Ficus benjaminski
- Michal__M
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 paź 2011, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ficus benjaminski
Jak radzicie sobie z opadaniem liści ficusa benjamińskiego zimą?
Rośnie u mnie niestety na niezbyt słonecznym stanowisku, ale z tym nie da się nic zrobić.
Wynajmuję pokój od strony północnej roślina jest zbyt duża, aby umieścić ją w oknie.
Co zrobić, by ograniczyć opadanie liści?
Myślałem o formowaniu, lekkim przycięciu.
Rośnie u mnie niestety na niezbyt słonecznym stanowisku, ale z tym nie da się nic zrobić.
Wynajmuję pokój od strony północnej roślina jest zbyt duża, aby umieścić ją w oknie.
Co zrobić, by ograniczyć opadanie liści?
Myślałem o formowaniu, lekkim przycięciu.
- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ficus benjaminski
Jak sobie radzimy? Nie radzimy sobie. Podobno te ficusy mają takie swoje "odpały". Mam dwa. Też są w niezbyt oświetlonym miejscu. Sypią liściami jak głupie. Odkąd je zraszam jest trochę lepiej, ale dalej liście opadają. Teraz trochę mniej, bo chyba się zorientowały, że trochę przesadziły i też coś zaczęły sobie puszczać. Po prostu już machnęłam na nie ręką... Niech sobie oblatują.
- Michal__M
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 paź 2011, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Ficus benjaminski
W poprzednim roku radziłem sobie częściowo - podciąłem niepotrzebne pędy, nadeschniętę gałązki.
Trochę pomogło, ale tylko trochę.
Myślę o nawożeniu wieloskładnikowym przez zimę. Z drugiej strony ficus wymaga spoczynku...
Trochę pomogło, ale tylko trochę.
Myślę o nawożeniu wieloskładnikowym przez zimę. Z drugiej strony ficus wymaga spoczynku...
- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ficus benjaminski
Moje dostały nawóz w pałeczkach. One tak czasem reagują na zmianę wrunków, miejsca itd.- po prostu zrzucają liście. Więc ja się już nie przejmuje- tyle czarów, ile nad nimi odczyniłam, i nic nie pomogło. Teraz puszczają nowe listki, więc mam nadzieję, ze się zagęszczą. Poza tym- temat o benjaminkach i zrzucaniu liści już jest: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =19&t=2218 , tam poczytaj
Re: Ficus benjaminski
witam cięcie fikusa to bardzo dobry pomysł mój fikus ma 12 lat co roku w styczniu tnę go bardzo mocno 50-70procent nawozić można raz na 3tygodnie ja nie nawożę fikus i tak zrzuci 20-30procent liści ale po bardzo mocnym cięciu puści jeszcze więcej nowych gałęzi fikus zrzuca liście których nie może wykarmić w okreśie spoczynku dodatkowo jeśli ma za małą doniczkę powodzenia mietek 41Michal Mazik pisze:Jak radzicie sobie z opadaniem liści ficusa benjamińskiego zimą?
Rośnie u mnie niestety na niezbyt słonecznym stanowisku, ale z tym nie da się nic zrobić.
Wynajmuję pokój od strony północnej roślina jest zbyt duża, aby umieścić ją w oknie.
Co zrobić, by ograniczyć opadanie liści?
Myślałem o formowaniu, lekkim przycięciu.
Re: Ficus benjaminski
Witam,
ja niestety mam podobny problem z fikusem beniaminem. Kupiliśmy go ok.miesiąc temu. Od tego czasu ciągle gubi liście w zastraszających ilościach. Nawet te zielone!!! Jest teraz bardzo przerzedzony w porównaniu do jego początkowego wyglądu.Stoi w miejscu nasłonecznionym od zachodu. Co prawda stoi niedaleko grzejnika, ale na razie go nie uruchamialiśmy. Podlewamy go co 2-3 dni, mimo to ziemia jest cały czas wilgotna- jakby korzenie nie pobierały wody - przez to bardzo usychają mu liście. Jakiś czas temu zauważyliśmy kilka gąsienic w ziemi, ale potraktowaliśmy je środkiem i nie ma po nich śladu. Co mamy robic, by uratowac naszego fikusa? Proszę o pomoc!
Poniżej zdjęcia:
http://imageshack.us/photo/my-images/88/dsc00018tp.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 017pl.jpg/
ja niestety mam podobny problem z fikusem beniaminem. Kupiliśmy go ok.miesiąc temu. Od tego czasu ciągle gubi liście w zastraszających ilościach. Nawet te zielone!!! Jest teraz bardzo przerzedzony w porównaniu do jego początkowego wyglądu.Stoi w miejscu nasłonecznionym od zachodu. Co prawda stoi niedaleko grzejnika, ale na razie go nie uruchamialiśmy. Podlewamy go co 2-3 dni, mimo to ziemia jest cały czas wilgotna- jakby korzenie nie pobierały wody - przez to bardzo usychają mu liście. Jakiś czas temu zauważyliśmy kilka gąsienic w ziemi, ale potraktowaliśmy je środkiem i nie ma po nich śladu. Co mamy robic, by uratowac naszego fikusa? Proszę o pomoc!
Poniżej zdjęcia:
http://imageshack.us/photo/my-images/88/dsc00018tp.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 017pl.jpg/
- Michal__M
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 paź 2011, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Ficus benjaminski
Z samym podlewaniem nie przesadzałbym - bo mogą pognić korzenie.
Ficusy lubią lekko wilgotną glebę, ale nie mokrą.
Chyba pozostaje cięcie, aby ograniczyć gubienie liści. Roślina tak broni się przed brakiem odpowiedniej ilości światła.
Ficusy lubią lekko wilgotną glebę, ale nie mokrą.
Chyba pozostaje cięcie, aby ograniczyć gubienie liści. Roślina tak broni się przed brakiem odpowiedniej ilości światła.
- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ficus benjaminski
Zgadza się, zdecydowanie zbyt często podlewasz. Przystopuj z podlewaniem i daj ziemi przeschnąć (nie wyschnąć, ale przeschnąć), zraszaj. Ja osobiści nie zdecyduję się na cięcie, bo na końcach gałązek rosną mi już nowe listki. Myślę, że te fikusy tak po prostu przeżywają zmiany i muszą się zaaklimatyzować, wtedy odbiją. Oczywiście wiadomo, ze przycinanie sprzyja rozkrzewianiu...
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Ficus benjaminski
- Po pierwsze to roślinę taką jaką macie u siebie teraz AgaZ ciężko się utrzymuje. Posiada bardzo dużo liści, przy stosunkowo niewielkim wzroście co informuje, że rozwijała się ekspresowo przy dobrych warunkach, teraz warunki te zostały zmienione i roślina silnie na nie reaguje. Jakiekolwiek podcinanie, jak ktoś tutaj radził nie jest dobrym rozwiązaniem dla rośliny osłabionej, która straciła sporą ilość liści, a jeżeli już naprawdę chcemy to zrobić to musimy uczynić to z rozwagą i przemyśleniem. Ucinając przy pniu (najlepiej czymś ostrym ostrym, nie mam tutaj na myśli tępych nożyczek, tylko np. żyletkę, albo ostry nóż) tak aby wyciąć całą gałąź, pozostała po niej dziurka po pewnym czasie zdrewnieje.
- Po drugie prosimy o pomoc inną osobę i najpierw porządnie roślinę trzepiemy, nie bojąc się o nic, chodzi tutaj o wytrzepanie niepotrzebnych liści. Następnie porządny prysznic tak z 2-3 minuty średnim strumieniem. Nie bójmy się, zdrowych liści nawet silny strumień nie dałby rady połamać.
- Po trzecie roślinę przesadzamy, do nowej ziemi z lekkim dodatkiem piasku stosunek 1:5, piasek nada substratowi charakter bardziej przepuszczalnego i lepiej napowietrzonego, korzenie będą miały jak oddychać, ponadto ziemia będzie szybciej wysychać co zmniejszy ryzyko przelania rośliny. Ustawiamy w miejscu jasnym, może być z dostępem promieni słonecznych, ale tak aby promienie te wcześniej rozpraszały się, tak więc dobrze jest ustawić roślinę za długą firanką.
- Co tyczy się nawożenia, nabywamy w sklepie nawóz organiczny BIOHUMUS do roślin zielonych (lub o liściach ozdobnych, różne nazwy figurują w dostępności) i podlewamy roślinę przez miesiąc raz w tygodniu (dawkowanie podane na opakowaniu, nie zmniejszamy go ani nie zwiększamy) dopiero w drugim miesiącu po przesadzeniu, stopniowo zaczynamy nawozić raz na 3 tygodnie nawozem płynnym np. produktem florofit do roślin zielonych.
- Ostatnią sprawą jaką chce poruszyć w tej niewyobrażalnie długiej wypowiedzi jest kwestia doniczki, proponuje posadzić roślinę do doniczki plastikowej z licznymi otworami u dołu (jeżeli kupimy takową bez nich, adekwatnie wykonujemy dziurki sami) powinno ich być przynajmniej 5-7 opcjonalnie 10, o średnicy nie mniejszej niż 0.7 cm.
Na spód polecam wysypanie warstwy drenażowej, najlepiej keramzytu, tak z 2-3 cm warstwa, na którą sypiemy garść piasku. I dopiero zasypujemy mieszanką ziemi z piaskiem, przypomnę proponowana proporcja to 1:5 (piasek:ziemia do roślin zielonych, lub ziemia uniwersalna). Oczywiście jak ktoś chce, można kupić osłonkę i roślinę z doniczką plastikową włożyć do osłonki ceramicznej, należy jednak uważać aby woda w osłonce na była w niej dłużej niż półtorej godziny po podlaniu.
Przepraszam, że taką długą bajkę tutaj napisałem, pozdrawiam
- Po drugie prosimy o pomoc inną osobę i najpierw porządnie roślinę trzepiemy, nie bojąc się o nic, chodzi tutaj o wytrzepanie niepotrzebnych liści. Następnie porządny prysznic tak z 2-3 minuty średnim strumieniem. Nie bójmy się, zdrowych liści nawet silny strumień nie dałby rady połamać.
- Po trzecie roślinę przesadzamy, do nowej ziemi z lekkim dodatkiem piasku stosunek 1:5, piasek nada substratowi charakter bardziej przepuszczalnego i lepiej napowietrzonego, korzenie będą miały jak oddychać, ponadto ziemia będzie szybciej wysychać co zmniejszy ryzyko przelania rośliny. Ustawiamy w miejscu jasnym, może być z dostępem promieni słonecznych, ale tak aby promienie te wcześniej rozpraszały się, tak więc dobrze jest ustawić roślinę za długą firanką.
- Co tyczy się nawożenia, nabywamy w sklepie nawóz organiczny BIOHUMUS do roślin zielonych (lub o liściach ozdobnych, różne nazwy figurują w dostępności) i podlewamy roślinę przez miesiąc raz w tygodniu (dawkowanie podane na opakowaniu, nie zmniejszamy go ani nie zwiększamy) dopiero w drugim miesiącu po przesadzeniu, stopniowo zaczynamy nawozić raz na 3 tygodnie nawozem płynnym np. produktem florofit do roślin zielonych.
- Ostatnią sprawą jaką chce poruszyć w tej niewyobrażalnie długiej wypowiedzi jest kwestia doniczki, proponuje posadzić roślinę do doniczki plastikowej z licznymi otworami u dołu (jeżeli kupimy takową bez nich, adekwatnie wykonujemy dziurki sami) powinno ich być przynajmniej 5-7 opcjonalnie 10, o średnicy nie mniejszej niż 0.7 cm.
Na spód polecam wysypanie warstwy drenażowej, najlepiej keramzytu, tak z 2-3 cm warstwa, na którą sypiemy garść piasku. I dopiero zasypujemy mieszanką ziemi z piaskiem, przypomnę proponowana proporcja to 1:5 (piasek:ziemia do roślin zielonych, lub ziemia uniwersalna). Oczywiście jak ktoś chce, można kupić osłonkę i roślinę z doniczką plastikową włożyć do osłonki ceramicznej, należy jednak uważać aby woda w osłonce na była w niej dłużej niż półtorej godziny po podlaniu.
Przepraszam, że taką długą bajkę tutaj napisałem, pozdrawiam
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.