem krzewy ozdobne - akurat teraz silnie przyciąłem dla odmłodzenia, normalnie zakrywają płot całkowicie (wcześniej nie dotykane, przez 7 lat). Wyższe piętro z sumaków, ponad nimi drzewa, też kwitnące, co +/- 10 m - może się kto dopatrzy, już bezlistne.

Szpaler leszczyny - nie polecam, zbyt szeroko się rozkłada, właśnie będę ciął... Nie ruszany ok. 10 lat.


A oto powód całej zabawy - nic nie otrzęsło, a owoce ponad pół kila.
Jeszcze tydzień mają wisieć, im dojrzalsze tym lepsze :D

Zdjęcia niedostępne/K
Grzybowy
50p
50p
Posty: 50
Od: 30 paź 2011, o 14:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Osłona sadu

Post »

Wspaniałe zdjęcie i widać,że owoce bardzo soczyste i dojrzało. Zazdroszcze takich zbiorów :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”