Moja kolekcja kaktusów - blabla
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Piwnica jest nieogrzewana, temperatura zimą ok. 5st.C. Nie doświetlam roślin, w piwnicy jest raczej ciemno, światło pochodzi tylko z małego okienka.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Kaktusy nie są moim źródłem utrzymania. Bardzo rzadko sprzedaję rośliny. Częściej rozdaje je całymi siatkami.volumineux pisze:... a tu się biznes kręci :P
Kilka moich fotek można zobaczyć tutaj: http://www.cactusadventure.com/
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Miałem dwa przypuszczenia. Albo nimi handlujesz, albo jesteś kolekcjonerem.
Ja, gdybym miał przywozić kaktusy z hutrowni, to może i bym je sprzedawał, ale jeśli tak jak Tomek obserwowałbym je od nasionka, jak kiełkują, pierwsze zielone pąki, to żal by serce ściskał, jeśli trzeba byłoby je komuś oddać.
Ja, gdybym miał przywozić kaktusy z hutrowni, to może i bym je sprzedawał, ale jeśli tak jak Tomek obserwowałbym je od nasionka, jak kiełkują, pierwsze zielone pąki, to żal by serce ściskał, jeśli trzeba byłoby je komuś oddać.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Z Peru wróciłem 20. lutego. Było całkiem przyjemnie. Zrobiliśmy przez miesiąc po peruwiańskich pustyniach i Andach ok. 6200km. Trochę kaktusów widziało się także. Przy okazji wpadliśmy na Machu Picchu, polataliśmy nad Nasca oraz popływaliśmy po Titicaca.
W przyszłym roku kombinuję Argentynę. Tak od Mendozy do granicę z Boliwią.
W przyszłym roku kombinuję Argentynę. Tak od Mendozy do granicę z Boliwią.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Tomku - przespałam Twój wyjazd i powrót.
Czy zechciałbyś opowiedzieć co nie co nam o tej podróży?
Pokazać kilka zdjęć z tego egzotycznego kraju?
Bardzo proszę to będzie niesamowite przeżycie dla nas a
zobaczyć zdjęcia to marzenie ?
Machu Picchu, Titicaca
Jeju nie mogę się doczekać Twojej decyzji... gdybyś zechciał to zapraszam do wątku
"Podróże do ciekawych miejsc" - http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=2614
lub załóż nowy wątek.
Czy zechciałbyś opowiedzieć co nie co nam o tej podróży?
Pokazać kilka zdjęć z tego egzotycznego kraju?
Bardzo proszę to będzie niesamowite przeżycie dla nas a
zobaczyć zdjęcia to marzenie ?
Machu Picchu, Titicaca
Jeju nie mogę się doczekać Twojej decyzji... gdybyś zechciał to zapraszam do wątku
"Podróże do ciekawych miejsc" - http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=2614
lub załóż nowy wątek.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Trasa, jaką pokonaliśmy wygląda tak:
Kolorowymi prostokątami zaznaczone są miejsca, w których widzieliśmy kaktusy. Jeśli chcecie, mogę wkleić tu ich listę.
Na razie fotek nie mogę wkleić. Jest kilka tego przyczyn. Przede wszystkim nie mogę się jeszcze z nimi obrobić. Poza tym mam przed sobą jeszcze kilka prelekcji o wyjeździe i nie chcę wcześniej zamieszczać fotek w sieci. Oprócz tego pewnie będę pisać artykuł o wyprawie do pewnego czasopisma, więc tu także nie chciałbym wychodzić "przed orkiestrę". Trzeba obserwować adres, który podałem wcześniej. Tam powoli fotki kaktusów powinny się pojawiać.
Kolorowymi prostokątami zaznaczone są miejsca, w których widzieliśmy kaktusy. Jeśli chcecie, mogę wkleić tu ich listę.
Na razie fotek nie mogę wkleić. Jest kilka tego przyczyn. Przede wszystkim nie mogę się jeszcze z nimi obrobić. Poza tym mam przed sobą jeszcze kilka prelekcji o wyjeździe i nie chcę wcześniej zamieszczać fotek w sieci. Oprócz tego pewnie będę pisać artykuł o wyprawie do pewnego czasopisma, więc tu także nie chciałbym wychodzić "przed orkiestrę". Trzeba obserwować adres, który podałem wcześniej. Tam powoli fotki kaktusów powinny się pojawiać.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek