Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 1

Drzewa owocowe
Zablokowany
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

grazka100 pisze:Popiół drzewny?? - czy to na przykład popiół z kominka po wypaleniu się drewna? I można to sypać pod maliny???
Jak najbardziej.
Skład (%): fosfor (P2O5) - 2-4; potas (K2O) - 6-10; wapń (CaO) ~ 30; sporo mikroelementów. Azotu nie zawiera.
:wit
P.S. Jak piaszczysto to lepiej popiół dać do kompostu (czy zmieszać przy rozsypywaniu) bo to prawie jak sztuczny nawóz, będzie się wypłukiwał przy deszczach.
JanuszKR
100p
100p
Posty: 154
Od: 3 gru 2010, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Rossynant pisze: Jak najbardziej.
Skład (%): fosfor (P2O5) - 2-4; potas (K2O) - 6-10; wapń (CaO) ~ 30; sporo mikroelementów. Azotu nie zawiera.
:wit
Małe pytanka:
Różni się czymś skład popiołu w zależności od tego, czy drzewo jest twarde liściaste, czy iglaste?

Co z kwasowatością ziemi przy corocznym rozsypywaniu popiołu? Trzeba raz na jakiś czas rozsypać
coś zakwaszającego?

:wit
Pozdrawiam

Janusz
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Janusz,
popiół z drzew jest niewątpliwie odkwaszający z uwagi na dużą zawartość wapnia i można go stosować do odkwaszania. Z nawożeniem to jest tak, że najlepiej zrobić badanie gleby i wtedy nawozić i odwaszać, ale my działkowcy tego nie robimy bo koszty, bo nam się nie chce... Wiekszość gleb w Polsce wymaga odkwaszania więc im popiól nie szkodzi. Masz juz zawartość składników w popiele, teraz znajdź w necie ile się zaleca na Twojej glebie wysypywać wapna i syp popiół po przeliczeniu.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

A po co chcesz zakwaszać :shock:
To tylko do borówek i niektórych ozdobnych - pod nie bym nie sypał. Większość roślin lubi obojętne gleby.
A wapń potrzebny bardziej niż się sądzi, bo zwiększa 'ogólną' żyzność gleby - ekosystem glebowy bardziej go potrzebuje niż same rośliny.
Skład popiołu nie tylko od drewna zależy (iglaste jest 'rzadsze', lżejsze niż liściaste i tyle, wagowo wychodzi mniej popiołu) ale także gdzie rosło, sposobu spalania etc. Powiedzmy że wapnia jest 20-40% wagowo, sosna z piaszczystych gleb (ubogich w wapń) mniej, buk z gór więcej ;)

Skład który podałem to taki średni, jak się przyjmuje w rolnictwie :lol:
Mogę szerzej - skład drewna analitycznie (bez 'strat przez komin'): P2O5 - 1,3-20% ; K2O - 5-35% ; CaO - 18-45% ; MgO - 1,3-16% - te górne wartości to raczej nie sosna :lol:
:wit
JanuszKR
100p
100p
Posty: 154
Od: 3 gru 2010, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Rossynant pisze:A po co chcesz zakwaszać :shock:
To tylko do borówek i niektórych ozdobnych - pod nie bym nie sypał. Większość roślin lubi obojętne gleby.
A wapń potrzebny bardziej niż się sądzi, bo zwiększa 'ogólną' żyzność gleby - ekosystem glebowy bardziej go potrzebuje niż same rośliny.
Czytałem, że zarówno maliny, jabłonie, grusze i porzeczki, ogórki, dynie i groch jak i poziomki oraz truskawki lubią lekko kwaśną glebę. Kiedyś przedobrzyłem z popiołem dla borówek amerykańskich nie wiedząc o działaniu popiołu ( sąsiad mi podpowiedział, że "popiół zakwasza glebę", ale wtedy nie było internetu ;:162 ). Popiołu mam duże ilości, ale bojąc się przedobrzyć jego stosowanie staram się ostrożnie go sypać.
:wit
Pozdrawiam

Janusz
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Lepiej nie wierzyć ślepo we wszystko co piszą... ;:224
Nie wiem co lubi kwaśną glebę, mam raczej zasadowo. Owszem, borówki i rododendrony - w dołki z torfem :wink:
Gleba ma być dobra, żyzna - wtedy roślinom służy - dopiero w następnej kolejności odczyny i zawartości. W dzisiejszych czasach należy się raczej martwić by nie skwaśniała, nie na odwrót.
Sadzę co "pasuje do ekosystemu". Wszystko rośnie i dobrze się ma, choćby i pisali coś o "pH 6" - odczynem i innymi głupotami głowy sobie nie zawracam zanadto, leniwy jestem :D

A mówię o: jabłoni, gruszy, śliwie, czereśni, wiśni, brzoskwini, moreli, pigwie, morwie, orzechach, dereniu, leszczynie, agreście, porzeczce, malinie, jeżynie, poziomce, truskawce, jarzębie, aronii, winorośli. Oraz tui, cyprysiku, jałowcu, cisie, sośnie, świerku, modrzewiu, krzewuszce, jaśminowcu, kasztanowcu, klonach, dębach, jesionach, lipach, wierzbach, trzmielinach, kalinach, różach, głogach, jukkach, złotokapie, miłorzębie, kolcolistach, migdałkach, hortensjach, ognikach, bluszczach, winobluszczach, suchodrzewach, glicyniach - i mógłbym tak długo tylko podłoże mi kipi :?

PS.
Kwasowość, odczyn, pH gleby - to tylko parametr opisujący jej jakość. Łatwo zmierzyć. I to (w dużym uproszczeniu) - opisujący na zasadzie: im kwaśniejsza tym gorsza :wink:
Rośliny mają mniejszy lub większy zakres tolerancji na zakwaszenie. O to tu chodzi. Tylko niektóre są przystosowane fizjologicznie do kwaśnych środowisk, torfowiskowe dla przykładu jak borówka amerykańska - i te wymagają zakwaszonej gleby, a i to nie wszystkie.
Przykładowo wspomniany wyżej groch należy do wrażliwych na zakwaszenie.

Warto pamiętać że im większe zakwaszenie gleby, tym mniejsza dostępność składników pokarmowych dla roślin i tym gorsze warunki życia dla organizmów glebowych - bakterie wymagają odczynu obojętnego. Na piaszczystym zakwaszenie powoduje też ługowanie gleb, wymywanie składników - i generalnie degradację.
To że roślina "dobrze rośnie na glebie lekko kwaśnej" oznacza raczej że potrafi wytrzymać tak niekorzystne warunki, a nie że ich potrzebuje - takie pocieszenie dla mieszkańców piasków północy :wink: Też czytałem że porzeczka "wymaga pH 6" ... tu w okolicy dziko rośnie - na skałach wapiennych :lol:
:wit
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2121
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Rossynant pisze: Odmiany Polka i Polesie mają lepszą opinię (jakość owocu, plon) - o smaku nie mówmy, tak jak Polana to odmiany na sprzedaż :lol:
(jak owoc w selekcji wybiera się pod kątem 'wysokiej zawartości kwasów' to ja przepraszam :? )
:wit
Kwasowość to pół biedy, zaowocowałyy mi maliny z zakupów 3 lata temu i co z tego że owoc wielki, czerwony, jak ta lala po prostu jak totalnie bez aromatu:/ Przyjdzie mi z łopatką zasuwać wzdłuż łąki bo tam niedobitki po rodzicach poprzedniego właściciela zostały, małe pokurcze, krzywe i w ogóle, ale garstka aromatyzuje słoik nalewki.. 19 wiek.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

O właśnie, chronić rzadkie odmiany ;:138
A zresztą - sad zachwaszcza mi dzika (biologiczne dzika, ptaki zasiały) i cieszy się powodzeniem z racji smaku :wink:
Ja zaś morduję się z odmianą znalezioną kiedyś po ogródkach - tradycyjną a wysoką - strasznie kłopotliwa i wymagająca, żadna gleba jej nie pasuje, zaś odrosty daje niechętnie i dopiero po paru latach, tak rozmnażam powolutku po jeden rocznie... ale ten smak a aromat :D
:wit
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

loeb pisze:
Rossynant pisze: Odmiany Polka i Polesie mają lepszą opinię (jakość owocu, plon) - o smaku nie mówmy, tak jak Polana to odmiany na sprzedaż :lol:
(jak owoc w selekcji wybiera się pod kątem 'wysokiej zawartości kwasów' to ja przepraszam :? )
:wit
Kwasowość to pół biedy, zaowocowałyy mi maliny z zakupów 3 lata temu i co z tego że owoc wielki, czerwony, jak ta lala po prostu jak totalnie bez aromatu:/ Przyjdzie mi z łopatką zasuwać wzdłuż łąki bo tam niedobitki po rodzicach poprzedniego właściciela zostały, małe pokurcze, krzywe i w ogóle, ale garstka aromatyzuje słoik nalewki.. 19 wiek.
No właśnie - to jest to.
Mam stare maliny, odmiany nie znam - nowe odmiany nie mają tego aromatu - jakby napompowana gąbka. Nie widziałem żadnych naukowych badań, ale chyba też tego co w malinie zdrowe też jest mniej. To samo z agrestem - stara odmiana, kole z każdej strony, ale zadrapania są warte tego smaku.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Bardzo to zniechęcające co piszecie :( ..na wiosnę chciałam kupić Laszkę i Glen Ample, też są takie na sprzedaż?
Winogrodek
200p
200p
Posty: 388
Od: 14 gru 2010, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południowe Mazowsze

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

moniko
nie zniechęcaj się - te starsze odmiany nie tylko malin mają wiele wad, dlatego są "stare" - głównie nie są zalecane do produkcji wielkotowarowej. Najlepiej mieć i to, i to. Dlatego wiosną mam sadzić Polanę i Polkę - po kilka krzaczków.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

no ale jak piszecie, że nie pachną i nie są takie smaczne..a jam przyzwyczajona do leśnych :D ..ale takie trochę większe i takie smaczne bym chciała też
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie

Post »

Skoro tak mnie tu cytują :oops: czuje się w obowiążku nie zniechęcać ;:224
Co poradzisz że do przetwórstwa owoce smaku mieć nie muszą, ma być "poziom kwasów" i "zawartość ekstraktu". Do tego owoc ma być wytrzymały na transport - o rozpadaniu się już przy zbiorze nie mówiąc - to kto jeszcze zawracałby sobie głowę smakiem :lol: http://www.insad.pl/files/zeszyty_nauko ... m16_12.pdf

A deserowe odmiany istnieją i czasem można kupić, czemu nie. Ale to przecież samo się mnoży, po znajomych skosztować i przymówić się o odrost - nie taki znów problem, a wie człek co mu smakuje :D
Tak na przykład: Malling Jewel, M. Promise (także sporo innych Mallingów -chyba zwracali uwage na smak - tylko często są wrażliwe na grzyba), Preussen (wrażliwy i wymagający), Rubin - raczej odporny. Na pewno sa już nowe odmiany amatorskie, tylko to niszowy towar.
Jeśli chodzi o aromaty - hodowano też ciekawe krzyżówki z maliną arktyczną (doskonała w smaku), np. Heisa, powinny już być dostępne, przynajmniej w Skandynawii...

Właściwie malinę arktyczną powinienem zareklamować, dałaby u nas radę, a naprawdę smaczna. Mała bylinka, tak nad kostkę, może robić za okrywową roślinę. Bez kolców ;) Forma uprawna o dużych owocach i plonie to krzyżówka Rubus arcticus x stellatus = Rubus arcticus subsp. stellarcticus Larsson. Są różne odmiany, trzeba dwie bo obcopylna.
http://www.agronomy.uhi.ac.uk/html/fruits_berries.htm , http://www.ars-grin.gov/cor/catalogs/rubarcticrasp.html
:wit
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”