W zeszłym tygodniu posadziłem nowo nabytą czereśnię Burlat, była piękna wiosenna pogoda ...
Aż tu nagle od dwóch dni pada śnieg, trawa pokryta jest 2 cm warstwą białego puchu, a temperatura wacha się około 0-2 st. C.
Czy drzewko trzeba spisac na stratu ???? ;:96
Dlatego ja zawsze wolę się wstrzymać i mieć pewność, że pogoda już mnie nie zaskoczy. Ale wracając do Twojej czereśni, to nie sądzę aby ten powrót zimy mógł jej zaszkodzić. Potraktuj to jako formę hartowania, która nie wyjdzie drzewku na złe. Jedno co bym teraz zrobił, to usypał kopczyk z ziemi na wysokość ok 10 centymetrów pnia. Dzięki niemu będziesz miał pewność, że przy większych mrozach, młode korzenie nie zostaną przez niego uszkodzone.
Juz wróciła (wiosna), a moja nektaryna wygląda tak:
Może tego na zdjęciu dobrze nie widać, ale kwiaty przyżółcone od mrozu!!! W ubiegłym roku po przymrozkach zrzuciła wszystkie owocki, teraz pewnie w ogóle ich nie zawiąże
A środek kwiatów jak wygląda? U mnie po przymrozkach w zeszłym roku kwiaty były brązowe. Widzę że niektóre kwiaty są jeszcze nierozwinięte, więc może te przynajmniej się uratują....
Tak, niektóre kwiaty są jeszcze zamknięte i w nich pokładam całą nadzieję, ale nie chcę głośno mówić, żeby nie zapeszyć. A wśród tych już otwartych środki są zróżnicowane od ładnych żółciutkich po brązowe. Wczoraj w południe kręciły się przy nich jakieś pszczółki - więc może jednak...
jeśli są żółte to wszystko w porządku Oby już nie wróciły przymrozki, bo zalążki owoców jeszcze mniej odporne niż kwiaty Może po opadnięciu kwiatków - jeśli beda zapowiadać przymrozek - owiń przynajmniej częsć korony agrowłókniną?
Szkody mrozowe na kwiatach drzew owocowych widać w ciągu dwóch dni-kwiaty czernieją, a potem odpadają.W ubiegłym roku przytrafiło się to moim brzoskwiniom i aronii podczas zośkowych wręcz mrozów- bo trudno -16 nazwać zwyczajnymi przymrozkami.Dobrym "domowym" sposobem uchronienia sie przed skutkami przymrozku jest spryskanie drzewka wodą-zamgławianie.W przypadku plantacji aronii stosuję zadymianie-oczywiście z różnym skutkiem- gdyż tu w grę wchodzą inne dodatkowe czynniki, takie jak zmienny wiatr, bezwietrzność czy wilgotność powietrza.Są także preparaty chemiczne, ale ja nie stosowałam i nie mam doświadczenia.