Zabezpieczanie rododendronów i azali na zimę
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Tutaj Tadeusz ma rację. Sadzenie kwasolubów piętrami daje naturalną osłonę.
A jak tam Wasze Rh ? Ja zauważyłem, że u mnich są bardziej nabrzmiałe pąki Jak będzie nadal tak ciepło, to jeszcze zaczną kwitnąć
A jak walnie mrozem, to padną wszystkie jak cholera
A jak tam Wasze Rh ? Ja zauważyłem, że u mnich są bardziej nabrzmiałe pąki Jak będzie nadal tak ciepło, to jeszcze zaczną kwitnąć
A jak walnie mrozem, to padną wszystkie jak cholera
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Ja co prawda nie mogę się pochwalić aż takim zestawem różaneczników i azalii jak Tadeo ale też mam ich "kilka". Ale mam zgromadzone nazwijmy to w jednym miejscu wymieszane z borówkami (brusznicami i amerykańskimi) i wrzosami. Też sądzę, że duże, jeśli nie największe zagrożenie to mroźne wiatry i też było by mi niewygodnie je wszystkie osłonić. Dlatego wymyśliłem sobie "osłonę" zbiorczą i stworzyłem z agrowłókniny taki jakby parawan dookoła całego "obszaru". Chyba muszę jakieś fotki pokazać ;-). Może to jest jakieś rozwiązanie jeśli jest trudno osłonić pojedyncze egzemplarze a jednak chcemy jakoś je chronić.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Sylwek, mało kto ma taki zestaw jak Tadeusz A z tym Twoim sposobem na okrycie hmm, musisz się pochwalić
Ja co prawda swoich nie okrywam. A w tym roku, to nawet nie ma sensu. Temp jest dodatnia
Ja co prawda swoich nie okrywam. A w tym roku, to nawet nie ma sensu. Temp jest dodatnia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
W ten przedłużony weekend zrobię fotki (w tygodniu to po ciemku wychodzę do pracy i po ciemku wracam ). Na pewno nie wygląda to atrakcyjnie w ogrodzie no ale cóż ... łudzę się, że jeszcze ze dwa lata i przestanę okrywać rośliny.
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Marcin Masz rację z tymi pąkami.Wydaje mi się że tej zimy to będzie nasz największy problem.U mnie leje strasznie.Pogoda marcowa.Prawdopodobnie pokazaly się w lesie kurki,spodziewają się nawet podgrzybków.I jak tu być przygotowanym do zimy.Okrywałem torfem i stroiszem,co teraz z tym robić.U mnie najbardziej w ubiegłym roku ucierpiały rośliny w ostatnie przymrozki bodajże 16 maja gdzie fala mrozu poszła pomiędzy budynkami sąsiadów.Przemarzly mi wtedy hosty parę azalii glicynia i parę innych roślinek.Paskudne anomalie.Ale niestety nie mamy na to wpływu.Pozdrawiam tadeuszMutari pisze:Tutaj Tadeusz ma rację. Sadzenie kwasolubów piętrami daje naturalną osłonę.
A jak tam Wasze Rh ? Ja zauważyłem, że u mnich są bardziej nabrzmiałe pąki Jak będzie nadal tak ciepło, to jeszcze zaczną kwitnąć
A jak walnie mrozem, to padną wszystkie jak cholera
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Sylwku, to nie ma ładnie wyglądać..., to nie choinka ;) Ma być dobre przede wszystkim dla naszych roślin.
Tadeuszu, ja też nie narzekam na brak deszczu. Co parę dni u nas mży, bądź pada jak cholera. Moje Rh póki co mają się dobrze. Ale nie wiem, jak to będzie później. Jak soki pójdą wyżej i chwyci mróz , to różnie to może być. Mam jednak nadzieję, że sprawdzi się co mówili dzisiaj rano w radiu. Podobno zima być już taka do końca, czyli łagodna. Wiosna lekko kapryśna i upalne, suche lato.
Matka natura chyba nieźle imprezuje, bo cosik pory roku nam się mieszkają
Człowiek czeka na kwitnienie swoich kwasolubów , a tu może być kiszka
Tadeuszu, ja też nie narzekam na brak deszczu. Co parę dni u nas mży, bądź pada jak cholera. Moje Rh póki co mają się dobrze. Ale nie wiem, jak to będzie później. Jak soki pójdą wyżej i chwyci mróz , to różnie to może być. Mam jednak nadzieję, że sprawdzi się co mówili dzisiaj rano w radiu. Podobno zima być już taka do końca, czyli łagodna. Wiosna lekko kapryśna i upalne, suche lato.
Matka natura chyba nieźle imprezuje, bo cosik pory roku nam się mieszkają
Człowiek czeka na kwitnienie swoich kwasolubów , a tu może być kiszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Zatem jak obiecałem tak zrobiłem. Oto fotki.
Gdy miałem mniej różaneczników i gdy były całkiem małe tak je okrywałem.
Różaneczników przybyło, trochę podrosły i indywidualne okrywanie stało się trudne. Dlatego wymyśliłem takie zbiorcze osłonięcie, które głównie ma chronić przed mroźnymi wiatrami. Wysokość taka trochę powyżej najwyższego obecnie różanecznika.
Gdy miałem mniej różaneczników i gdy były całkiem małe tak je okrywałem.
Różaneczników przybyło, trochę podrosły i indywidualne okrywanie stało się trudne. Dlatego wymyśliłem takie zbiorcze osłonięcie, które głównie ma chronić przed mroźnymi wiatrami. Wysokość taka trochę powyżej najwyższego obecnie różanecznika.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Muszę przyznać Sylwek, że wyszło to całkiem dobrze. Na pewno spełniło by swoje funkcje, jakby była prawdziwa zima :P
Przy takim okryciu, nie ma szans na przegrzanie Rh ;)
Przy takim okryciu, nie ma szans na przegrzanie Rh ;)
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Ależ spełnia swoją rolę, teraz też. To bardzo dobry wiatrochron.
Co prawda Sylwek jak popatrzyłam na konstrukcję i wyobraziłam sobie co u mnie by się działo z takim parawanem... już dawno by pofrunął...Chyba nie wiesz co to prawdziwy wiatr
Co prawda Sylwek jak popatrzyłam na konstrukcję i wyobraziłam sobie co u mnie by się działo z takim parawanem... już dawno by pofrunął...Chyba nie wiesz co to prawdziwy wiatr
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Być może nie wiem co to wichura ale spore wiatry już przetrzymywało. Musiała byś znać detale wykonania aby uwierzyć, ze trochę to jest w stanie wytrzymać.
A poza tym pracuje tak jak drzewa w myśl zasady ugnij się a nie złam się
A poza tym pracuje tak jak drzewa w myśl zasady ugnij się a nie złam się
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Wiem co mówię u mnie ew tylko cieniówka zdałaby egzamin
Najważniejsze, że u Ciebie spełnia zadanie
Najważniejsze, że u Ciebie spełnia zadanie
- goska_dob
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 2 sty 2012, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Witam. Mnie męczy pytanie czy przy takiej pogodzie jaką mamy - ciepło i deszcz , nie zaszkodziłam swoim rh. Częśc jest młoda, sadzona jesienią. Zabezpieczyłam je pod koniec grudnia zawijając włókniną (jak u Sebastiana).Czy pod mokrą nie dostaną "grzyba"? Liczyłam że zima w końcu przyjdzie.
A niestety na działkę mam 150km i nie wiem , dzwonic do sąsiadów i prosic o zdjęcie okrywy? A jak za tydz. czy dwa będą mrozy?
A u mnie wieje. Całkiem zgłupiałam. Proszę o poradę , co im mniej zaszkodzi?
ps.jedyne co szkodziło starszym to właśnie grzyb na wiosnę ub.roku , a -6 w maju wymroził porzeczki i pąki jodły a rh nie...
Pozdrawia Gośka.
A niestety na działkę mam 150km i nie wiem , dzwonic do sąsiadów i prosic o zdjęcie okrywy? A jak za tydz. czy dwa będą mrozy?
A u mnie wieje. Całkiem zgłupiałam. Proszę o poradę , co im mniej zaszkodzi?
ps.jedyne co szkodziło starszym to właśnie grzyb na wiosnę ub.roku , a -6 w maju wymroził porzeczki i pąki jodły a rh nie...
Pozdrawia Gośka.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Ja Tobie nie odpowiem, bo nie okrywam ale zacytuję autorytet /z 6 grudnia/
PiotrekBe pisze:No tak, ale ja drzewka mam 150 km od miejsca gdzie mieszkam. Teraz trochę się ochłodziło więc może osłona się przyda.
Zastanawiam się czy jeśli w połowie zimy ruszą już soki w roślinie a potem znowu przychodzą mrozy, to czy te rośliny znowu przygotowują się jakoś do przetrwania, czy cofa się proces rozhartowania? Może mi to ktoś wyjaśnić.
MirekL pisze:Może
W grudniu, styczniu, rośliny są w okresie spoczynku bezwzględnego. Znaczy to tyle, że nawet jeśli jest ciepło nie ruszą. Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie. Spoczynek ten jest spowodowany krótkim dniem.
Po połowie stycznia i w lutym (różnie u różnych roślin) spoczynek ten ustępuje. Dalej jest spoczynek względny- spowodowany niską temperaturą. I wtedy to okresy ocieplenia mogą spowodować wybudzenie rośliny i krążenie soków. A dalej- nawet niewielki mróz może drzewa "załatwić". Tak już było. Nie chce mi się grzebać... jakieś piętnaście lat temu szlag trafił większość polskich sadów. W lutym było cały miesiąc bezmroźnie, do +16. Tak do 10 III, kiedy to napłynęło arktyczne powietrze. Było tylko -10...
a wymarzły całkowicie orzechy, czereśnie, grusze w większości a i sady jabłoniowe w 80 %.
Teraz większym zagrożeniem są choroby grzybowe. Osłony mokre, ciepło, pod osłoną tym bardziej i nie wysycha, bo bez przewiewu. Warunki wprost wymarzone do rozwoju wszelakich grzybów. Wprost idealne. Ja bym zdjął. Czym prędzej. I martwił się o okrycie jeśli rzeczywiście temperatura na dłużej spadnie. Długoterminowe prognozy zimy nie wróżą, przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie.