Troszkę mnie nie było na fo, ale miałam masę pracy
Chryzantemy mają się na razie dobrze, ale ciekawe jak będą wyglądać po dzisiejszych mrozach
Te świeżo wsadzane okrywam liśćmi i gałązkami aby liści nie zwiało, ale tych czerwonych to nijak nie okrywam. Fakt, że rosną w zacisznym miejscu, za orzechami laskowymi, przy płocie, i jeszcze obok rośnie agrest, więc jest dość dobrze osłonięty od wiatru 
Ogród przygotowałam do zimy (chyba
) czapeczki z włókniny ponaciągane, liście rozsypane, niektóre zakopczykowane kwiaty, zostało jeszcze różom porobić kopczyki . Liście też pograbione, zostało jeszcze z dużego trawnika przejść z odkurzaczem, bo tam to sa rzadko liście, i z grabiami nie opłaca się chodzić, a że M kupił urządzenie to trzeba je wykorzystać 
Czapki coś nie mogę sie wziąć zrobić reszcie, ale mają co na głowy włożyć, więc nie zmarzną
Może wymienimy się wiosną? Chryzantem co prawda nie mam żadnych, ale trochę innych roślin może się znajdzie 
przed świętami masa roboty, nie tylko w domu, ale również dużo macham szydełkiem aby wyrobić sie na kiermasz świąteczny z ozdobami na choinkę, ostatnio również wciągnęło mnie robienie kartek techniką pergamano 
bo niektóre nowe, i ciekawe jak przezimują 
