Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
- serduszka
- 50p
- Posty: 80
- Od: 2 wrz 2011, o 20:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Witam. Jednymi z moich ulubionych kwiatów są piwonie. Ale mam jeden problem. Słabo mi kwitną. Starałam się nie zakopywać kłączy zbyt głęboko, ale to nic nie pomogło. Nawoziłam florowitem , też nie przyniosło to rezultatów. Co mogę zrobić?
Teresa
Ogród Serduszki
Ogród Serduszki
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Żeby piwonie lepiej kwitły potrzebują fosforu ja co roku podsypuję je superfosfatem.
W tym roku zaszkodził im wiosenny przymrozek i słabiej kwitły.
W tym roku zaszkodził im wiosenny przymrozek i słabiej kwitły.
- serduszka
- 50p
- Posty: 80
- Od: 2 wrz 2011, o 20:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Bardzo dziękuję za radę. Ma pan piękne piwonie. Serdecznie pozdrawiam. Teresa
Teresa
Ogród Serduszki
Ogród Serduszki
- maria.k55
- 1000p
- Posty: 1062
- Od: 24 maja 2009, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Przyczyną słabego kwitnienia może być zbyt wczesne ścinanie pędów, ja ścinam dopiero gdy całkowicie zaschną i obkładam na zimę całą karpę warstwą starszego obornika, latem piwonie szaleją, że aż wycinam młode przyrosty, bo zagłuszają mi róże.
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Może to po prostu być taki egzemplarz, albo taka odmiana tworząca mało pąków i wtedy najlepiej postarać się o inny.Może ktoś ze znajomych ma inne i się podzieli.Posadź je obok na podobnym stanowisku i będziesz mieć porównanie, choć kilka lat upłynie zanim można je będzie porównać.
Ja tam bym wolała mieć piwonie tworzące mniej kwiatów( łatwiej opanować i podwiązać) i mniejszych niż moc wielgachnych kwiatów przeważnie leżących na ziemi, albo załamanych od ciężaru pędów na sznurkiem do podwiązania
Ja tam bym wolała mieć piwonie tworzące mniej kwiatów( łatwiej opanować i podwiązać) i mniejszych niż moc wielgachnych kwiatów przeważnie leżących na ziemi, albo załamanych od ciężaru pędów na sznurkiem do podwiązania
- serduszka
- 50p
- Posty: 80
- Od: 2 wrz 2011, o 20:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Bardzo dziękuję za pomoc. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć takie piwonie, które będą pięknie kwitły. Pozdrawiam. Teresa
Teresa
Ogród Serduszki
Ogród Serduszki
- wosiek67
- 500p
- Posty: 826
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
A może właśnie za płytko posadziłaś piwonie lubią siedzieć dosyć głęboko pod ziemią. Czasami jest tak, że miejsce im nie odpowiada i po przesadzeniu w inne miejsce cieszą cały swoim urokiem.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Piwonie są właśnie kapryśne na głębokość posadzenia,wiem to z własnego doświadczenia, ponieważ przez pięć lat mi nie kwitła, przesadziłem w inne miejsce i posadziłem płyciej i teraz kwitnie co roku.
Piwonie również nie lubią dużo azotu , ale lubią żeby je podsypać nawozem fosforowym.
Piwonie również nie lubią dużo azotu , ale lubią żeby je podsypać nawozem fosforowym.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 7 wrz 2008, o 11:31
- Lokalizacja: Nowa Sól - Zielona Góra
Re: Dlaczego moje piwonie słabo kwitną?
Mi też słabo kwitły piwonie teraz po 4 latach kiedy mam burzę kwiatów wiem gdzie był błąd:
Każda Piwonia nawet malutka karpa nie mówiąc już o dużych dorodnych karpach, wykopana w sierpniu ( WAŻNE - 2 połowa miesiąca do 5 września) i posadzona w inne miejsce najlepiej słoneczne (im więcej słońca tym lepiej), na pewno bedzie miała piękne kwiaty na kolejny sezon,
-wszystkie karpy wykopałem i posadziłem na nowo tak aby wszystkie pąki były widoczne nad ziemią niewiele około 1cm, ( wszystkie pąki i na to najbardziej zwracam uwagę ), ( piwonie pochodzą z tybetu a tam zimy są 5 razy silniejsze niż u nas więc z moich obserwacji nawet -30C nic im nie robi), wkopanie karpy nawet 2 cm pod ziemię może spowodować uśpioną wegetację, gdyż słoneczko wiosenne szybciej nagrzewa pąki nad ziemią niż schowane pod nią,
- WAŻNE - w fazie 5 cm pąka opryskuje przeciw szarej pleśni preparatem SWICH (bardzo skuteczny ), następnie oprysk jak są pierwsze liście , a kolejny jak są małe pąki kwiatowe, potem to zależy pryskam ostatni raz jak kulki pąkowe mają prawie wielkość pękającego pąka na kwiet ale tylko jeśli jest mokro i deszczowo,
- nie dopuszczam do suchej ziemi pod piwoniami czyli leje często wodę aby bulwy miały z czego się mnożyć, im więcej wody tym lepszy rozrost bulw,(nie mogą stać w wodzie),
- mrówki zwalczam kompleksowo bo osuszają karpę pąkom nic nie robią ale zbyt duże mrowisko osłabia karpę,
- po przekwitnięciu zostawiam liście aż do końca września związane sznurkiem aby nie tworzyć niepotrzebnie krzaczorów ale kontynuować asymilację światła w składniki odżywcze ,co dwa lub trzy tygodnie podlewam naprzemian gnojówką z pokrzyw oraz siarczanem potasu Hortisul tzn takim co się rozpuszcza w wodzie, 4 razy w sezonie podlewam wieloskładnikowym NPK 12,12,12 na wzmocnienie, nie stosuję azotu przed kwitnieniem bo to wpływa na ilość pąków kwiatowych wtedy piwonia idzie w liście,
- w październiku obcinam liście 10 cm nad ziemią i tak nie zabezpieczone zostawiam na całą zimę podlewając od czasu do czasu na miesiąc przed oczekiwanymi morzami nie podlewam juz wcale,
Od czasu kiedy stosuje te proste zasady nie mam problemu z kwitnieniem Piwonii nawet gdy są one wykopywane w inne miejsce, na następy sezon już mam kwiaty, a cała gadanina o rzekomym obrażaniu się piwonii to jakaś dziecinna legenda,
- wczesną wiosną sprawdzam czy aby pąki nie są przykryte jakimiś liśćmi lub innymi ciekawostkami,
Każda Piwonia nawet malutka karpa nie mówiąc już o dużych dorodnych karpach, wykopana w sierpniu ( WAŻNE - 2 połowa miesiąca do 5 września) i posadzona w inne miejsce najlepiej słoneczne (im więcej słońca tym lepiej), na pewno bedzie miała piękne kwiaty na kolejny sezon,
-wszystkie karpy wykopałem i posadziłem na nowo tak aby wszystkie pąki były widoczne nad ziemią niewiele około 1cm, ( wszystkie pąki i na to najbardziej zwracam uwagę ), ( piwonie pochodzą z tybetu a tam zimy są 5 razy silniejsze niż u nas więc z moich obserwacji nawet -30C nic im nie robi), wkopanie karpy nawet 2 cm pod ziemię może spowodować uśpioną wegetację, gdyż słoneczko wiosenne szybciej nagrzewa pąki nad ziemią niż schowane pod nią,
- WAŻNE - w fazie 5 cm pąka opryskuje przeciw szarej pleśni preparatem SWICH (bardzo skuteczny ), następnie oprysk jak są pierwsze liście , a kolejny jak są małe pąki kwiatowe, potem to zależy pryskam ostatni raz jak kulki pąkowe mają prawie wielkość pękającego pąka na kwiet ale tylko jeśli jest mokro i deszczowo,
- nie dopuszczam do suchej ziemi pod piwoniami czyli leje często wodę aby bulwy miały z czego się mnożyć, im więcej wody tym lepszy rozrost bulw,(nie mogą stać w wodzie),
- mrówki zwalczam kompleksowo bo osuszają karpę pąkom nic nie robią ale zbyt duże mrowisko osłabia karpę,
- po przekwitnięciu zostawiam liście aż do końca września związane sznurkiem aby nie tworzyć niepotrzebnie krzaczorów ale kontynuować asymilację światła w składniki odżywcze ,co dwa lub trzy tygodnie podlewam naprzemian gnojówką z pokrzyw oraz siarczanem potasu Hortisul tzn takim co się rozpuszcza w wodzie, 4 razy w sezonie podlewam wieloskładnikowym NPK 12,12,12 na wzmocnienie, nie stosuję azotu przed kwitnieniem bo to wpływa na ilość pąków kwiatowych wtedy piwonia idzie w liście,
- w październiku obcinam liście 10 cm nad ziemią i tak nie zabezpieczone zostawiam na całą zimę podlewając od czasu do czasu na miesiąc przed oczekiwanymi morzami nie podlewam juz wcale,
Od czasu kiedy stosuje te proste zasady nie mam problemu z kwitnieniem Piwonii nawet gdy są one wykopywane w inne miejsce, na następy sezon już mam kwiaty, a cała gadanina o rzekomym obrażaniu się piwonii to jakaś dziecinna legenda,
- wczesną wiosną sprawdzam czy aby pąki nie są przykryte jakimiś liśćmi lub innymi ciekawostkami,