Kompost cz.1
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kompost
Beczka ma niewielką powierzchnię, nie ma tak dużego deszczu, żeby wypełniła ją sama woda deszczowa. To tak jakbyś postawił puste wiadro na ziemi w czasie deszczu, coś tam napada, ale do pełna nie naleci nigdy
W trakcie silnego deszczu woda wsiąka w kompost, nadmiar w postaci brązowego nawozu wypływa do beczki. Po dużym deszczu wybieram gnojówkę. Mój cały kompostownik, obie komory, ma wymiar 1,8x4 m i deszcz padający nawet przez cały dzień nie jest w stanie napełnić beczki o powierzchni ok. 160 l. Dużo wody zostaje w kompoście.
W tym roku miałem niestety niewiele tej gnojówki, rok był raczej suchy.
W trakcie silnego deszczu woda wsiąka w kompost, nadmiar w postaci brązowego nawozu wypływa do beczki. Po dużym deszczu wybieram gnojówkę. Mój cały kompostownik, obie komory, ma wymiar 1,8x4 m i deszcz padający nawet przez cały dzień nie jest w stanie napełnić beczki o powierzchni ok. 160 l. Dużo wody zostaje w kompoście.
W tym roku miałem niestety niewiele tej gnojówki, rok był raczej suchy.
Re: Kompost
Jest tylko jedno ale..tam nic gnić na dnie nie powinno
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kompost
Wystarczy trochę drobnych gałązek, albo zeschniętych łodyg na dno i nic nie gnije. Rury mają nawiercone otworki i swobodnie przepływa przez nie powietrze a ściany kompostownika mam ażurowe. Dostęp powietrza jest wystarczający. W fazie termofilnej kompostowania przez te rury leci para jak z lokomotywy Rury wystają poza obręb kompostownika i wręcz napowietrzają pryzmę.
Re: Kompost
Krzychoo każdy ma jakieś swoje doświadczenia, ja kompostowanie na podłożu nieprzepuszczalnym przerobiłam i nigdy więcej. Faza termofilna trwa krótko, potem pryzma siada..i trzeba ją przerzucić (bo zazwyczaj następuje beztlenowa fermentacja, znaczy zaczyna śmierdzieć) a nie zbierać odcieki, ale jak powiedziałam to moje doświadczenia na podłożu nieprzepuszczalnym
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kompost
Przyznaję bez bicia, że kompost który miałem kiedyś ułożony na gołej ziemi przerobił się lepiej niż ten na folii. Był bardziej suchy i po roku faktycznie przypominał ziemię. Mi natomiast jest żal dużych ilości gnojówki wymywanej z kompostu do ziemi. To w końcu też mój nawóz, czemu mam go tracić. Rośliny rosną na tym nawozie naprawdę rewelacyjnie.
Problemy z właściwym rozkładem materii wynikają z dużej ilości świeżo ściętej trawy, którą wrzucam do kompostownika. Trawa niestety szybko "siada" i zlepia się. Tworzy się taka maź, do której nie dociera powietrze. Cały czas kombinuję jak tą trawę rozluźnić, staram się ją przekładać jakimś innym zielskiem, ale bez większych sukcesów. Póki co wydaje mi się, że właśnie trawa jest problemem w kompostowaniu, a nie folia na spodzie. Mój kompostownik jest ułożony na zboczu i nachylony. Nadmiar wilgoci wypływa z niego.
Na jesień wybieram zawsze kompost przerobiony i przerzucam do pustej komory tegoroczny kompost, przesypując go suchymi liśćmi. Jest w tej masie sporo zbrylonej i zlepionej trawy, między warstwami suchych liści ma ona szansę nieco obeschnąć i natlenić się.
To co widać na zdjęciu w pierwszej komorze to zgrabione w tym roku z ulicy liście + trawa z ostatniego koszenia, na wiosnę wrzucę to do drugiej komory. Nigdy mi się nie zdarzyło by zaczęły gnić czy śmierdzieć liście czy inne zielsko. Zawsze była to trawa.
Problemy z właściwym rozkładem materii wynikają z dużej ilości świeżo ściętej trawy, którą wrzucam do kompostownika. Trawa niestety szybko "siada" i zlepia się. Tworzy się taka maź, do której nie dociera powietrze. Cały czas kombinuję jak tą trawę rozluźnić, staram się ją przekładać jakimś innym zielskiem, ale bez większych sukcesów. Póki co wydaje mi się, że właśnie trawa jest problemem w kompostowaniu, a nie folia na spodzie. Mój kompostownik jest ułożony na zboczu i nachylony. Nadmiar wilgoci wypływa z niego.
Na jesień wybieram zawsze kompost przerobiony i przerzucam do pustej komory tegoroczny kompost, przesypując go suchymi liśćmi. Jest w tej masie sporo zbrylonej i zlepionej trawy, między warstwami suchych liści ma ona szansę nieco obeschnąć i natlenić się.
To co widać na zdjęciu w pierwszej komorze to zgrabione w tym roku z ulicy liście + trawa z ostatniego koszenia, na wiosnę wrzucę to do drugiej komory. Nigdy mi się nie zdarzyło by zaczęły gnić czy śmierdzieć liście czy inne zielsko. Zawsze była to trawa.
Re: Kompost
Musisz ją wrzucać do kompostownika ? nie możesz rozkładać trawy pod drzewa i krzewy? przy ogromnej ilości to rzeczywiście może być problem w kompostowniku. Na pewno zdałoby egzamin igliwie, ale pH musiałbyś sprawdzić
A i takie liści kompostowane na ziemi, ale rozdrobnione+azot są już późną wiosną do wykorzystania.
Ale co tam, najważniejsze, żeby kompostować wszystko co się da. Każdy i tak wypracuje swój najlepszy sposób.
Ale jeśli chodzi o obornik koński i Kodeks Dobrej Praktyki Rolniczej to ja dalej nie wiem którą szkołę wybrać
A i takie liści kompostowane na ziemi, ale rozdrobnione+azot są już późną wiosną do wykorzystania.
Ale co tam, najważniejsze, żeby kompostować wszystko co się da. Każdy i tak wypracuje swój najlepszy sposób.
Ale jeśli chodzi o obornik koński i Kodeks Dobrej Praktyki Rolniczej to ja dalej nie wiem którą szkołę wybrać
Re: Kompost
Ponieważ wzdłuż alejki przylegającej do mojej działki jest szpaler lip co roku na jesień mam furę liści. Zgrabuję na kupę i leżą sobie do wiosny. Na wiosnę liście idą w redliny wraz z kurzeńcem. Jesienią , kiedy ryje działkę, nie ma po nich śladu. W redlinach spełniają poczwórną rolę jako nawóz, sorbent ,drenaż i poza tym, podnoszą nieco temperaturę w pobliżu korzeni wydzielając ciepło przy rozkładzie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Kompost
Potwierdzam, mam to samo z trawą w kompostowniku. Jest to główny składnik mojego kompostu. Jak sobie poradzić z kompostowaniem trawy?Krzychoo pisze: Nigdy mi się nie zdarzyło by zaczęły gnić czy śmierdzieć liście czy inne zielsko. Zawsze była to trawa.
Re: Kompost
sorki, że siebie zacytuję..ale może się komuś przyda
Więc jeżeli ktoś dostanie kiedyś w prezencie kontener obornika końskiego jesienią a nie może od razu przyorać i ułoży stos, to niestety taka wysoka pryzma w środku się spopieli.
Kompostować pewnie można ale nie o tej porze roku, bo moim zdaniem pryzma musiałaby być przerzucana na okrągło i polewana wodą..a na noc trzeba wodę zakręcać niestety.
Gdyby jednak dalej coś szło nie tak to dalej będę prosić o pomoc
Póki co dziękuję Wam serdecznie i pozdrawiam (baba od gn_ju)
No więc dzisiaj, po 5 dniach od ułożenia pryzmy, temperatura była dalej wysoka i tak jak forumowicz powiedziałeś już zaczął się proces popielenia a w środku było kompletnie suchomonika pisze:nie miała baba kłopotu..
Od wczoraj (14 listopada) stałam się posiadaczką wieeeelkiej pryzmy świeżego obornika końskiego (ściółka ze stadniny - słoma z całym dobrem )
Pryzma z 1,5m wysoka, 1,5m szeroka i ze 4m długa. Tak z niej bije ciepłem i amoniakiem, że czuć i widać z daleka
Doradźcie, czy zabezpieczyć to jakoś teraz? na zimę?
forumowicz pisze:..Ja któregoś roku trzymałem/ w sumie niedługo/ koński obornik w pryźmie. Udeptałem solidnie. Był przeznaczony pod ziemniaki. Kiedy się zabrałem do sadzenia i wbiłem widły w pryzmę okazało się , że w środku obornika już nie ma tylko bieluteńki popiół..
I nie było rady tylko akcja ratunkowa korzystając z Waszych porad - pryzma została przerzucona, obniżona z 1,5m do ok 0,7m, poszły warstwy (cienkie) ziemi i woda, ubita została na tyle ile się dało a całość została przykryta ziemią i folią. I mam nadzieję, że już będzie ok.ekopom pisze:..gdy zostawisz luźno to dużo ucieknie do atmosfery i się wysuszy pod wpływem temperatury, po prostu musisz utrzymać niższą temperaturę, po przez ograniczenie powietrza do pryzmy. Możesz przykryć folią lub ziemią, a także polanie wodą też obniży temperaturę...
Więc jeżeli ktoś dostanie kiedyś w prezencie kontener obornika końskiego jesienią a nie może od razu przyorać i ułoży stos, to niestety taka wysoka pryzma w środku się spopieli.
Kompostować pewnie można ale nie o tej porze roku, bo moim zdaniem pryzma musiałaby być przerzucana na okrągło i polewana wodą..a na noc trzeba wodę zakręcać niestety.
Gdyby jednak dalej coś szło nie tak to dalej będę prosić o pomoc
Póki co dziękuję Wam serdecznie i pozdrawiam (baba od gn_ju)
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3262
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kompost
Ja mam pytanie: Czy można dać na kompost liście dębu?
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kompost
Cała moja pierwsza komora na ostatnim zdjęciu to liście dębu. Wyczytałem gdzieś, że liście dębu i klonu są najlepsze do kompostowania, bo zawierają dużo materii organicznej. Natomiast w innym źródle znalazłem informację, że liście dębu zawierają garbniki i nie zaleca się ich kompostowania, podobnie jak liści orzecha. Ja akurat mam liści dębu multum i kompostuję je z powodzeniem. Do liści dosypałem trochę polifoski (bo akurat miałem) żeby dostarczyć dodatkowy azot do pryzmy.
Re: Kompost
Liście orzecha i dębu zawierają duże ilości garbników, spowalniających rozkład. Do kompostu dodajemy więc tylko niewielkie ich ilości.
Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1lwf/ekoogrodnict ... z1eAnhwQza
Pozdrawiam
Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1lwf/ekoogrodnict ... z1eAnhwQza
Pozdrawiam
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Kompost
gdzieś wyczytałam że liście dębowe długo się rozkładają w pryzmie kompostowej w stosunku do innych liści ( garbniki ?? - nie pamiętam ) i dlatego nie są zalecane, ale jeżeli kompostujesz same liście dębowe to czemu nie .
już padła wcześniej odpowiedź
już padła wcześniej odpowiedź
pozdrawiam
Edyta
Edyta