Drzewa owocowe - cięcie Cz.I
bigaczzz widzę sporo błędów jakie porobiłeś przy cięciach swoich drzew min. pozostawione zbyt długo fragmenty gałęzi przez co drzewo nie będzie miało możliwości zagojenia rany po cięciu a takie miejsca są często narażone na pojawienie sie raka bakteryjnego oraz zbytnie zgęszczenie krzyżowe młodych gałęzi.
lucyna37 to moja propozycja cięcia drzew z tym że są to zaznaczenia jedynie zbliżone do tych jakie trzeba prawidłowo wykonać chociażby dlatego że nie mam możliwości na zdjęciu zaznaczyć iż cięcia które wykonujesz przy gałęziech(odcinając niepotrzebną gałąź od innej wzdłuż gałęzi jaka ma zostać) muszą być wykonane jak najbliżej gałęzi by rana po cięciu została wchłonięta przez gałąź. Większe rany zasmaruj maścią ogrodniczą lub zamaluj emulsją z dodatkiem Topsinu.Mniejsze same sie zagoją.
Czy to zagęszczenie jest tak wielkie? Nie powiedziałbym, najlepiej widać wszystko z drabiny. Co do jabłonki po chorobie, gałęzi nie skracałem ze względu na to że nie zostałoby już z tego drzewka dużo, a ranę myślę że zabezpieczyłem dobrze.Przemo pisze:bigaczzz widzę sporo błędów jakie porobiłeś przy cięciach swoich drzew min. pozostawione zbyt długo fragmenty gałęzi przez co drzewo nie będzie miało możliwości zagojenia rany po cięciu a takie miejsca są często narażone na pojawienie się raka bakteryjnego oraz zbytnie zgęszczenie krzyżowe młodych gałęzi.
bigaczzz może na całym drzewie nie ma za dużego zagęszczenia ale zbyt dużo zostawiłeś gałęzi się krzyżujących co w kolejnych latach zaowocuje tym że będziesz wycinał grube gałęzie i musiał smarować rany co do zabezpieczenia ran po cięciu nie mówię że zrobiłeś to źle tylko że nie zostawia się takich kikutów z gałęzi jak Ty zostawiłeś jeśli chcesz kilka przykładów narysuję Ci je na zdjęciu i udowodnię że powinno to być troszkę inaczej pocięte z korzyścią oczywiście dla drzewa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Ja drzewka prowadzę tak. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=944
Jutro dam zdjęcia tych drzewek po przycięciu w cz.2 swojej działki.
Jutro dam zdjęcia tych drzewek po przycięciu w cz.2 swojej działki.
Pozdrawiam Andrzej.
bigaczzz moim zdaniem to co zaznaczyłem jest zbędne na Twoich drzewach, na tej jabłonce która ma ścięty pień główny zaznaczyłem takim okręgiem by najlepiej bawełnianą szmatką na jeden sezon dociągnąć jak najbliżej tego dzika do starego pnia i jego poprowadzić jako pień główny a wyżej jak odrośnie w przyszłym roku zacząć go wyprowadzać w koronę, te gałęzie które idą na boki nie mogą być zbyt szeroko prowadzone bo w pewnym momencie na tyle osłabią pień główny że z czasem po prostu pęknie pień lub odłamie się gałąź i możesz wtedy jeszcze bardziej osłabić lub stracić jabłoń. Poza tym nie prowadziłbym dolnych gałęzi ku górze co widzę u Ciebie na to się zanosi na razie.
No cóż wezmę sobie Twoje rady do serca i jeszcze troszkę popracuję przy drzewach.
Wracając do jabłonki po chorobie, to wyciągnięcie jednej z dwóch gałęzi "głównych" może byc nawet niemożliwe, gdyż są one jak wiadomo stare i twarde, przez co nawet wolne i stopniowe podnoszenie może doprowadzić do złamania gałęzi. Dlatego chcę poprowadzić do góry młode pędy, które zaznaczę są przycięte (raczej tego na zdjęciach nie widać), a stary chyba jednak skrócę żeby jak mówisz nie obciążać pnia. Aha jeszcze w sprawie szmatki, raczej nie lubię tak zawiązywać ran gdyż w większości przypadków są to później miejsca gnieżdżenia się pasożytów.
Wracając do jabłonki po chorobie, to wyciągnięcie jednej z dwóch gałęzi "głównych" może byc nawet niemożliwe, gdyż są one jak wiadomo stare i twarde, przez co nawet wolne i stopniowe podnoszenie może doprowadzić do złamania gałęzi. Dlatego chcę poprowadzić do góry młode pędy, które zaznaczę są przycięte (raczej tego na zdjęciach nie widać), a stary chyba jednak skrócę żeby jak mówisz nie obciążać pnia. Aha jeszcze w sprawie szmatki, raczej nie lubię tak zawiązywać ran gdyż w większości przypadków są to później miejsca gnieżdżenia się pasożytów.
Ech ja napisałem by właśnie na tych gałęziach które teraz są nie wyprowadzać do góry nawet młodych pędów a tą szmatką miałem na myśli byś dociągnął tego dzika do starego pnia i jego puścił do góry a w następnym roku na nim zaczął formować koronę z czasem za kilka lat te dolne gałęzie będą do ścięcia a będziesz miał nową koronę na pniu który z czasem zleje sie z tym starym obecnie ściętym. Po miejscu gdzie ściąłeś chory pinek korony nie będzie śladu tak ten dzik zrośnie się z obecnym pniem.
Cięcie drzewek owocowych
Mam pytanie czy drzewka owocowe można przecinać ponownie jak kwiaty przekwitną
Raczej już nie. Teraz jest dobra pora na przycinanie drzewek, które po okresie wegetacji po ucięciu nawet większych gałęzi nie wypuszczają soku. Później sytuacja się zmienia, gdyż drzewa dążą do jak najszybszego wzrostu. Jeszcze teraz możesz dokonać ostatnich poprawek, bo widać już pąki i końcówkę gałęzi pozbawioną nic możesz spokojnie obciąć.