Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1

[Ogrodnik88]

Miał ktoś może doczynienia z odmianą jabłoni Julia?

[anbol]

Ja tę odmianę jedynie w tym roku jadłam....

[pomolog]

I jak wrażenia?
Pozdrawiam

[x_r-t]

Pięknie proszę o identyfikacje jabłoni, chciałabym taką nabyć. Jabłka zerwałam z alei jabłoniowej (stare drzewa), soczyste, smak słodki.

Wygląda jak Malinówka - tak u nas nazywali tę odmianę. Sam chętnie bym ją posadził. Wcinałem jabłka jako małolat, byłem zachwycony smakiem.
Skoro udało Ci się zerwać jabłka, możesz spróbować pozyskać zrazy i zaszczepić u siebie.

[Misiaczka]

Tylko że nie bardzo umiem szczepić konsumować to tak Dzięki bardzo.

[Ogrodnik88]

Malinówka chyba cała jest czerwona,bordowa bez tych żółtawych pasków.

[x_r-t]

Tylko że nie bardzo umiem szczepić

Piszesz, że tam aleja jabłoniowa, więc materiału do intensywnej nauki szczepienia masz sporo. Samo szczepienie nie jest trudne, a gra warta świeczki, bo wiesz, że będziesz miała odmianę, która Ci smakuje. Ja też poluję na tę odmianę. Wszędzie podają, że to Malinowa Oberlandzka, ja jednak nie mogę się doszukać podobieństwa Oberlandzkiej do smaku malinówki z dzieciństwa - słodkiego, lekko kwaśnawego, soczystego jabłka z sadu u sąsiadów.

[anbol]

Pomologu pytasz jakie wrażenia po konsumpcji Julii? Dla nas bez fajerwerków ale dobre jabłko-coś ciągle mi nie po drodze do Was,za dużo się dzieje...

[faniczekolady]

jonatan (?)
gdzie to do malinówki podobne jak dzień do nocy...

[Rossynant]

Dawnymi czasy "malinówkami" zwano po prostu odmiany o intensywnie czerwonych owocach, z tym malinowym posmaczkiem.
Bo, wicie-rozumicie, kiedyś jabłka były w różnych kolorach, nawet (za przeproszeniem) zielone...
I owszem, była kiedyś popularna taka Malinówka - odmiana jesienna, krucha i soczysta - sam nie wiem co to za odmiana konkretnie, a już wykarczowana. Podobnież pochodziła ze słowacji, może to Malinowe Holowuskie? A chętnie znalazłbym też Kalwilę Malinową, cokolwiek to było.

[lobuzka]

Witam serdecznie.
Kolejny raz proszę o pomoc i wyrozumiałość.
Z racji niewielkiej powierzchni do założenia przydomowego sadu zakupiłam 4 jabłonki: Oliwka Żółta, Delikates, Topaz, Red Boskoop.
Z zapylaczy dla tych odmian (konieczność dokupienia) -James Grieve (czy się mylę),a może jest jeszcze jakaś inna odmiana???
Szukałam odmian "odpornych" na choroby, łatwych w uprawie- trafiłam?
W miarę zazębiających się w dojrzewaniu owoców (Oliwka jedynie może owocować przemiennie)- zgadza się??

[ppawel5]

Witam po dłższej nieobecności. Radzę "wejść" na stronę http://www.stareodmiany.pl . Sa tam przedstawione różne odmiany jabłoni, śliw; czereśni; wiśni i grusz znane i lubiane jeszcze przed ... ho, ho i może i później. Jest to szkółka w miejscowości Zielonka koło Murowanej Gośliny. Jest tez tam przepiękne arboretum.
Może link się przyda a i z wyborem nie będzie problemu.
PPaweł

[Rossynant]

Znamy, znamy... Tam opisy takie z grubsza, a nawet w szczegółach pomyłki. Ale bardzo dobre dla orientacji.
A tu zamilkł wątek... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=238

Z odmianami trafione. Delikates nie taki znów odporny, ale radę da; jest potomkiem J.Grieva notabene. James Grieve jest dobrym zapylaczem i dość uniwersalnym (długo kwitnie), ale nie akurat najlepszym - natomiast baaardzo go polecam, bo w ogrodzie doskonały - długi okres zbioru (przez miesiąc można pojadać z drzewa), małe drzewo, duży owoc, bardzo smaczny i nie choruje. Doskonałym zapylaczem jest Oliwka. Boskoop (lubisz toto?) jest triploidem, niczego nie zapyli, sam dość wymagający - James Grieve potrzebny będzie ;)
Z zazębianiem terminów nie najgorzej - ale brakuje czegoś wczesnozimowego.

[lobuzka]

Rossynant, bardzo, bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na moje posty
Red Boskoop, to tak ze względu na szarlotki ,ale....może u mnie " nie zagościć", jeżeli możnaby było cosik ciekawszego na jego miejsce.
Wczesnozimowe- hmm... poszukam, chyba, że jakaś propozycja??

[Rossynant]

Ach, szarlotka
Boskoop moze być. Lepsza od Boskoopa jest Szara Reneta (wbrew temu co sprzedawcy wciskają, Szara reneta to inna odmiana, a nawet odmiany). Można znaleźć Szarą Renete Francuską czasami. Więcej ciepła wymaga, u nas na południu ma dobrze.
Ale kto lubi szarlotki powinien jeszcze mieć Antonówkę (jesienna) najlepiej Półtorafuntową (śmietankową).
Z wczesnozimowych bez kłopotu kupisz Szampiona (albo którąś z jego pochodnych), smaczny, płodny, jeśli zbierze się trochę wcześniej doleży do stycznia, a potrafi dojrzeć już na drzewie w październiku. Na mrozy i choroby średnio odporny, tak jak Delikates, u mnie bez problemu.
Poza tym odmian jest masa, co kto lubi, poczytaj po forum. Ja cenię stare, o ciekawych smakach: Malinową Oberlandską, Królową Renet, Kosztelę, Koksę, Kandila, renety etc...
Z tego popularna jest Malinowa - drzewo nieduże, dobrze radzi sobie na piaszczystej glebie, owocuje corocznie, raczej odporne, natomiast ma smak, a kto się wychował na jabłkach z supermarketu może nie lubić tych smacznych

A pigwy rozważałaś?
Szarlotka z pigwy, ewentalnie mieszanej z jabłkami - spróbuj a zobaczysz
Nieduże (znaczy drzewka nieduże, owoce wręcz przeciwnie!), ozdobne kwiaty, płodne, nie chorują. Do kuchennego użycia rewelacja (je się gotowane jakby kto nie wiedział ;) ) nawet jako konfitura do mięs.
I last but not least: Pigwówka! ;:38

Żeby zrobić Ci smak - pigwy parę dni temu zebrane, jabłko dla porównania (Królowa Renet btw):
http://img17.imageshack.us/img17/6148/dsc05166se.jpg