Stare, dobre jabłonie część 1
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Stare, dobre jabłonie
A Antonówka Śmietankowa ma dużo inny smak niż zwykła?
- faniczekolady
- 200p
- Posty: 327
- Od: 3 maja 2011, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Zwykła ( zielona ) jest twardsza, wydaje się mniej soczysta,ale jak jest bardzo dojrzała to moim zdaniem ma więcej korzennego aromatu.Śmietankowa ma ,,puszysty" miąższ i smak wyraźnie taki , hmm słoneczny,trochę mi to taką bardzo dojrzałą landzberską przypomina ,tylko że mniej intensywnie.Zwykła nadaje się tylko na przetwory a śmietankową jak jestem bardzo głodny to zjem na surowo
kolekcjoner smaków
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Stare, dobre jabłonie
W tym tygodniu mam zamiar wybrać się po zrazy z tej gruszkowatej jabłonki. Problem w tym że ciężko coś dobrego uciąć a ładne są w zasadzie jedynie silne długopędy czyli "wilki". I w związku z tym mam do was pytanie, czy można zaszczepić z wilka czy jedynie z krótkopędu? Genetycznie to to samo, ale wiem że nie zaleca się szczepić z wilków. Czy różnica polega jedynie na tym że roślina szczepiona z wilka później wejdzie w okres owocowania, czy chodzi o coś jeszcze?
P.S. Rossynant kiedy wysłać ci te zrazy, teraz czy na wiosnę?
loeb co do nasion to jeszcze nie znalazłem czasu żeby je wydobyć z jabłek. Ale wybrałem jakieś 10 największych owoców, najbardziej gruszkowatych i najsilniej dojrzałych i na razie czekają. Tak wiec nie martw się, pamiętam o tobie i jak znajdę czas to wydobędę nasiona i ci prześlę.
Pozdrawiam
P.S. Rossynant kiedy wysłać ci te zrazy, teraz czy na wiosnę?
loeb co do nasion to jeszcze nie znalazłem czasu żeby je wydobyć z jabłek. Ale wybrałem jakieś 10 największych owoców, najbardziej gruszkowatych i najsilniej dojrzałych i na razie czekają. Tak wiec nie martw się, pamiętam o tobie i jak znajdę czas to wydobędę nasiona i ci prześlę.
Pozdrawiam
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 733
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Stare, dobre jabłonie
Witam, podłączę się do pytania o szczepienie zrazami z wilków. Zaszczepiłam jednoroczną gruszę faworytkę zrazami z wilków, otrzymanymi ze starej poniemieckiej gruszy, bez znanej mi nazwy o wyśmienitym smaku. Zrazy przyjęły się pięknie, ale przyrosty są malutkie, nie wiem czy kiedyś doczekam się własnych owoców. Chciałabym wiedzieć dlaczego nie zaleca się szczepienia z wilków i czy dlatego też drzewko rośnie tak marnie.pozdrawiam ania
ania1590
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Stare, dobre jabłonie
A ta faworytka to aby na podkładce skarlającej typu pigwa nie była?:)
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
S_H_A_D - dzięki za propozycję, ale zrazami chwilowo nie jestem zainteresowany, sadzenie nowego odwlekło mi się. Dopiero w przyszłym roku ruszę. Oby. Na razie geodezja mnie trzyma (oddzielamy parcelki dla potomnych), nie zrobiłem ogrodzenia - to i szkoda sadzić, sarny głodne
Życzę powodzenia w szczepieniu.
Z krótkopędów zaszczepić można, tylko trochę nieporęczne. Ale na fotkach widać ładne, dość długie - a na niższych gałęziach. Myślę że mogłyby być, na wszelki wypadek założyłbym z wierzchołkiem wzrostu, jeśli stare. Przynajmniej wiadomo że pączki będą.
Wilki mają pąki słabo wykształcone i mało a rzadko - to główny powód ich nieprzydatności. Ale zaszczepić można, tylko większe ryzyko. Bywa że pędy z takich oczek niechętnie rosną. Bywa też że w górnej części wilka znajdzie się pąki całkiem ładne, bo już wolniej tam rósł.
Szczepiłem różnym byle-czym (dla zabawy raczej) i bywało np. że prawie wszystkie oczka zaschły, albo puściły tylko liście a pędy ruszyły dopiero za rok, albo pęd wybił na jesieni dopiero i zmarzł zimą... różnie być może jeśli oczka kiepskie.
Jest też druga kwestia - istnieje opinia że drzewa szczepione z wilków są mniej płodne. Nie wiem czy jest to potwierdzone jakoś doświadczalnie, ale możliwe. Stwierdzono gdzieś np. że konary wyprowadzane z pędów syleptycznych (inaczej pośpiechów - wyrastających na młodym przyroście w tym samym roku - jest teraz taka moda na "jednoroczną koronkę") wiążą mniej pąków kwiatowych niż korony wyprowadzone tradycyjnie - z pąków bocznych ubiegłorocznego przyrostu. Przynajmniej w początkowych latach, myślę, bo na chłopski rozum powinno się to później wyrównywać.
Ania - jeśli się przyjęły to już dobrze. Mogły nowe pędy mieć złe warunki do wzrostu, choćby dlatego że zrost jeszcze był niepełny, drzewko jeszcze słabe albo właśnie karłowe, a może wybiły zbyt późno by skorzystać z wiosny... W przyszłym roku się zobaczy.
Życzę powodzenia w szczepieniu.
Z krótkopędów zaszczepić można, tylko trochę nieporęczne. Ale na fotkach widać ładne, dość długie - a na niższych gałęziach. Myślę że mogłyby być, na wszelki wypadek założyłbym z wierzchołkiem wzrostu, jeśli stare. Przynajmniej wiadomo że pączki będą.
Wilki mają pąki słabo wykształcone i mało a rzadko - to główny powód ich nieprzydatności. Ale zaszczepić można, tylko większe ryzyko. Bywa że pędy z takich oczek niechętnie rosną. Bywa też że w górnej części wilka znajdzie się pąki całkiem ładne, bo już wolniej tam rósł.
Szczepiłem różnym byle-czym (dla zabawy raczej) i bywało np. że prawie wszystkie oczka zaschły, albo puściły tylko liście a pędy ruszyły dopiero za rok, albo pęd wybił na jesieni dopiero i zmarzł zimą... różnie być może jeśli oczka kiepskie.
Jest też druga kwestia - istnieje opinia że drzewa szczepione z wilków są mniej płodne. Nie wiem czy jest to potwierdzone jakoś doświadczalnie, ale możliwe. Stwierdzono gdzieś np. że konary wyprowadzane z pędów syleptycznych (inaczej pośpiechów - wyrastających na młodym przyroście w tym samym roku - jest teraz taka moda na "jednoroczną koronkę") wiążą mniej pąków kwiatowych niż korony wyprowadzone tradycyjnie - z pąków bocznych ubiegłorocznego przyrostu. Przynajmniej w początkowych latach, myślę, bo na chłopski rozum powinno się to później wyrównywać.
Ania - jeśli się przyjęły to już dobrze. Mogły nowe pędy mieć złe warunki do wzrostu, choćby dlatego że zrost jeszcze był niepełny, drzewko jeszcze słabe albo właśnie karłowe, a może wybiły zbyt późno by skorzystać z wiosny... W przyszłym roku się zobaczy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Stare, dobre jabłonie
Oj to będzie problem, działam różne rzeczy związane z ogrodnictwem ale akurat szczepienie to moja pięta Achillesowa, roślinki się mnie nie słuchają i się nie zrastają. Spokojnie można by poczekać rok i wtedy bym ci wysłał zrazy, ale jabłonka nie rośnie u mnie i nie mogę mieć pewności, że w przyszłym roku właściciel sobie nie wymyśli przecinki w lasku i jabłonkę spotka cięcie piłą łańcuchową. Z drugiej strony lasek rośnie sam sobie od dawna a właściciela ani śladu, więc pewnie spokojnie i za rok jabłonka będzie rosła. Ale w razie czego mam pewną osobę która może mi zaszczepić jabłonki, co prawda odpłatnie ale dla pewności żeby niestarcić tej "odmiany" (kto wie może naprawdę wartościowej, a może wcale), wyśle jej trochę zrazów do zaszczepienia. Jak wszystko pójdzie dobrze to za rok wyśle ci nie zrazy ale już gotową jabłonkę. Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Gdyby się nie udało to może już wiosną będę miał na czym, po prostu nie mam podkładek na podorędziu, nieporęcznie tu dostać. Najwygodniej mi kupić pęczek antonówek, po 50 sprzedawane w tym kłopot...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Stare, dobre jabłonie
No tak do zaszczepienia 50 podkładek trzeba mieć sporo zrazów, sporo czasu i sporo miejsca. Ja znalazłem ofertę gdzie pewien sklep oferuje pakiet 10 sztuk, jak zapewnia czysto gatunkowej płonki - jabłoń dzika (Malus sylvestris). Jak myślicie warto na tym gatunku szczepić, jakiej wielkości urosną drzewka na tej podkładce, jaka jest jej mrozoodporność, zapotrzebowanie odżywcze, czy zrazy będą się dobrze zrastać, jaka będzie długowieczność takich drzewek, czy wystąpi niezgodność fizjologiczna (choć nie powinna bo znaczny procent DNA dzisiejszych odmian pochodzi od M. sylvestris) i po paru latach drzewka zaczną obumierać, czy może tak jak na antonówce będą żyć kilkadziesiąt lat i dłużej? Wydaje się że drzewka szczepione na płonce powinny rosnąć podobnie jak na antonówce, ale myślę że nieco wolniej będą przyrastać i ogólnie osiągną nieco mniejsze rozmiary, mrozoodporność pewnie podobna a może i nawet nieco lepsza na korzyść płonki, zapotrzebowanie odżywcze, odporność na przesuszenie i zalanie - tutaj nie wiem jak to będzie wyglądać. Jeśli ma ktoś jakieś informacje albo doświadczenie z drzewkami szczepionymi na płonce bardzo proszę się tutaj podzielić.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Niegdyś szczepiono na niej, zgodna jest.
Doświadczenia nie mam, ale gatunek jest mi znany dziko. Sądze że właśnie otrzymasz drzewa mocniejsze i odporniejsze na letnią suszę
Trudno powiedzieć jaki typ sprzedają oczywiście, bo pewnie jest to jakaś selekcja. Gatunek silnie rośnie, jest nieco mniej odporny na mrozy niz np. antonówka (u nas kończy mu się zasięg), za to bardziej wytrzymały na susze i gorsze gleby - tworzy potężny system korzeniowy dwukrotnie szerszy niz korona, ma to swoje zalety ;) Na Bałkanach rośnie nawet po skałach, a klimat tam śródziemnomorski, latem nie pada.
Doświadczenia nie mam, ale gatunek jest mi znany dziko. Sądze że właśnie otrzymasz drzewa mocniejsze i odporniejsze na letnią suszę
Trudno powiedzieć jaki typ sprzedają oczywiście, bo pewnie jest to jakaś selekcja. Gatunek silnie rośnie, jest nieco mniej odporny na mrozy niz np. antonówka (u nas kończy mu się zasięg), za to bardziej wytrzymały na susze i gorsze gleby - tworzy potężny system korzeniowy dwukrotnie szerszy niz korona, ma to swoje zalety ;) Na Bałkanach rośnie nawet po skałach, a klimat tam śródziemnomorski, latem nie pada.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Stare, dobre jabłonie
Właśnie wróciłem z wyprawy po zrazy dla pewnego pana. Drabina niewiele pomogła, ciekawe jednoroczne pędy rosną na samym szczycie korony. Przydała by się sporo wyższa drabina i sekator na wysięgniku. Ale co mogłem to ściąłem, żeby można było coś wybrać uciąłem całe kilkuletnie gałęzie. Tak to wygląda:
Zebrałem też jeszcze parę jabłek do wysiania nasion. Owoce jabłonka rodzi bardzo zróżnicowane. Od bardzo gruszkowatych, poprzez owalne, po kształt bliżej nieokreślony, dziwnie zdeformowany. Są owoce bardzo małe ale i też całkiem duże (oczywiście w porównaniu do pozostałych owoców tej jabłonki).
Co ciekawe te owoce które są większe zazwyczaj posiadają też lekki rumieniec i ogólnie wyglądają na bardziej dojrzałe, są troszkę mniej twarde. Widocznie rosły na nieco lepiej naświetlonych gałęziach ,przez co miały lepszą możliwość dojrzewania.
Zapomniałem dodać że jabłonka jest niezwykle plenna, prawdopodobnie owocują 3 konary a trafniej było by napisać grubsze gałęzie, dodatkowo dochodzą tak niekorzystne warunki siedliskowe a owoców (pomimo ich wielkości) zebrało by się z 3 wiadra.
Myślę że jeśli jabłonka będzie posadzona na dobrym nasłonecznionym stanowisku i przeprowadzi się lekki przerzedzenie zawiązków, to jabłka powinny być całkiem fajne.
Zebrałem też jeszcze parę jabłek do wysiania nasion. Owoce jabłonka rodzi bardzo zróżnicowane. Od bardzo gruszkowatych, poprzez owalne, po kształt bliżej nieokreślony, dziwnie zdeformowany. Są owoce bardzo małe ale i też całkiem duże (oczywiście w porównaniu do pozostałych owoców tej jabłonki).
Co ciekawe te owoce które są większe zazwyczaj posiadają też lekki rumieniec i ogólnie wyglądają na bardziej dojrzałe, są troszkę mniej twarde. Widocznie rosły na nieco lepiej naświetlonych gałęziach ,przez co miały lepszą możliwość dojrzewania.
Zapomniałem dodać że jabłonka jest niezwykle plenna, prawdopodobnie owocują 3 konary a trafniej było by napisać grubsze gałęzie, dodatkowo dochodzą tak niekorzystne warunki siedliskowe a owoców (pomimo ich wielkości) zebrało by się z 3 wiadra.
Myślę że jeśli jabłonka będzie posadzona na dobrym nasłonecznionym stanowisku i przeprowadzi się lekki przerzedzenie zawiązków, to jabłka powinny być całkiem fajne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Stare, dobre jabłonie
Dzięki za informacje bo w internecie zdobyłem nieco sprzeczne z tym co napisałeś wiadomości. A mianowicie że drzewo rośnie mniejsze niż antonówka, że bardziej mrozoodporne i że system korzeniowy dość rozłożysty, ale niezwykle płytki.Rossynant pisze: Gatunek silnie rośnie, jest nieco mniej odporny na mrozy niz np. antonówka (u nas kończy mu się zasięg), za to bardziej wytrzymały na susze i gorsze gleby - tworzy potężny system korzeniowy dwukrotnie szerszy niz korona, ma to swoje zalety...
Z tą mrozoodpornością to i pewnie tak jak piszesz, mniejsza niż u antonówki, ale jednak jest to gatunek rodzimy i niejedną zimę już u nas przeżył, więc wydaje mi się że mrozoodporność podkładki z tego gatunku powinna być wystarczająca jak na nasz klimat. Jeśli chodzi o tak rozłożysty system korzeniowy i tą wytrzymałość na suszę, oraz niskie zapotrzebowanie pokarmowe, to jako podkładka na suche, ubogie stanowiska powinna się świetnie nadawać. Co do siły wzrostu to pewnie bardzo wiele zależy od samego drzewa matecznego z którego zostały pobrane nasiona.
Czy jakaś odpowiednia selekcja czy pierwsza lepsza napotkana dzika jabłoń tego nie wiem, tak to wygląda http://www.sadowniczy.pl/product-pol-58 ... Balot.html . Nie sprzedaje tego jakiś instytut chroniący rzadkie gatunki czy coś w tym stylu, ewentualnie szkółka zajmująca się produkcją wyspecjalizowanych podkładek, więc co tak naprawdę to jest ciężko mi powiedzieć.Rossynant pisze:Trudno powiedzieć jaki typ sprzedają oczywiście, bo pewnie jest to jakaś selekcja.
Co do podkładek to przydały by mi się nasiona z antonówki półtorafuntowej i to najlepiej z jabłek rosnących gdzieś w środku korony. Wtedy podobno jest większe prawdopodobieństwo że kwiat z którego powstał owoc został zapylony pyłkiem tej samej rośliny, a nie jakiejś innej obok rosnącej jabłonki. Tak żeby z nasion wyrosły czysto odmianowe antonówki półtorafuntowe. Chcę na nich zaszczepić bo podobno świetnie przyjmują się na tej odmianie wszelakie zrazy i dodatkowo jest też super mrozoodporna.
Mam jeszcze takie pytanie co do pozyskania nasion z owoców tej gruszkowatej jabłonki. Czy nasiona wydobyć już teraz i przetrzymywać je w lodówce do marca kwietnia i wtedy wysiać, czy może całe owoce trzymać na dworze a dopiero po roztopach zebrać owoce, wydobyć z nich nasiona i wtedy wysiać do gruntu?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Z siłą wzrostu to już zależy od indywidualnego drzewa, czy ekotypu. Ponadto czystej genetycznie dzikiej jabłoni już chyba nie ma, skoro zapylają się z uprawnymi. Dlatego zresztą np. rezygnuje się z podkładek mnozonych z siewu, że każda siewka ma inną siłę wzrostu.
Natomiast rzuciłem okiem w stare księgi - na gorsze, płytsze gleby płonka podobno lepsza z uwagi na szeroki system korzeniowy, ale Rejman pisze też że korzeni się głęboko, na kilka metrów.
Mrozoodporność to bardziej złożona kwestia, bo np. są południowe odmiany które wytrzymają ostry mróz w stanie spoczynku, ale u nas nie zdążą zapaść w stan spoczynku z powodu długiego okresu wegetacji. Taki Elstar powiedzmy. Dziadek miał na Podkarpaciu odmiany które w Polsce nie rosną Silne mrozy przez krótki czas wytrzymywały, ale nie długie zimy. U mnie kłopot zaś z drzewami które szybko startują, bo ruszają zimą przy dłuższej odwilży i marzną wiosną. Guzik mi z tego że na Mazowszu odporne...
Mrozoodporność płonki - na Polskę wystarczy na pewno, naturalny zasięg sięga dalej na północ (kraje nadbałtyckie, Szwecja), natomiast nie na wschód - na Białorusi przebiega granica. Czyli długa zima nie przeszkadza, ale mniej odporna od Antonówki na syberyjski podmuch.
Ze szczepieniem na siewce Antonówki Półtorafuntowej uważałbym - zrobiłem sobie takie drzewko (Jamesa Grieva, bo słaborosnący). Drzewko rośnie jak wściekłe, będzie okaz pomnikowy
Co do siewu - jabłoń stratyfikuje się ok 90 dni. Normalnie, w wilgotnym podłożu, 0-4'C. Po tym czasie wykiełkuje, chyba że utrzyma się temperaturę ujemną, w każdym razie nie wyższą od zera. Zatem typowo - wypadałoby nasiona wysuszyć, a stratyfikację zacząć na 3 miesiące przed siewem. Suszone nasiona należy namoczyć ze dwie godziny, następnie w wilgotnym podłożu przetrzymać 1-2 tygodnie w temperaturze pokojowej, potem dać do chłodu (może być lodówka). Jak się nie ma gdzie chłodzić - można w płytką doniczkę dać substrat z nasionami i zakopać na grządce, pod ziemię.
Prostsza alternatywa - zasiać teraz na grządkę, nie za płytko bo zmarzną. Można "zasiać" nawet całe jabłka
Na zdjęciach gałęzi widać cienkie kilkuletnie gałązki boczne - spróbowałbym je naszczepić. Jak masz gdzie zaszczepić na jakiejś starszej jabłoni - to spróbuj, przynajmniej odmiana nie zginie; jeśli coś się przyjmie i wypuści pędy to będą z nich dobre zrazy na przyszły rok
Natomiast rzuciłem okiem w stare księgi - na gorsze, płytsze gleby płonka podobno lepsza z uwagi na szeroki system korzeniowy, ale Rejman pisze też że korzeni się głęboko, na kilka metrów.
Mrozoodporność to bardziej złożona kwestia, bo np. są południowe odmiany które wytrzymają ostry mróz w stanie spoczynku, ale u nas nie zdążą zapaść w stan spoczynku z powodu długiego okresu wegetacji. Taki Elstar powiedzmy. Dziadek miał na Podkarpaciu odmiany które w Polsce nie rosną Silne mrozy przez krótki czas wytrzymywały, ale nie długie zimy. U mnie kłopot zaś z drzewami które szybko startują, bo ruszają zimą przy dłuższej odwilży i marzną wiosną. Guzik mi z tego że na Mazowszu odporne...
Mrozoodporność płonki - na Polskę wystarczy na pewno, naturalny zasięg sięga dalej na północ (kraje nadbałtyckie, Szwecja), natomiast nie na wschód - na Białorusi przebiega granica. Czyli długa zima nie przeszkadza, ale mniej odporna od Antonówki na syberyjski podmuch.
Ze szczepieniem na siewce Antonówki Półtorafuntowej uważałbym - zrobiłem sobie takie drzewko (Jamesa Grieva, bo słaborosnący). Drzewko rośnie jak wściekłe, będzie okaz pomnikowy
Co do siewu - jabłoń stratyfikuje się ok 90 dni. Normalnie, w wilgotnym podłożu, 0-4'C. Po tym czasie wykiełkuje, chyba że utrzyma się temperaturę ujemną, w każdym razie nie wyższą od zera. Zatem typowo - wypadałoby nasiona wysuszyć, a stratyfikację zacząć na 3 miesiące przed siewem. Suszone nasiona należy namoczyć ze dwie godziny, następnie w wilgotnym podłożu przetrzymać 1-2 tygodnie w temperaturze pokojowej, potem dać do chłodu (może być lodówka). Jak się nie ma gdzie chłodzić - można w płytką doniczkę dać substrat z nasionami i zakopać na grządce, pod ziemię.
Prostsza alternatywa - zasiać teraz na grządkę, nie za płytko bo zmarzną. Można "zasiać" nawet całe jabłka
Na zdjęciach gałęzi widać cienkie kilkuletnie gałązki boczne - spróbowałbym je naszczepić. Jak masz gdzie zaszczepić na jakiejś starszej jabłoni - to spróbuj, przynajmniej odmiana nie zginie; jeśli coś się przyjmie i wypuści pędy to będą z nich dobre zrazy na przyszły rok