Kalendarz biodynamiczny
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Kalendarz biodynamiczny
Powiem tak - ja jestem średnio - sceptyczna jeśli chodzi o biodynamikę, dopuszczam możliwość, że fazy Księżyca mogą mieć coś wspólnego z krążeniem wody w przyrodzie, ale w te wszystkie "dni liściowe" wierzyć mi się nie chce...
Z drugiej strony - dlaczegoś te teorie powstawały w tak wielu kulturach w róznych częściach globu, i, co chyba dosć istotne, były kultuwowane przez ludzi, dla których powodzenie w uprawach stanowiło ich "być albo nie być"? W epoce sztucznych nawozów, herbicydów i innych udoskonalaczy być moze wpływ tych czynników jest po prostu pomijalny, ale może oni doświadczyli czegoś więcej...?
Z trzeciej strony - każdy z nas ma do czynienia z przypadkami, kiedy ta sama roslina, teoretycznie ukorzeniana lub siana w podobnych warunkach, raz wschodziła bez problemów, a innym razem w ogóle - i cżłowiek zachodzi w głowę, dlaczego...? Czy nie warto próbować połapać wszystkich ewentualnych czynników, które moga mieć na to wpływ? Nawet jeśli później doświadczalnie wykaże się, że ten wpływ jest żaden, lub pomijalny?
To tak do przemyślenia...myślenie ma przyszłosć
problemem jest tylko to, że człowiekowi Zachodu wydaje się, że ujarzmił Naturę i czeka na gotowe, naukowo potwierdzone receptury, że "w tym dniu do południa czyścimy narzędzia ogrodnicze" No z takiej mąki to chleba nie będzie ;-)
I przy okazji, proszę nie piszcie tu o paleniu na stosach za poglądy, dyskusja, Dzięki Bogu, toczy się w wolnym kraju w XXI wieku. ja wiem, że ktos moze mieć potrzebę bohaterstwa, ale w ten sposób raczej go nie osiagnie ;-)
Z drugiej strony - dlaczegoś te teorie powstawały w tak wielu kulturach w róznych częściach globu, i, co chyba dosć istotne, były kultuwowane przez ludzi, dla których powodzenie w uprawach stanowiło ich "być albo nie być"? W epoce sztucznych nawozów, herbicydów i innych udoskonalaczy być moze wpływ tych czynników jest po prostu pomijalny, ale może oni doświadczyli czegoś więcej...?
Z trzeciej strony - każdy z nas ma do czynienia z przypadkami, kiedy ta sama roslina, teoretycznie ukorzeniana lub siana w podobnych warunkach, raz wschodziła bez problemów, a innym razem w ogóle - i cżłowiek zachodzi w głowę, dlaczego...? Czy nie warto próbować połapać wszystkich ewentualnych czynników, które moga mieć na to wpływ? Nawet jeśli później doświadczalnie wykaże się, że ten wpływ jest żaden, lub pomijalny?
To tak do przemyślenia...myślenie ma przyszłosć
problemem jest tylko to, że człowiekowi Zachodu wydaje się, że ujarzmił Naturę i czeka na gotowe, naukowo potwierdzone receptury, że "w tym dniu do południa czyścimy narzędzia ogrodnicze" No z takiej mąki to chleba nie będzie ;-)
I przy okazji, proszę nie piszcie tu o paleniu na stosach za poglądy, dyskusja, Dzięki Bogu, toczy się w wolnym kraju w XXI wieku. ja wiem, że ktos moze mieć potrzebę bohaterstwa, ale w ten sposób raczej go nie osiagnie ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kalendarz biodynamiczny
Jeśli ktoś jest otwarty i na prawdę uczciwy wobec siebie, to po takiej wnikliwej, niesugerowanej obserwacji przyrody, dojdzie do wniosku, że tak skomplikowane mechanizmy i zależności nie mogły powstać same, tylko musiały mieć inteligentnego(ba!) projektanta, Stwórcę. W tym momencie to już tylko krok, by chcieć go zapytać 'jak to jest' z rzeczami, których nie rozumiemy.
A w XXI wieku człowiek rzeczywiście chce nadal, jak dwulatka: "ja siama, ja siama!".
A w XXI wieku człowiek rzeczywiście chce nadal, jak dwulatka: "ja siama, ja siama!".
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Kalendarz biodynamiczny
Fazy Księżyca mają wiele wspólnego z krążeniem wody w przyrodzie - z pływami mórz. Rośliny są zbyt małe, mają zbyt małą masę i znajdują się zbyt blisko powierzchni Ziemi aby Księżyc wywierał na nie wpływ.100krotka pisze:dopuszczam możliwość, że fazy Księżyca mogą mieć coś wspólnego z krążeniem wody w przyrodzie,
dlaczegoś te teorie powstawały w tak wielu kulturach w róznych częściach globu
Prawdopodobnie z tych samych powodów z których wymyślano astrologię, wróżbiarstwo czy talizmany.
i, co chyba dosć istotne, były kultuwowane przez ludzi, dla których powodzenie w uprawach stanowiło ich "być albo nie być"
Może dlatego, że dla tych ludzi plony były tak ważne, próbowali jakoś oswoić czy zracjonalizować to, że uprawy nie zawsze udawały się tak jak by chcieli.
W epoce sztucznych nawozów, herbicydów i innych udoskonalaczy być moze wpływ tych czynników jest po prostu pomijalny
Wpływ Księżyca nie jest pomijalny jest żaden. Dlaczego hipoteza (nie teoria! maryannie) o grawitacyjnym oddziaływaniu Księżyca jest błędna napisałem wyżej. Mogło by się jednak zdarzyć że Księżyc jednak oddziałuje w jakiś inny, nie znany nam sposób (przemilczmy kwestię skąd brały by się wtedy te kalendarze w sklepach). Wtedy można by zaobserwować to zjawisko w odpowiednim doświadczeniu, wysiać w 2 terminach odpowiednio dużą liczbę jednorodnych genetycznie nasion, w tych samych warunkach (podłożu, oświetleniu, ciśnieniu, wilgotności i diabli wiedzą czym jeszcze). Plony powinny być ocenione przez osoby nie wiedzące czy oceniają rośliny z dnia liścia czy łopaty. A wyniki opracowane statystycznie. Wtedy by wyszło że pod rośliny posadzone w pełni przylatują zielone ludki i podsypują księżycowy obornik. Tak jednak nie jest.
Mniej rygorystyczny eksperyment przeprowadziła Tula, a maryann podał logiczne argumenty dlaczego do kalendarza należy podchodzić sceptycznie (te z instrukcji siewu na torebce i historią nasion w naturze).
Dlatego że działa wtedy zbyt wiele różnych czynników, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę.każdy z nas ma do czynienia z przypadkami, kiedy ta sama roslina, teoretycznie ukorzeniana lub siana w podobnych warunkach, raz wschodziła bez problemów, a innym razem w ogóle
Warto, ale gdy któryś okaże się nieistotny, nie trzymajmy się go na siłę tylko dlatego że kiedyś przyszedł nam do głowy.Czy nie warto próbować połapać wszystkich ewentualnych czynników, które moga mieć na to wpływ?
--
Pozdrawiam
mm
Re: Kalendarz biodynamiczny
Daruj sobie takie posty, wystarczy że marnowałem czas na tłumaczenie Ci że nic nie wiesz o teorii wielkiego wybuchu. Nie mam ochoty produkować się na temat ewolucji. Jeśli jesteś katolikiem to na prawdę nie musisz głosić takich mądrości jak wyżej. Jeśli jesteś baptystą czy wahhabitą to powodzenia w potyczkach z logiką.maryann pisze:Jeśli ktoś jest otwarty i na prawdę uczciwy wobec siebie, to po takiej wnikliwej, niesugerowanej obserwacji przyrody, dojdzie do wniosku, że tak skomplikowane mechanizmy i zależności nie mogły powstać same, tylko musiały mieć inteligentnego(ba!) projektanta
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1550
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kalendarz biodynamiczny
Bardzo przepraszam szanownych przedmówców, a może lepiej przedpiśców , to nie jest watek poświęcony Wielkiemu Wybuchowi. O religii również tu nie rozmawiamy, zabrania tego regulamin forum, tu wypowiadają się osoby które wierzą w kalendarz biodynamiczny, powtarzam wierzą. Wobec tego, nie trzeba tu nic udowadniać.
Proszę osoby, którym to nie odpowiada i w to nie wierzą, o powstrzymanie się się od zbędnych komentarzy, które jeśli się będą nadal pojawiać, będą traktowane przez Administrację forum jako nie chciane w tym wątku i w efekcie usuwane - Regulamin Forum § 2.1.,pkt d)
Jeśli natomiast, te osoby chcą nadal prowadzić tę dyskusję, niech sobie założą nowy temat w sekcji Off-Topic. Proponuję temat pt: "Wpływ pływów oceanicznych na gospodarkę wodną roślin w Polsce, w zależności od faz księżyca i w aspekcie Wielkiego Wybuchu oraz Kalendarza biodynamicznego", ostatecznie pt: " O Wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia" czy coś innego równie bezsensownego.
Pozdrawiam,
Paweł Woynowski
Moderator
Proszę osoby, którym to nie odpowiada i w to nie wierzą, o powstrzymanie się się od zbędnych komentarzy, które jeśli się będą nadal pojawiać, będą traktowane przez Administrację forum jako nie chciane w tym wątku i w efekcie usuwane - Regulamin Forum § 2.1.,pkt d)
Jeśli natomiast, te osoby chcą nadal prowadzić tę dyskusję, niech sobie założą nowy temat w sekcji Off-Topic. Proponuję temat pt: "Wpływ pływów oceanicznych na gospodarkę wodną roślin w Polsce, w zależności od faz księżyca i w aspekcie Wielkiego Wybuchu oraz Kalendarza biodynamicznego", ostatecznie pt: " O Wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia" czy coś innego równie bezsensownego.
Pozdrawiam,
Paweł Woynowski
Moderator
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
-
- 200p
- Posty: 355
- Od: 24 maja 2009, o 23:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
Re: Kalendarz biodynamiczny
Jak dobrze że mamy moderatorów, którzy wiedzą kiedy należy uciąć niepotrzebną polemikę, zwłąszcza że autorzy zbaczają z tematu postu
Pamiętajcie o ogrodach...
-
- 200p
- Posty: 355
- Od: 24 maja 2009, o 23:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
Re: Kalendarz biodynamiczny
Znalazłem taką stronę, kto zainteresowany to sobie może poczytać i porównać.
http://www.rytmnatury.pl/KalendarzBiodynamiczny
http://www.rytmnatury.pl/KalendarzBiodynamiczny
Pamiętajcie o ogrodach...
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Kalendarz biodynamiczny
Zenon, czy porównywałeś może ten kalendarz z innymi, np. z Działkowca?
romix
romix
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
-
- 200p
- Posty: 355
- Od: 24 maja 2009, o 23:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
Re: Kalendarz biodynamiczny
Niestety nie, ten o którym pisze odnosi się w zasadzie jakby do Krzekowa.romix pisze:Zenon, czy porównywałeś może ten kalendarz z innymi, np. z Działkowca?
romix
Pamiętajcie o ogrodach...
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kalendarz biodynamiczny
Już są w sprzedaży kalendarze biodynamiczne na 2012 rok
-
- 200p
- Posty: 303
- Od: 9 lut 2010, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Kalendarz biodynamiczny
Z tymi fazami księżyca i oddziaływaniem na to co rośnie na ziemi to jest tak, że można przekonać się sadząc różne rośliny w różnych terminach i obserwować Kalendarz biodynamiczny. Znam od kilkunastu lat ten Marii Thun i kiedyś stosowałam go często z różnym skutkiem, bo żeby roślina rosła trzeba ją dobrze posadzić. Np. jeśli przy pikowaniu pomidorków zawinie się korzonek to nawet fazy księżyca nie pomogą.
A oto jedno z moich pozytywnych doświadczeń z fazami księżyca.
Około 10 lat temu gdy zakładałam na działce żywopłot ukorzeniałam sama sadzonki ligustra nie tylko wiosną i jesienią ale i latem podczas letniego przycinania.
W dniach liścia w okolicach nowiu cięliśmy rosnący żywopłot , wybrałam ładne gałązki do ukorzenienia . Był czerwiec wielkie upały pomyślałam że na pewno uschną więc tylko trochę wsadziłam, tak jak zawsze w cieniu za krzakami czarnej porzeczki. Minęło dwa tygodnie ścięliśmy pozostałą część żywopłotu, od kilku dni padał deszcz i było chłodno prawie wymarzona pogoda na ukorzenianie.
Dwie garście pięknych gałązek wsadziłam do ziemi obok tych wcześniejszych , które mimo upałów wcale nie zwiędły.
Pozostawiłam wszystkie na miesiąc od czasu do czasu podlewając . Po miesiącu okazało się że z pierwszych gałązek sadzonych w upalny dzień tuż po nowiu gdy księżyca przybywa wszystkie były zielone natomiast te sadzone podczas wilgotnej pogody, ale w niekorzystnym terminie -połowa uschła.
Robiłam próby także z ukorzenianiem sadzonek pelargonii w lutym , z podobnym skutkiem, sadzonki ścięte podczas przybywania księżyca , nie zgniły w wodzie a był to luty okres mało korzystny na takie prace Natomiast ścięte 2 tyg. później nie wszystkie ukorzeniły się . Ale były też przypadki że jakiejś widocznej różnicy nie widziałam.
A oto jedno z moich pozytywnych doświadczeń z fazami księżyca.
Około 10 lat temu gdy zakładałam na działce żywopłot ukorzeniałam sama sadzonki ligustra nie tylko wiosną i jesienią ale i latem podczas letniego przycinania.
W dniach liścia w okolicach nowiu cięliśmy rosnący żywopłot , wybrałam ładne gałązki do ukorzenienia . Był czerwiec wielkie upały pomyślałam że na pewno uschną więc tylko trochę wsadziłam, tak jak zawsze w cieniu za krzakami czarnej porzeczki. Minęło dwa tygodnie ścięliśmy pozostałą część żywopłotu, od kilku dni padał deszcz i było chłodno prawie wymarzona pogoda na ukorzenianie.
Dwie garście pięknych gałązek wsadziłam do ziemi obok tych wcześniejszych , które mimo upałów wcale nie zwiędły.
Pozostawiłam wszystkie na miesiąc od czasu do czasu podlewając . Po miesiącu okazało się że z pierwszych gałązek sadzonych w upalny dzień tuż po nowiu gdy księżyca przybywa wszystkie były zielone natomiast te sadzone podczas wilgotnej pogody, ale w niekorzystnym terminie -połowa uschła.
Robiłam próby także z ukorzenianiem sadzonek pelargonii w lutym , z podobnym skutkiem, sadzonki ścięte podczas przybywania księżyca , nie zgniły w wodzie a był to luty okres mało korzystny na takie prace Natomiast ścięte 2 tyg. później nie wszystkie ukorzeniły się . Ale były też przypadki że jakiejś widocznej różnicy nie widziałam.
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Kalendarz biodynamiczny
Właśnie zamówiłem taki kalendarz w Działkowcu i parę innych książek (wyprzedaże) i jednego jestem pewien, ten kto obmyślał formularze i system zamówień dla Działkowca, na pewno robił to przy nie właściwej fazie księżyca albo sam miał fazę w pełni, tragedia...
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!